Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

finnie

Dlaczego jestem nie lubiana ? I mam tak malo znajomych nie chce już tak żyć...

Polecane posty

Gość si lolita
up jest ktoś może?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cze ja nowa na topike
ja jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość si lolita
hej ho im wiecej ludzi tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esmerka
Dziękuję za ten temat:) też tak mam, w liceum miałam koleżanki i robiłam to co one żeby być zaj@#$ laską- teraz się tego wstydzę. Odcięłam się od tego towarzystwa i nie żałuję. Teraźniejsza paczka obrabia mi tyłek za moimi plecami, umawiam się z nimi na spotkania to miło i cacy, pożyczam pieniądze, pomagam w ciężkich chwilach, a oni tak się odwdzięczają. Od dziś mówię dość, szkoda mi, że nie będę miała znajomych, ale nie chce mieć takich. Straciłam wiarę w ludzi, a gdzie w dzisiejszym świecie miejsce na życzliwość, empatię i bezinteresowność? Smutne to ale prawdziwe:( Pozdrawiam wszystkich nie lubianych!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość si lolita
Eh tacy są juz ludzie zlośliwi, niestety kurde teraz to tylko,zeby kogoś naciagnąć na kase i tyle. a potem obgadać na maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis moja znajoma z pracy oswiecila mnie wizją na co wyda najblizsza wyplate pt przygotowania na wesele fryzjer kosmetyczka etc,,na dzis tez od kogos pozyczyla pieniadze...aż mi był głupio...a ona z taka uradowana mina przyszła po tych wakacjach , chciałaby jeszcze dluzej ale reszta osób nie mogła...no jestem ciekawa za co..te kolejne dni by przeżyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomogee
Wiecie co, powinien ktoś założyć portal dla niepopularnych :-) Mam wrażenie, że znalazłoby się tam więcej wartościowych ludzi, niż na nk, tylkopiękni czy innych takich zbiorowiskach. Ja nie byłam i nie jestem jakoś szczególnie nielubiana, ale lubiana jakoś bardzo też nie i nie mam znajomych, bo po prostu nie mam z nimi o czym rozmawiać. Mam wrażenie, że jestem z innej planety. Mam 27 lat, jednego przyjaciela na drugim końcu Polski i powoli już przyzwyczajam się do samotności, ale to i tak smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoneczna balladyna
A ja to bym chętnie zmienial ten temat :) Bo ja się nie czuje jako nie lubiana tylko nie mogę trafić na dobrych ludzi ;) Moja kolezaneczka tez mnie doprowadza do szlu. Je dziewczyny, ona tak przekręca wszystko co jej sie powie. I ma taki cholreny problem z podejmowaniem decyzji.... No a ja już po pracy :) Po drodze na moje 4 piętro trafilam na pana od instalacji i mi przyniosl do domu wode 6cio litrowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam dzis taki sobie dzień... Stwierdzam że z połowę ludzi którzy mnie "lubią " nie mam o czym gadac albo jestem taka nudna no bo o czym tu ze mną gadac jestem pusta... i nic juz nie wiem w ktora strone iść do czego w zyciu dążyć , jestem doroslą osoba chce sie wyprowadzic a wszyscy mnie utwierdzaja w przekonaniu że sobie nie poradzę sama ...no to po co ja mam w ogole życ nawet z rodzicami :OOO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość si lolita
Dokładnie. jak spotkać dobrych ludzi... ciężko,na prawdę,ale też zależy od nastawienia jeśli masz dobre przyciągasz fajne osoby,jeśli nie dziwolągi i popranych ludzi. Zawsze marzyłam o gronie fantastycznych znajomych, z którymi się dogaduje bez słów? Lecz czy to jest możliwe? Większość ludzi ma znajomych z liceów, studiów podstawówek.Czasem nawet z podwórek. Czy myślicie ze przyjaźnie w takim wieku już dorosłym mają szanse przetrwać na dłużej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam jakis taki sbie dzien stwierdzam ze polowa tych ludzi ktorzy mnie moze lubia ale ja tego nie czuje tak jak powinno byc to albo nie mam o czym z nimi gadac albo ja jeste m nudna i pusta ,,, w ogole chce sie wyprowadzic to wszyscy w domu mnie utwierdzaja ze ja sobie nie poradze sama , to po co ja mam w ogole zyc nawet z rodzicami skoro sobie nie poradze we własnym zyciu ! Mam 23 lata a wszyscy dokoło mnie traktuja jak małe dziecko a mama robi ze mnie jakas niedorobiana zyciowo bo nie znam sie na ludziach ...chce mi sie ryczeć tylko ...i tylko ciagle mi mowi i sie czepia...nigdy nie bede prowadziła chyba normalnego