Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka i zona

znalezc cel zycia...

Polecane posty

Gość matka i zona

skonczylam 30 lat...podsumowujac...mam 2 dzieci meza...zajelam sie ich wychowywaniem...teraz staje na rozdrozu...czas do pracy...mam ukonczony kurs sprzedawcy...nic ciekawego...nie chcialabym cale zycie stac za lada.glowe zaprzata mi mysl co zrobic doksztalcic sie...ale na co,gdzie.tera wielu mnie objedzie...poswiecilam sie dla rodziny a teraz...jestem nikim...:( czekam na powazne porady...co byscie poczeli za kroki bedac w mojej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaaaaaaaa123
dobrze coś zrobić z opieka medyczną. ZOLi będzie coraz więcej. No i język by się przydał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i zona
zawod sprzedawcy moze i jest fajny...ale nie doceniany,chodzi o place. co do technika...dwa latka nauki?...i co za zawod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i zona
moniaaaaa.... a ta opieka medyczna co masz na mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaaaaaaaa123
koleżanka pracuje w ZOL-u, (takim ośrodku dla starzych dziadków) do tego robi teraz studia w tym kierunku, zaocznie. Potem możesz pracować w administracji takiego ośrodka. Coraz więcej ich powstaje, bo nikt sie już starymi ludźmi nie chce zajmować i będzie tak jak na zachodzie. Ale najlepiej zastanów się, co byś chciała robić i nie zrażaj się, że jest to nie osiągalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i zona
dziekuje moniaaa... ze powzielas moj temat powaznie,no wiec zaczne od tego...lubie pomagac...niewiem czy dalabym rade z takimi ludzmi...pomagalam tesciowej przy lezacych starszych osobach u zakonnic...to tak przykre ze niewiem czy umialabym...chociaz w duszy chcialabym takim ludziom oddac cos z siebie..to taka praca wraz z dobrym uczynkiem. drugie to...lubie gdy ludzie sie mi zwierzaja i pomagac im w rozwiazywaniu problemow kierowac na dobra droge...psychologia?ale na to to trzeba dopiero nauki a i trudno o prace w tym zawodzie. trzecie co chcialabym robic to chyba praca w biurze...tak mysle,ale mam wyksztalcenie podstawowe.kurs pewnie niewiele dalby musialabym skonczyc szkole pozyskac wyksztalcenie conajmniej wyzsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaaaaaaaa123
idź najpierw do szkoły średniej dla dorosłych, jakieś CKU etc. Warto się kształcić, bo nigdy nie wiesz co przyszłość przyniesie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i zona
no racja monia...ale czy sie nadaje do budy... trudno uwierzyc mi we wlasne sily.. maz by mnie wysmial,wygonil do pracy...kto wie moze pozostaje mi to tylko...zadna praca nie chanbi,ale taka trudno pogodzic godzinowo z dziecmi..dwa znajomosci bez nich sie nie obejdzie by miec prace...wsrod innych chetnych na stanowisko owe nie wyrozniam sie niczym. wszystkie porady przyjelam do przeanalizowania,dziekuje zainteresowanym o czas poswiecony mojemu tematowi.i czekam na dalsze porady.. milego dnia wszystkim zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×