Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Madeline_Oh

pocieszcie prosze... :(

Polecane posty

czy tylko ja czuje sie jak najgorszy kierowca swiata? dzisiaj mialam swoja druga po roku niejezdzenia jazde i mam wrazenie, ze jestem totalnie beznadziejna w te klocki :/ stresuje sie strasznie, auto mi do konca tez nie pasuje... ehh... powiedzcie, ze nie jestem jedyna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ty!ja mam prawko od 2 mies.i też czasem się zastanawiam jak ja zdałam!!!(kiep jestem).A co ci nie wyszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli nikogo nie zabiłaś to jest ok.Każdemu może coś nie wyjść a już w ogóle po jakiejś przerwie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........oj............
Rok to bardzo duża przerwa, nie dziwota że kiepsko ię czujesz za kerwonicą. A z czym masz problem? Z obsługa auta? Przepisami? Boisz się jeździć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shhaka
może przestań jezdzić skoro tak źle ;> strasznie wkurzają mnie niepewni kierowcy którzy jeźdzą jak ślimaki itp itd i pewnie nie tylko mnie no chyba ,że tylko Ty przesadzasz ,a wcale nie jest aż tak źle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za odzew :) jezeli chodzi o moja jazde... nie jezdze strasznie wolno- przepisowa 50tka. ale jakos nie moge do konca zlapac kontroli nad sprzeglem/gazem. co prawda nie zgaslo mi auto, ale dodawalam za duzo gazu. poza tym wyjechal mi motocyklista "z nikad", strasznie mnie to przerazilo, bo zaczal trabic. cala rozdygotana bylam. parkowanie mi wyszlo calkiem ladnie... mysle, ze to kwestia praktyki mimo wszystko, ale stres niesamowity :/ powiedzcie, ze z biegiem czasu bedzie lepiej.. aaa... zdalam za 1wszym razem, co bylo dla mnie spora niespodzianka, bo na kursie jezdzilam srednio, a na egzaminie pojechalam pieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nat4- a jezdzisz od razu po zrobieniu prawka? ja zaluje teraz, ze nie zaczelam jezdzic od razu... duzo pewniej sie czulam wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słyszałam właśnie już wiele na temat zdawania za 1.razem,ludzie przeżyli mało stresu i potem(niektórzy)boją się jeździć.Ja zdałam za 5.straszny stres(nawet bywały biegunki)i teraz nie boję się aż tak-kwestia wprawy!!pojeździj sobie najpierw niedaleko domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........oj............
"wyjechal mi motocyklista "z nikad", strasznie mnie to przerazilo, bo zaczal trabic." takie sytuację to norma na drodze więc musisz się do nich przyzwyczaić i mieć oczy za przeproszeniem w dupie;) "mysle, ze to kwestia praktyki mimo wszystko, ale stres niesamowity :/ powiedzcie, ze z biegiem czasu bedzie lepiej.." to zdecydowanie kwestia praktyki. Nie martw się im dłużej będziesz jeździć tym będzie lepiej. I z autkiem też się oswoisz:) Tylko staraj się nie jeździć na razi w godzinach szczytu i miejscach gdzie trzeba trochę więcej pomyśleć. Jak już opanujesz sprzęgło itd to stawiaj sobie kolejne wyzwania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa nie dziw się skoro tyle nie jeździłaś. Po prostu nie masz wprawy.:) Nie mam wprawy, bo nie jeżdżę, nie jeżdżę, bo nie mam wprawy:);) Błędne koło, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,mi mówili,że nie ma na co czekać i wsiadać za kółko-strasznie się bałam,ale już nawet się powoli przyzwyczaiłam do forda escorda combi(porównać do mojej micry-???)Teraz jak zaczęłaś to musisz częściej jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, wiem. moj blad, ze nie jezdzilam :/ postanowilam sobie, ze bede codziennie jezdzic. krotkie dystanse, ale jezdzic. poza tym czuje sie tak, jakby wszyscy dookola wiedzieli, ze taki ze mnie swiezak :/ czy Wy tez tak przezywaliscie swoje pierwsze samodzielne jazdy? jezdzilam juz z tata, chlopakiem... ale oni sie strasznie denerwuja, wiec postanowilam, ze bede jezdzic sama. jak na razie nie wyobrazam sobie wyjechania na wieksze miasto :/ oby jak najszybciej jazda mi weszla w krew..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nat4- mi moj tatus "zafundowal" toyote celice :) tak mi sie wydaje troche niefartownie, z uwagi na to, ze prawko robilam na Pandzie, a to zupelnie inna bajka :/ dlugi przod, dlugi tyl... sama nie wiem. najchetniej pojechalabym sobie gdzies na bezdroza, gdzie nie ma samochodow... ale wiem, ze to bez sensu, bo cwiczyc mam jazde w ruchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, w takim razie zmykam stad. zajrze tu jeszcze pozniej... moze znajda sie jeszcze jacys poczatkujacy kierowcy tak przerazeni jak ja? :D pozdrawiam wszystkich i dziekuje za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×