DZIEWCZYNY nie wierze co znalazłam!

taaaaa... z tym oddaniem butów to własnie głupi pomysł! :o nawet jeśli nie są jej, to on niczego nie powie, tylko się ucieszy, że jesteś naiwna i powie "ah, no tak! zostawiła je ostatnio po imprezie u nas! dzięki kochanie, jutro jej odwioze" a tak naprawde pójdzie zanieść kochance... trzeba obmyślić inną strategie, moje drogie!

oczywiscie jezeli stac cie na to zeby wstawic nowa szybe, zebys nie miala wyrzutow sumienia gdy sie okaze, ze to siostry ;)

przecież bez twardych dowodów nic z niego nie wyciśniesz! najpierw więcej poszlak, później dowodów, potem zagracie w otwarte karty: Ty pokażesz mu wszystko co się dowiedziałaś o butach i ich pochodzeniu, a on wtedy zacznie gadać. jeśli wcześniej dowiesz się kto jest właścicielką butów, możesz do niej napisać z gg podając się za jakiegoś faceta i wypytać o różne rzeczy.. moze sypnie zeznanie obciążające Twojego mena. potem on w obliczu dowodów skruszy się i przyzna, albo przedstawi swoją wersję wydarzeń.. Ty jako obrońca i oskarżyciel, a zarazem sędzia w jednym wydasz werdykt skazujący, lub uniewinniający, a my będziemy publiką! :) i powiesz nam tutaj na forum co zwojowałaś :D

Dziewczyny jesteście boskie błagam piszcie co mam zrobić! Bo ja jestem pogubiona, wręcz podłamana. I wkurzona, widzi że odzywam się do niego pół słówkami. Nie wiem dlaczego, ale boje się go zapytać o te buty, no tragedia jakaś.

ja nie potrfie udawac. zawsze robie takie awantury ze pol bloku slyszy jezeli cos mi nie pasuje. zazdroszcze ci tego spokoju. porozmawiaj z nim, nie mecz sie :)

Z natury jestem spokojna, w ogóle nie przeklinam, ale taka sytuacja powoduje, że aż poprzeklinałam tutaj. Dobrze, że nie nagłos, bo bym sobie nie wybaczyła. Ale jestem też taka, że jak on będzie mi wmawiał w tym moją winę to tak wybuchnę, że wszyscy sąsiedzi usłyszą. Kurcze, nie zapanuje nad sobą, wtedy już spokojnie nie będzie, tego się boje. No i kuźwa nurtujące mnie pytanie, po co schował tam te buty. Ja pierdziele.

weź tą torbę z butami, zamknij się w pokoju, wyciągnij buty, worek w którym były i pozostałe rzeczy - przetrząśnij wszystkie kieszenie tej torby. zapisz na kartce rozmiar buta, markę, uszkodzenia, jakieś charakterystyczne cechy wyglądu itd. reklamówka: jakiej marki, co tam w środku jeszcze było poza butami wypisz wszystko co było w torbie i kieszeniach zobacz to wszystko BARDZO DOKŁADNIE, a potem ANALIZUJ. Analiza jest podstawą dochodzenia do prawdy... tak więc dokładnie przyglądaj się butom. potem zrób listę potencjalnych właścicielek owego obuwia: kobiet, które mają stopę o rozmiarze 40/41, które znasz i listę kobiet, które chodzą na szpilkach. jeśli żadna z tych osób nie jest potencjalną kochanką Twojego mena to kombinuj dalej. Mało kto ma szpile w panterkę, także... to mógł być ktoś o specyficznym guście(ustal na tej podstawie profil psychologiczny właścicielki) ja zależnie od tego, z czego wykonany jest obcas i czy buty mają "szpicę" z przodu typowałabym: seksowna laska z dyskoteki, albo jakaś kurva. jednakże dopuszczalna jest też opcja, że to ktoś znajomy, kto kupił te buty jako rekwizyt na jakąś imprezę tematyczną, albo wystąpienie... ewentualnie promocja w sklepie..? MYŚL! i podsuwaj nam jakieś wnioski :D

nie warto sie glosno awanturowac. mnie sasiedzi przez to nie mowia dzien dobry :) kochana porozmawiaj z nim, na co czekasz? az buty znikną?

dziewczyno albo graj z nim teraz w otwarte karty i wal prosto z mostu " czyje to buty " albo mowisz ze znalazlas a ze jutro spotykasz sie z jego siostra to jej oddasz i zobaczysz czy zblednie ;p oczywiscie o ile masz takie kontakty z jego sis ze sie spotykacie na ploteczkach czasemm! jak nie to zaraz cos innego wymyslimy

Charakterystyczny wygląd to ma tylko jego siostra, badzo lubi podkreślać swoje atuty, jest prześliczną dziewczyną, ale to nie możliwe, bo odkąd urodziła dziecko nigdzie nie wychodzi itd, całkowita zmiana stylu itd. Odpada. I żadnego innego typu nie ma!

tylko ze on moze sie wykrecic ze myslal ze to twoje buty i je po prostu tam schowal ...

