Przejechałam psa sąsiadów! dziecko dostało histerii :(

nie kupuj psa. nie twoja wina. ale najgorsze jest to, ze przez glupote doroslych ucierpial pies i dziecko :(

Nie kupuj im żadnego psa! A jak cię jeszcze wyzywają to załóż im sprawę o zniewagę.

to nie jest twoja wina ani tego psa tylko jego wlascicieli! przeciez ty nie masz oczu w dupie i nie widzisz wszystkiego naokolo, tym bardziej malutkiego psa ktory sam sie wpycha pod kola bo nie zdaje sobie sprawy z zagrozenia. psa wina tez to nie jest poniewaz to tylko zwierze i ono jest glupiutkie jak dziecko, trzeba na nie uwazac i go pilnowac a nie puszczac samopas. wlasciciele moga miec jedynie do siebie pretensje bo psa trzeba pilnowac i trzymac na smyczy a nie puszczac samego a potem roszczyc pretensje do osoby ktora niechcacy go skrzywdzi lub ktora on skrzywdzi np ugryzie. nie miej wyrzutow bo to nie ty zawinilas

A z resztą to cholera wie jak tam naprawdę było, może pies miał doła i popełnił samobójstwo?

:) nie obwizniaj sie, winni sa Ci ludzie. dlaczego pies sobie latal po parkingu!? powinni go trzymac na smyczy trudno. tatus powinien kupic tej malej drugiegi pieska, skoro tego nie umieli dopilnowac. szkoda psa, no ale mogli uwazac!

psa nalezy prowadzac na smyczy to nie twoja wina ze taka "bzdzina" wielkosci szczura wleciala ci pod kola to pies stanowil zagrozenie dla ciebie, bo mogl uszkodzic samochod lub manewr ktory bys wykonowala w celu nieprzejechania go stanowilby zagrozenie nie czuj sie winna ZAWINILI WLASCICIELE PSA

Wg mnie ,nawet dla swojego lepszego samopoczucia powinnas do nich isc przeprosic jeszcze raz ale rowniez powiedziec,ze to by sie nie stalo gdyby pies byl na smyczy,gdyby byl pilnowany.Przeciez to maly pies i bardzo latwo mozna go nie zauwazyc.Mozesz im rowniez powiedziec ,ze mozesz im odkupic yorka-w razie jakis ich strasznych pretensji.Ale tak naprawde to winni sa oni poniewaz nie pilnowali psa

za co ma ich przepraszac? ZA TO ZE ZLAMALI PRAWO? MAJAC OBVOWIAZEK PROWADZANIA PSA NA SMYCZY? I JESZCZE MA IM KUPIC NOWEGO PSA ??????????? CHORA JESTES

Karataina ona pójdzie przeprosić to kolejne obelgi usłyszy, bo takie typy prawdy nie lubią słyszeć. A ona po co ma się narażać na inwektywy!

Kupować nowego psa? Za co kurwa? Sam mam Yorka i wiem ile te psy kosztują. Oni ją zwyzywali a ona ma iść nowego kupić?? Idź na policje i zgłoś sprawę o zniesławienie i nie trzymanie psa na smyczy. Oni powinni cię przepraszać do kurwy nędzy a nie ty ich!!!! Co za buraki, jeszcze pretensje do ciebie mają... MUSISZ WYJŚĆ Z TWARZĄ, NIE CHOWAĆ SIĘ!!! NIECH ZOSTANĄ UKARANI!!! MOŻE SIĘ LUDZIE NAUCZĄ PSY NA SMYCZY TRZYMAĆ!!!

ale wy jestescie jacys bez serca! przeciez zginelo zwierzątko! cierpialo przez nia i ma dziewczyna prawo czuc sie zle z tym wszystkim. jasne ze to nie jest jej wina ale nic dziwnego ze ma przez to dola, tez by mi sie bylo ciezko pozbierac. wlasciciele pewnie wyzywali ją w nerwach, mysle ze zareagowalabym podobnie na ich miejscu. sprawa sie niedlugo uspokoi

ze zwierze ucierpialo a przedewszystkim dziecko, na ktorego oczach to sie stalo ale to nie wina autorki ale doroslych opiekunow psa, ktorego powinni trzymac na smyczy i to nie ma nic wspolnego z sercem, ale ze zdrowym rozsadkiem

biedny psiak :( ale to nie twoja wina, naprawde. mogli trzymac psa na smyczy.

i to wielkim traktorem, ale wlasnie, pies latal bez smyczy i jeszcze to takie glupie stworzenie ze obszczekuje wszystko co sie rusza, no i dostal za to... to w zadnym razie nie jest twoja wina, wlasciciele maja obowiazek trzymac psa na smyczy, a jak sie beda przypieprzac o cos to jeszcze im powiedz ze ich do sadu podasz za cierpienie moralne, bo ty tutaj cierpisz, czujesz sie winna i wogole zle ci bo jednak kochasz zwierzaki - nie martw sie i nie mysl o tym!