życia wyjechac na wyspe bezlundną z tuzinem książek i nie wrócic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam przpraszam taka naprawde przyjaciółke bo poznaam ja na 1 studiach ktorych nie ukonczyłam naprawde czytała mi w myslach ...ale juz jej nie widziałam 3 lata ...i dlatego tak nie wiem bo ona te sie nie odzywa bo jak mowi ze ona do nikogo nie dzwoni ani nic bo tez ma jakis apodyktycznych rodziców nie moze sie z nimi dogadac ani pracy znależc nic....ona jedna....ale nie wiem czy teraz po 3 latach bysmy sie tak dobrze dogadywały jak przez te 2 lata kiedyś ...teskni mi sie strasznie do niej...a nie jest z mojego miasta daleko ma do mnie buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość si lolita
Nie martw sie wystarczy uwierzyć w siebie,a będzie lepiej:),23 lata to jestes młoda koza:P.Musisz sie wyprowadzić z domu dla samej siebie,wiele skorzystasz ,usamodzielnisz się, Co do przyjaciółek też miałam ale wszytskie jakies nie pasujące do układanki i co nie wiem chyba sie do psychologa wybiore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie boje sie że sie wyprowadze i bede miala same problemy wynikajace z mojego jebnietego charakteru....tak ja tez bym poszła do psychologa ale do jakiegos dobrego...i fortune straciła jak da efekty Moja rodzina chce mnie uziemic w miescie rodzinnym zeby mieli mnie na oku....a tak maja mnie na oku ze mi sie rzygac juz chce... I no tak tam w miescie gdzie studiowałas wczesniej wszyscy na ciebie czekaja a praca napewno !!! Nawet sie sama nie bedziesz umiała utrzymac buuuu nawet sobie tu faceta nie moge znależc przez rózne problemy nie moje ale rodzinne..dlatego chce z tąd wyjechac być anonimowa i zacząć wszystko od zera . Pokazac wszystkim a przede wszystkim moim rodzicom że potrafie dac sobie rade ..tzn innej opcji nie biore pod uwagę..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powtarzasz wciaz ze jestes
nudna - chyba w to uwierzylas? nie masz zadnych zainteresowan? Naprawdę? Nie znasz sie jako tako na niczym? Musisz miec jakas osobowosc, bo cudów nie ma, ejsli sie sama ze soba nudzisz i w siebie nie wierzysz, dlaczego maja wierzyc inni? POomysl o0swoich mocnych stronach, interesuj sie innymi. Staraj sie wybierac naparwde wartosciowe towarzystwo, nie takie, jakie wypada. Zastanów sie, co mozesz ludziom dac - nie w sensie materialnym, tylko duchowym. Co mogloby kogos do ciebie przyciagnac? nie musisz byc ani wygadana, ani nawet specjalnie bystra, nie o to chodzi, raczej wazne jest cieplo i zyczliwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość si lolita
Heh to masz toksyczną rodzinkę widzę,facet sie sam znajdzie nie martw się. A od rodziny się wyprowadź bo szkoda nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość si lolita
Ja daje ciepło i życzliwość mam pasje i co z tego jak nie mam ich z kim dzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fergiiii
Sytuacja diametralnie ulegnie zmianie, jak pojdziesz na studia. Ludzie sa tam dojrzalsi. Jedna moja rada, nie probuj zakolegowac sie z takimi, co lubia imp[rezowac, bo to nie w Twoim stylu, szukaj ludzi troche introwertycznych, to wspaniali przyjaciele, uczciwi, ktorzy Cie nie zawioda. Poznasz ich po tym, ze beda stac na uboczu, tylko nie wystrasz ich nachalnoscia. Wymien sie z nimi mailami, od czasu do czasu pożycz notatki, to dobry pretekst do nawizania znajomosci. Ja tez nigdy nie moglam sie dogadac z imprezowiczami, chociaz czasami mialam ochote poszalec na parkiecie...Jesli udalo mi sie, nawiazac bliska znajomosc ztakiego "srodowiska", zawsze wczesniej czy pozniej zawiodlam sie na tych ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam kiedyś na studiach...2 lata i najpierw 1 osobe jako poznałam była taka dziewczyna swoja droga że z rozbitego domu mieszkała u ciotki , ale to własnie jak nigdy nie palilam u niej zaczełam palic wagarowac...potem okradł mnie jej kolega a z nia kontakt sie urwał... No a na czym ja sie znam chyba na niczym bo rodzice mi tak całe zycie mówia że owszemjestem mądra ale głupia zyciowo ...nie ja nie mam mocnych stron bo jestem taka ..nijaka.Nawet nie wie m jaki mam charakter bo mama mówi ze jak mam 23 lata to mi sie charakter zbuntowany zrobil i ze jej ciagle pyskuje ..bo jak nie to ciagle by mi wszystko kazali a ja potulna trusia co mam ich