Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zdesperowana Domowa Żona

dziewczyny nie badzcice naiwne!

Polecane posty

No to chłop chyba rzeczywiście nie ma jak. :( A śmieci długo wynosi? Z psem na spacer wychodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ja pracuje u niego. Czyli jednak bzyka współpracowniczki. Widzisz Domink, a nie wierzyłeś (ja szczerze mówiąc też nie bardzo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, jasne zaraz się wszystkiego dowiesz. Poza tym złodziej czy morderca tez nie zakłada że go złapia. Ja mam kumpele w biurze, która jest znudzona mężem ma 29 lat i dwoje dzieci. Świetna laska a do tego jej facet ma w chooj kapuchy. Zdradza go i jeszcze doskonale zaciera ślady. Trzeba sobie znaleźć taką kochankę, która bedzie robiła wszystko żeby sprawa sie nie wydała. Najgłupsze jest roochanie młodej, samotnej dziewczyny na niskim stanowisku bo wiadomo, że taka zaraz coś spapra i sie sprawa wyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brum --> smieci wystawiamy pred drzwi a psa nie mamy :D wychodzi na piwo czasem ale wiem z kim gdzie kiedy wroci i kto tam bedzie i zawsze moge podjechac jak chce, chociaz tego nie robie bo na tyle to mu ufam. zreszta gdyby mial wrocic do domu po seksie to bym wyczula przeciez. wy myslicie ze ja sobie jaja robie albo jestem jakas jebnieta jezeli chodzi o kontrole. wcale nie - wszystko z wyczuciem i zeby bylo milo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję cholernie
przestrzegasz nas przed tym, żebyśmy nie płakały..? :) a to ciekawe :D jeśli mnie zdradzi, a ja się o tym dowiem to i tak się popłacze :D więc bez różnicy mi to. gdybym coś podejrzewała i tak bym się dowiedziała prędzej, czy później... nawrzucałabym mu, a potem bym urwała z nim kontakt na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uno fri
No i co Ci z tego wyjdzie, jeszcze większy ból że będziesz płakac po nocach, albo wściekać się o byle co, wyładowując frustrację na innej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
Udusiłabym się w takim związku, jak bym miała robic za cień mojego faceta i na odwrót. Kiedyś mój facet zrobił mi taki numer, założył w komputerze jakiegoś szpiega, mamy wspólny komputer. Gdy sie spostrzegłam zadzwoniłam do niego do pracy z informacją o moim odkryciu i że jestem w trakcie pakowania. Zwolnił się szybko w pracy na jeden dzień i przyleciał w oka mgnieniu. Zastał mnie w przedpokoju już prawie spakowaną. Jakims cudem zostałam :) ale koniec z takimi numerami. Znamy swoje hasła, kozystamy wzajemnie ze swoich telefonów bo tak jest nam wygodniej, ja często zapominam swojego a on z kolei często ma rozładowany. Korzystamy ze swoich skrzynek mailowych bo mamy dwa konta na allegro, albo któreś robi jakies przelewy albo załatwia sprawy gdy drugie jest w pracy. Myśle, że mój facet mógłby się podpisać pod tym topikiem bo jak juz to on ma większe skłonności do nadgorliwości niż ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolpracownice Co? Pisałaś, że pracujesz u niego, więc tutaj pachnie jakąś podległością, a to już molestowanie. No teraz, to niech tylko pomyśli o zdradzaniu, albo choć spojrzy na obcą dziewuchę. Masz go w garści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję cholernie --> no wlasnie o tym mowie! jak widac z przykladu powyzej facet zostal na imprezie, dziewczyna nie zadbala zeby do domu wrocil a on poeplnil blad ktorego pewnie nie popelnilby gdyby ona zostala albo gdyby razem wrocili. dopuscila do okazji. on ulegl okazji i teraz zaluje, a tak nie zrobil by tego bo nie mialby jak. o tym caly czas mowie - idealny przyklad - mimo, ze dobry facet, ktoregu w sumie mozna zaufac, to popelnil blad. dziewczyna pewnie sie czegos teraz nauczyla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdesperowana--> tak poza tematem jak ja bym miał takiego lachona jak Ty to nie dośc, że bym na inne nie patrzył to bym w ogóle z domyu nie wychodził :P I nawet Twoje małe cycki mi się zayebiście podobują :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uno fri
Kpiarz------- ty chyba sam z siebie kpisz, twoje wypowiedzi nie trzymają się dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uno fri
Kpiarz Dobry jesteś tylko w pisaniu ,ale w realu jesteś po prostu zerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uno fri
Zdesperowana żona Może ty się do tego sama przyczyniłaś? Mała Masz rację:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nas nie trzeba w żaden sposób kontrolować, sprawdzać czy jakiekolwiek inne cuda. Jak mnie miałaby któraś sprawdzać telefon, komputer czy śledzić gdzie wychodzę to chyba bym ją wyśmiał. Przestańcie się nakręcać bo facetów zdradzających jest może ze 3%. Natomiast nad waszą moralnością niestety muszą czuwać wasi mężczyźni, ponieważ same od siebie nie jesteście w stanie być wierne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariola mariola mariola
A ja mam swój pogląd na obejście się bez zdrady. Mianowicie, powiedziałam a właściwie uświadomiłam i poinformowałam mojego męża, który jest za mną bardzoo, a ja tez za Nim. Że, o ile dopuści się przypadkowej zdrady, to ja to zrobię to sama z innym, i to " prawie " na jego oczach. Od niego już zależy czy to potem przeżyje. A wiecie kłamstwo ma krótkie nogi i zawsze wyjdzie zdrada na jaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uno fri
Zdesperowana żona Do tego co opisujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariola, jest to pewien sposób. Niech facet będzie świadomy, że w razie czego nie pozostaniesz mu dłużna. Nie jestem jednak zwolenniczką nadmiernej kontroli. Po pierwsze dlatego, że wszystkiego nie da się skontrolować, po drugie dlatego, że można komuś naprawdę obrzydzić związek non stop sprawdzając osobę, z którą się związaliśmy. Nie jest przecież tak, że im bardziej ktoś chce nas przy sobie trzymać, tym bardziej próbujemy się wyrwać? Ja ostatnimi czasy hołduję zasadzie: tyle miłości, ile wolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×