kurwa co to ma byc???

Cholerka, to prowkocja! zobaczcie post do bojaboja: napisała mojej. Ale daliśmy się nabrać...

dziewczyno,prowo wyszla ci dobra!!!!!!moja byla maksymalnie na 14 stron

nie no, trudno w to uwierzyć :(

szok

ale nieźle wymyśliłaś

Oczywiście że w takich przypadkach rozmowa jest bardzo potrzebna, ale tylko wtedy gdy dwie osoby tego chcą. W tej chwili facet ją olał i nawet się nie stara załagodzić jakoś sytuacje, ja odbieram to tak jakby myślał o sobie a nie o niej i miał dupie jej uczucia . Może i go zaatakowała, ale chyba miała prawo działać pod wpływem emocji. Ja też byłabym zdenerwowana gdyby w moim samochodzie przy moim chłopaku w obecności jakieś pindy czułabym się obco i jak piąte koło u wozu. Dla mnei jest za dużo tych zbiegów okoliczności, za to poważne dowody na zdradę

daruj sobie, wydało się wszystko

woow miałam podstawy by znów zaufać ale gdy mam doła, "to" wraca nie wiem tylko jak długo to oboje wytrzymamy on tłumacząc się, a ja przeżywając od nowa muszą być przesłanki ku temu, by chcieć wysłuchać

autorko napisz jak jak to sie rozstrzygnęło..

haha nie dziewczyny, niestety autorką nie jestem;)

nie widzicie tego posta? przecież to nie literówka!

No autorka słabo wyrażała chęć rozmowy, skoro wybuchła na niego od razu zamiast spytać co to wszystko znaczy, bo nie rozumie i nie wie co myśleć. Przemyślą oboje sprawy to może inaczej do tego podejdą. Ja tam bym wolała przeczytać o tym, że to nieporozumienie niż o tym, że się potwierdziły autorki obawy i domysły, więc mam nadzieję, że nie macie racji.

Pomarańczo pisze to jak ja to odbieram, napisałam że dla mnie powodami do zdrady byłoby właśnie olewający stosunek do "mojej osoby" wyszła w sumie z tego taka mała literówka

to debile, mi to od razu smierdzialo tania prowokacja i az mi sie wierzyc nie cchce ze zna,lazlo sie tylu naiwnych :O

też bym wolała żeby to było nieporozumienie, ale niestety wiem jakie jest życie i widziałam już ohydniejsze zdrady niż autorki

Co to za pojeby piszą tu o prowokacji? :O Nie podoba sie to wypad stąd smiecie!!! My lubimy sie jarać prowokacjami ;)

no właśnie o te powroty myśli mi chodzi. ... i to jest ciężkie bo człowiek zaczyna doszukiwać się wszystkiego co najgorsze.Pomimo iż taka sprawa mogła zostac zamknieta raz na zawsze. Autorko napewno jest Ci bardzo ciężko. Kazda decyzja jaka podejmiesz napewno radykalnie zmieni Twoje obecne życie, ale będziemy Cie wspierać:)chociaz wirtualnie:D

skoro uważacie że ja to autorka to musiałyście nieźle wkręcić się w tą historię:O Czekam w takim razie aż ona wróci

Ja tez mysle, ze fakt, ze siedziala kolo kierowcy w samochodzie, to zaden dowod. ja tez nie wymagalabym, aby sie ktos przesiadl; dajcie spokoj, robic wielkie przesiadanki, bo krolowa siedzi z przodu... Mnie tylko zastanawia to, ze sie od razu nie wytlumaczyl (moze byl zszokowany) oraz te jego pozne godziny. Moj, gdy pracowal do pozna, to sam mnie zapraszal do biura, bo sam nie chcial siedziec. Ja czytalam ksiazke, a on konczyl prace. A tutaj dziwna sprawa.

jasne ze bedziemy wspierac autorke

ale tu nei chodzi tylko o tą jedną sytuację z samochodem przecież tu się uzbierało sporo takich sytuacji które niestety nie są zbyt optymistyczne Aż tyle zbiegów okoliczności?

i tak jak powiedziala pau lubimy sie jarac prowokacjami to nasza sprawa co robimy lepiej aby byla to prowokacja bo szkoda byloby dziewczyny

ja nie jestem akurat hieną czekającą na sensacje Mi na prawdę żal tej dziewczyny bo przypominam sobie co przeżywała moja bliska koleżanka gdy dowiedziała się (w sumie nakryła ) że jej narzeczony ją zdradza

tez wlasnie tak mysle ze szkoda dziewczyny i moge sobie wyobrazic jak sie czuje

Autorko jesteś????

A ja nie usiadłabym z tyłu, bo z tyłu klimatyzacja jakby gorzej działa, a poza tym z przodu wygodniej mi się siedzi. Jak siksa chce z moim facetem jeździć, to wtedy, gdy JA jestem ma siedzieć tam, gdzie jej zostanie miejsca, a nie na moim miejscu, a poza tym może je akurat mam ochotę zagadać do mojego faceta, albo cmoknąć go czule, więc jej obecność na moim miejscu byłaby dla mnie nie do pomyślenia.

nie można też oczekiwać od niej że co godz będzie przylatywała na forum i zdawała relacje. Jeśli chcemy jej pomóc i wesprzeć (nawet netowo:O) to powinniśmy to zrozumieć Jeśli nie zdaje raportów co chwila to niektórzy już krzyczą że prowo, że olała itp No ludzie opanujcie się

Może już w drzwiach zmieniony zamek?

Napisałaś na pierwszej stronie,że jak miałaś jechać do pracy,to przyjechał twój chłopak z ta dziewczyna po ciebie (i tamta na pierwszym siedzeniu siedziała) ale przecież on mieszka z tobą? To co on pojechał po tamtą,a później po ciebie? Nie kumam tego

oj, przepraszam, ale temat mnie wciągnął, a napisałaś w jej imieniu.