słuchac do starosci i swojego zdania nie mówic...jestem znerwicowana bo mam nieciekawa sytuacje w domu...i jakos tak wszystko mnie denerwuje ludzie moje miasto rodzina...nie wiem co sie ze mna dzieje...czuje ze wszystko trace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym wieku przyjaciel? Hm, ostatnie dni utwardzają mnie w przekonaniu że to może jedna już nie mozliwe? Każdy ma swoje życie, a ja niestety nie chcę się w je wtrącać. Ja wręcz przeciwnie, nie myslę że jestem nudna. nie jestem bardzo energiczna ale nie chcę się zmieniać. Mam męża i dzięki bogu że go mam :) Ale mąż mi nie wystarcza ;) Z jakich miast jestescie? Czym się zajmujecie? Ja mam znajomych, ale wszyscy tylko na czasami, spotykamy się raz na pol roku, rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Finni :) Nie martw się rodzicami, oni tak mówią bo dużo z nimi przebywasz ;) Myslę, że czas sobie poszukać jakiegoś mężczyznę co Ci podniesie samoocene. Myślę że nie jest z Tobą tk źle jak piszesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość si lolita
jestem z pd. Polski zajmuje się pracuje w urzędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh nie wiem czy nie jest ze mna tak ballado żle miec 23 lata i nie miec w zyciu faceta...wczesniej to wynikało z kompleksów i z ciaglej kontroli mojego zycia przez rodziców...nie ten biedny ten wiesniacki ten taki...jak jezdziłam na dyskoteki w wieku 17 lat poddobałam sie a teraz sie bje facetów by mnie zaden nie skrzywdził....z realu poszlam bawic sie e netowe znajmosci z facetami...ale tez mi wyszło to jak w zyciu masaqra... ja z centrum...polski niedaleko lodzi... jestem stażystką w urzedzie , naszczescie juz koncze niedługo i opuszczam t dziwne miasto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami mam wrazenie ze wszyscy maja racje bo nie mam silnego charakteru ani silnej woli...ale tylko CZASAMI. Bardziej jak ktos mi mowi ze jeste taka taka to ci sie nie uda tego nie umiesz to mnie cos tak w srodku kuje nie nie jestem taka jak myslisz wcale mnie nie znacie...i sobie poradze lepiej gorzej ale sobie poradze jak wyjade ,,,przeciez kiedys musi być lepiej... Wiecei ja mam takie podejscie bo moja mama jest idealna kobieta ...i ciagle mowi mi ty nie jestes taka jak ja tego nie umiesz zle robisz zobaczysz jeszcze malo zycie znasz a ona z tymi swoimi prorocznymi gadaniami az mnie przeraża... musze uciec...by sie uwolnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość si lolita
Gdzie zamierzasz wyjechać? Warszawa czy Poznań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, to faktycznie nieciekawie. Ja na rodziców nie narzekam, są kochani choć denerwuje mnie ich nadopiekuńczość, ale strasznie mi źle z tym że mam ich az ponad 300 km stą. Ja jestem z połnocy, pracuje w banku. uwielbiam ta pracę choć bardzo mi przeszkadza atmosfera w pracy ;/ Finnie, ale poznajesz facetów a Ci nieodpowidają czy raczej nie zwracasz na nich uwagi?? Bo wiesz, nie chcę byś mnie źle odebrala ale w naszym wieku lepiej szukać nieco starszych a Ci też myślą inaczej,nie aby laska byla piękna nawet jeśli pusta ale lepiej by byla mądra a wtedy i tak jest piękną :) Ja też mam dosć niską samoocenę, mam masę kompleksów niestety... a mój mąż niestety nie buduje we mnie do konca poczucia wartosci - taki jest, ale to juz inny temat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze poznawałam innych facetw tzn takich jak sobie kobiety marzą sympatyczni zwariowani zabawni buntowniczy różni bogaci biedni ale z zadnym sie nie związałam nigdy bo własnie nie wiem jestem inna...zaden mnie nie chciał...1 tylko mi powiedział gdybym była starsza to by moze był ze mna ale to czasy gdy ja nie byłam zepsuta ...:S Nie poznaje facetów wogole boje sie ich , smieja sie ze mnie..np jak w prac y.... na 1 sie zawiodłam poznalam go przez neta pojechałam do niego ale zapadł sie pod ziemie...mam z nim kontakt internetowy ale on jest za granica..a poza tym jest to typ spod ciemnej gwiazdy ...taki bad boy zakochuje sie rzadko...nie wiem czy w ogole kiedys mnie jakis facet zakaceptuje...a czym starsza czuje sie dziwna , a jeszcze mieszkajac w domu odczuwam to podwojnie bo w mojej rodzinie nikt nie ma problemow by wyjsc z domu na weekend tylko ja sama sama ja 4 sciany i ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×