Nie spotykamy się na ploteczkach własnie, jedynie gdy jesteśmy u niej, ale to nie tak często.

Ona nie wiedziała, czemu te buty tam są. A on ma wiedzieć, że ona wie?! Jeszcze nie teraz! Najpierw pokombinuj, spróbuj się sama dowiedzieć. :) Jak coś przyjdzie Ci na myśl i wykluczysz siostrę to będziesz mogła wtedy powiedzieć "kotku.. byłam u Twojej siostry, chciałam jej oddać buty, które znalazłam podczas sprzątania, a ona powiedziała, że one nie są jej. Na dodatek znalazłam to i to, poza tym wydaje mi się, że Twoja koleżanka X ma na ten temat coś do powiedzenia. Teraz dziękuję i spie.rdalaj." :) facet będzie w szoku i pełen podziwu dla jej intelektu :D jak dedukcją rozwiązała zagadkę butów, a przy okazji odkryła romans.. :) To byłoby mocne! a kiedy juz teraz mu powie, to on zacznie kręcić, zwalać na nią i się nie wybroni.. trzeba mieć więcej asów w rękawie!

ale kombinujecie- no w ten sposób to by mi się nigdy nie wymigał, nawet by nie próbował podejmować takiego tematu, że myślał że to moje, w życiu.

wal z grubej rury " mow draniu czyje to buty ale juz"

współczuję cholernie- kurcze to jak z jakichś filmów akcji albo Detektywów. Nie umiem tak:/ Kurcze. Wolałabym po prostu zapytać, no ale wieeeem, że bedzie moja wina! I zapomni o tym co znalazłam, co schował.

a jak ci powie ze mu grzebiesz to go bierzesz na lzy " to ja ci sprzatam gotuje piore dbam o ciebie a ty mowisz ze ja ci grzebie" i w ryk!!!1

albo ubierz buty i chodz w nich po domu jak gdyby nigdy nic. ciekawe jaka by byla reakcja

W takim razie podejdź jego siostrę anonimowo, w sposób o taki: "Dzień dobry, tu XX ze sklepu obówniczego X - czy kupowała u nas Pani takie a takie szpilki, rozmiar taki a taki? -NIE? -dziękuję, od widzenia." czasem może dzwonić właściciel sklepu i powiedzieć "wygrała pani w konkursie, albo producent wykrył jakąś wadę, czy coś" :D hehe może poproś jakiegoś kolege, żeby zadzwonił do niej i w ten sposób dowiesz się czy to jej, czy nie...

ale kombinujecie- aż się zaśmiałam z Twojego pomysłu, ja bym padła jakbym miała chodzić w nich po domu jak gdyby nigdy nic i czekać na reakcję. Wolałabym udać i powiedzieć "Zobacz skarbie jakie ładne buciki kupiłam sobie w second-handzie. Boże

to fajna zabawa :D dużo adrenalinki :D hehehe spróbuj ;) lepiej, żebyś wiedziała pierwsza i żeby to on był zaskoczony, że o wszystkim wiesz. jeśli zapytasz, on przedstawi Ci jakąś wersję wydarzeń, niekoniecznie prawdziwą, a prawdziwej nigdy nie poznasz, bo zdąży zatrzeć wszystkie ślady...

współczuję cholernie dobrze mowisz ;p

w razie rozstania, gdyby sie okazalo ze ma kogos, masz dokad pojsc?

A w ogóle to, co to za grzebanie w czyiś rzeczach??. Przecież te buty znalazłaś nie przypadkiem. I jestem pewien, że nie podczas robienia porządków je znalazłaś.

Ale ja z nim mieszkam, dotykam wielu rzeczy, sprzątam, gotuję. Zwykła torba z poszewkami, i z niezłym prezentem:/ Może i źle zrobiłam wiem, ajj

I często zdarza Ci się sprzątać za szafą?

nie daj sobie wmowic ze zle robilas!!!!!!!!!! do cholery czyli jak sprzatasz to masz to po lebkach robic !!1 sprzatalas dokladnie i tyle. zapytaj poprostu po co robic szopke !! mysle ze pomysl z siostra jest najlepszy on sie bedzie bal ze kiedys przy niej poruszysz temat tych butow i zobaczysz jakas reakcje albo powiedz " kotek znalazlam buty twojej siostry przy sprzataniu sa swietne musze zapytac gdzie kupila bo chialabym sobie takie sprwaic " nie wywiie sie juz jesli ma cos na sumieniu albo wymysli jaks nieprawdopodobna histroie

pewnie jest seryjnym mordercą i zamiast śledziony zostawia sobie na pamiątkę buty UWAŻAJ NA NIEGO

Za szafą nie sprzątam, bo jest obudowana, nie da rady. Sprzątam wszędzie, jak każda kobieta, która potrafi dobrze sprzątać. Pod meblami to chyba normalne tam zbiera się kurz i brud, ale jak kto lubi.

jezu zapytaj go bo zaraz ide spac