Przejechałam psa sąsiadów! dziecko dostało histerii :(

Dziś wracając z zakupów wjeżdzałam na parking pod blokiem i wtedy pod koła wleciał mi pies sąsiadów z bloku. To był ułamek sekundy, ja jechałam ostrożnie, ale nie wiem jak to się stało że go nawet nie zauważyłam. Psiak był mały, może dlatego, to był York. Przejechałam tego psa na oczach 6-letniego dziecka tych sąsiadów. Mała dostała takiej histerii, że zleciał się cały blok, a mi było strasznie głupio, w dodatku wyzywali mnie od morderczyń, że kto mi dał prawo jazdy i takie tam.. :( nie mogę się pozbierać po tym. Właściciele tego psa pojechali od razu z nim do weterynarza a ja siedziałam w domu i czekałam na wieści co z tym psem... i właśnie tata przyszedł i powiedział że trzeba było go uśpić. Kurde no nie wyjde z domu już za chiny, zlinczują mnie te ludzie. Szkoda mi tego dziecka, przeze mnie stracił swojego przyjaciela. Ale przecież nie zrobiłam tego specjalnie, nie zauważyłam tej małej kulki :(

musisz mu kupic nowego

pies nie żyje ?

kurwa mac kobieto nie Twoja wina psa trzeba sobie pilnowac,a dziecko i tak zapomni aby dostanie nowego.Juz mamusia z tatusiem sie o to zatroszczą.

hahakupa! tak psiaka uśpił weterynarz ale szczegółów nie znam. Po tym przejechaniu to wyglądał makabrycznie, nie przyglądałam się ale na brzuchu to miał wielką ranę. Ja na niego kołem najechałam a nie mam zbyt lekkiego samochodu.

stało się, pies powinien być na smyczy, wówczas nic takiego by się nie stało, pewnie poszłabym dla swojego spokoju do tych ludzi i przeprosiła, pewnie będą wściekli ale gdybym nie poszła to byłoby mi głupio tak przemykać po okolicy z myślą aby ich nie spotkać, raczej nie proponowałabym zakupu nowego psa

a co dorośli właściciele psa na to?

kurcze, to wiesz idź do tych sąsiadów, a jak nie masz odwagi to napisz im list z przeprosinami, ze nie bylo to celowe, ze psiak sam wylecial pod kola, ze nie jechalas szybko... I zapytaj czy mozesz w jakis sposob to wynagrodzic..

no przykra sprawa ale pies powinien być na smyczy

mogli trzymac psa na smyczy :/ kurva mać

hahakupa! kurcze, to wiesz idź do tych sąsiadów, a jak nie masz odwagi to napisz im list z przeprosinami, ze nie bylo to celowe, ze psiak sam wylecial pod kola, ze nie jechalas szybko... I zapytaj czy mozesz w jakis sposob to wynagrodzic.. -zalosne

przyznam sie,ze tam czasem spuszczam psa ze smyczy zeby sie wylatal i zrobil swoje sprawy, ale moj pies sie slucha i nie ma mowy zeby wylecial na ulice bez komendy ''mozesz,idziemy'' niektorzy ludzie to mnie zadziwiaja :o

ale sytuacja jest faktycznie smutna. Na pewno masz wyrzuty sumienia. Przeproś i nie mieszaj się.

czego żałosne, tak jak ktos przedtem powiedzial lepiej przeprosic, a nie pozniej uciekac przed sasiadami :)

na smyczy, może teraz się bachor nauczy, że przepisy są po coś wymyślone. Jakby pilnowała psa to by żył. Zresztą kto małe dziecko z psem wypuszcza i jeszcze bez smyczy, niech ci rodzice się zastanowią, bo to ich dziecko mogło być pod twoimi kołami. Więc w sumie powinni się cieszyć.

Psa to się pilnuje, jakby ci uszkodził auto to musieli by pokryć koszty naprawy. A jak będą mieć pretensje jakieś to pokaż im gest Kozakiewicza i tyle.

Przepraszalam ich zaraz po tym zdarzeniu, az sie popłakałam a oni jeszcze mnie wyzwali od najgorszych.

