Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciezarowka30

kot a dziecko

Polecane posty

Gość ciezarowka30

Jak Wasz kot zareagowal na nowego czlonka rodziny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowka30
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw kot się interesował, obwąchiwał i przymilał, a jak zobaczył , że mały mu jeść nie daje :) to zaczął olewać :D teraz (mały ma 14 miesięcy) omija dziecko szerokim łukiem, bo młody lubi za sierść złapać, a jak czasem kot nie zdąży uciec to machnie łapą, drapnie i wtedy ma spokój na parę tygodni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam kota i niedługo się przekonam jak będzie u mnie u wszystkich znajomych jak rodziło się dziecko koty uciekały, bo nie mogły znieść płaczu :) wszystkie mają postawę olewatorską w stosunku do dziecka. Mój raczej też do takich należy, bo to brytyjczyk i lubi spokój oraz śpi całe dnie. A jak przychodzą do nas dzieci zainteresowanie nie wykazuje, daje się pogłaskać i idzie spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też miałam ten problem...jak to będzie, kiedy pojawi się dziecko? Już nawet z mężem szukaliśmy nowego domu dla naszego pupila...gdyby coś się działo złego. U nas wyglądało to tak, że kiedy przyjechaliśmy ze szpitala, pozwoliliśmy obejrzeć i obwąchać zawiniątko, które bardzo ciekawiło kota. Kiedy mały się rozpłakał, kot zaczął niemiłosiernie beczeć i ugryzł mnie w łydkę, bo akurat przewijałam dziecko. Byliśmy w strachu, bo nasz kot nie należy do najłagodniejszych. Na szczęście to był jednorazowy incydent. Kot przez dłuższy czas nie wchodził do pokoju, gdzie spało dziecko. Leżał pod drzwiami i nasłuchiwał. Potem dotarło do niego, że nie jest już jedynym pupilem w domu i zasadniczo nie interesuje go mały człowiek. Omija dziecko szerokim łukiem i czasami pręży się i wygina przed małym, który śmieje się do niego i wymachuje rączkami. Nie ma już żadnego problemu...no chyba, że sierść, której jest pełno wszędzie i codziennie trzeba biegać po mieszkaniu z odkurzaczem i mopem:) Ale bardzo się cieszę , że kocur jest z nami i mały wychowuje się przy zwierzaku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×