A jeśli spróbują do Ciebie z ryjem wyskoczyć, to powiedz spokojnie i pewnie, że jest nakaz prowadzenia psa na smyczy i przykro Ci za to, co się stało pieskowi, ale za bezpieczeństwo psa odpowiadają właściciele. Absolutnie nie proponuj kupna nowego psa! Raz że to mogłoby być źle odebrane (że chcesz ich przekupić), dwa wina nie jest właściwie Twoja, bo nie byłaś w stanie zauważyć psa wielkości wyrośniętej wiewiórki pałętającego się pod kołami :O To jest wina tych ludzi i nie daj się zgnoić, broń boże. Szkoda psa i szkoda, że dziecko przeżyło coś takiego, ale to wina rodziców dziecka i tyle.

zgłoś sprawę na policję o zniesławienie. nikt nie ma prawa cie zwyzywać a oni dostana mandat za nietrzymanie psa na smyczy.

no przepraszam bardzo PIES NIE POWINIEN BIEGAĆ BEZ SMYCZY!! to TY powinnaś się na nich wydrzeć, że pies Ci pod koła wlazł, przecież przez to mogłaś spowodować wypadek! sama mam psa i nigdy bez smyczy, tam gdzie mogą jeżdzić auta, nie wychodzę! Idioci po prostu, ze Cie jeszcze zwyzywali.. masakra :/

idz do sasiadów przepros, uzgodnij,ze kupisz małej psa

JAKIE KUPISZ PSA?? do cholery!! SĄSIEDZI ZAWINILI!!! PSA NA SMYCZY SIĘ TRZYMA!!

Dzieki troche mi dodaliście otuchy. Ja też mam psa, dlatego jak wyobrażę sobie że mój został przejechany to aż mnie skręca... Ale mój też bez smyczy nie chodzi, dopiero jak dojdę do parku to go puszczam. A ten mały biegał sam a dzieciak na huśtawce się bujał. Nikt go nie pilnował. Obwiniałam się za to, dopóki nie przeczytałam waszych odpowiedzi. Teraz wiem, że to nie moja wina, jest mi przykro, bo pies to jednak stworzenie... ale co zrobić, teraz juz nic...

i nie mysl co ludzie powiedza, powinien byc na smyczy ale niemniej szkoda psa bo to zywa istota, która czuła tak samo a to był niewyobrazalny ból:( kup tej małej psiaka

Dlaczego ona ma kupować im cholernego psa?! To oni zawinili i jeszcze ją obrazili. Taki York kosztuje ok 2 tys. Chyba was powaliło, ludzie :O Niech sami naprawiają swoje błędy, przez nich ich dziecko ma traumę, a pies jest u św. Piotra.

[zgłoś do usunięcia] LeChujarek Kaczyński-teraz 0,5 pieprzony zwierz, to tylko w Polszy i Rossiji srają z radości na widok zawszonego psowatego ZEBYS ZDECHŁ JAK NAJZYBCIEJ I ZEBY CIE SAMOCHOD PRZEJECHAŁ CWELU

Oczywiście psa nie kupuj - nawet nie wiesz czy rodzice tego dziecka w ogóle sobie tego życzą - zwierząt nie daje się w prezencie bez uprzedzenia. Na pewno dziecko tez ma wyrzuty sumienia, że go nie pilnowali. Nic już nie poradzisz.

TO NIE TWOJA WINA bo yorka jest malutki, nie da sie go zauwazyc jadac samochodem jak wbiegnie pod koła, dziewczyno nie obwiniaj sie, po peostu porozmawiaj szczerze z sasiadami jak temu dziecku strate wynagrodzic, moze na pół jej kupcie nowego psa, bo na pewno go kochała i to trauma

Zachowuj się normalnie i nie przepraszaj bo ci ludzie będą sie jeszcze bardziej wyżywać. Jak zaczną wyzywać poinformuj ich że zgłaszasz sprawę na policję, to ich uspokoi. Moja znajoma też była nieostrożna i spuściła psa na ulicy a pies na ulice.. babka walneła w niego i śmierć na miejscu. Pies był duży spowodował wgniecenie itp i babka normalnie zażądała pokrycia strat , wezwano policje i faktycznie płacili za to i dostali mandat...

Mogłabym kupić tego psa, nie jest to dla mnie jakiś wielki problem, ale nie wiadomo jak oni by to odebrali. Ja np jak kiedyś straciłam ukochanego bokserka to potem przez 4 lata nie chcialam slyszec o zadnym innym psie.