no jasne ze wina wlascicieli ale autorka ma prawo czuc sie skolowana, a wlasciciele wsciekli za to co sie stalo. musi minąc troche czasu zeby obie strrony ochłonęły i potrafiły spojrzec na sprawę pod odpowiednim kątem - tzn autorka wyzbędzie sie wyrzutów, a właściciele psa uspokoją nerwy

ze autorka czuje sie zle ale absolutnie wlasciciele psa nie maja zadnego prawa obwiniac autorki o to co sie stalo, MOGA BYC JEDYNIE WSCIEKLI NA SIEBIE ZA TO ZE NIE PRZESTRZEGAJAC PRZEPISOW I OBOWIAZUJACYCH REGUL DOPROWADZILI DO TAKIEJ SYTUACJI

Tez poszlabym przeprosic dla swietego spokoju, moze ich to udobrucha. Jesli zaczna sie rzucac i nie przyjma tych przeprosin, wtedy wytlumacz, ze pies powinien byl byc na smyczy, a nie biegac po parkingu. Nie odkupuj psa, tylko przepros. Szkoda tylko dziecka.

gdyby nie daj Boze pies wpadl pod samochod a jednoczesnie autorka topu wykonywala manewr np wyminiecia i zabila dziecko lub siebie, nie mialoby to nic wspolnego z sercem o ktorym z taka atencja piszesz WIECEJ WYOBRAZNI ZALECAM WIDAC ZE NIE MASZ PRAWKA ALBO NIEWIELE JEZDZISZ

ale ja mysle ze wlasciciele pieska są wlasnie zli na siebie i mają świadomość że zawinili. tez ich trzeba troche zrozumiec, pies to jak czlonek rodziny, dostali szału przez to co sie stało, wpadli w furię i wyżyli się na autorce bo to ona go przejechała. jeśli nie są palantami to dotrze do nich lada moment że sami są sobie winni, nie ma co na nich "psów wieszać" tylko tez troche ludzi zrozumiec :O

Kto? Ja?

nie rozumiem? za to ze ludzie nie dopilnowali obowiazku prowadzenia psa na smyczy?

Kulturalny czlowiek przeprosi, bo jednak ona przejechala, chociaz nie z jej winy. Dobrze jest przeprosic - wtedy pokazuje, ze ma klase i czuje bol sasiadow. Osoba niekulturalna zas zaprze sie i przestanie sie klaniac sasiadom na ulicy... Po co to? Dla zasady, czy dla polaczkowego honoru?

jak widac wlasciciele malo rozumieja skoro inwektywami i wulgaryzmami potraktowali Bogu ducha wina dziewczyne ona ma teraz "rozumiec" takich ludzi? szkoda czasu na chore psychologiczne rozpatrywanki zyjesz w jakies utopijnej rzeczywistosci

nikt nie kwestionuje tego_______ "gdyby nie daj Boze pies wpadl pod samochod a jednoczesnie autorka topu wykonywala manewr np wyminiecia i zabila dziecko lub siebie, nie mialoby to nic wspolnego z sercem o ktorym z taka atencja piszesz" gdyby to... gdyby tamto... :O rozmawiamy o konkretnej sytuacji, odbiegasz od tematu jezdze samochodem, tak sie sklada ze tez kiedys potracilam psa i tez nie moglam sie pozbierac dlugo mimo ze on przezyl i mialam w nosie gadanie innych ze to nie moja wina :O

Szla cial dobrze napisala - sasiedzi zareagowali emocjonalnie, zwyzywali ja, a pewnie czuli, ze sami sa sobie winni. Autorka powinna pojsc porozmawiac, zapytac, jak sie dziecko czuje, ze przeprasza, ze naprawde nie widziala pieska, ze jest jej przykro. Wtedy sasiedzi zniza z tonu.

a pewnie gdyby mojego psa ktos potracil to najpierw wydarlabym sie na kierowce a pozniej bym przeprosila ze sie unioslam i nie uwazam zeby moje nerwy byly jakies nieuzasadnione

juz widac po twoim poscie ze nie jezdzisz samochodem chyba ze jako pasazer brak ci po prostu wyobrazni, wlasnie na zasadzie"gdyby to gdyby tamto"

mialam rok temu taka samą sytuacje. wracalismy z mężem z zakupów ja prowadziłam a dzieci sąsiadów się bawiły na parkingu z psem, który też na smyczy nie był. Pies w ostatniej chwili wlecial mi pod koła a że był duży to mi uszkodził samochod . Dzieci w ryk, rodzice zaraz sie zlecieli z wyzwiskami, facet chciał mojego meza bic wyzywał mnie od najgorszych przy ludziach dobrze ze wezwalismy policje, to nawet przy policji mnie wyzwał. skonczylo sie na tym ze dostali mandat za nietrzymanie psa na smyczy, mandat za przeklenstwa jakie sypali na nas, i musieli zaplacic za naprawe samochodu pona tysiac zl. Pies zdechl niestety .

Po pierwsze 6letnie dziecko nie powinno samo łazić po osiedlu z psem, po drugie pies powinien być prowadzony na smyczy, po trzecie zdarza się zwłaszcza, że to b. mały niedopilnowany pies. Wiadomo, że okropnie się czujesz i masz wyrzuty sumienia, jeżeli możesz to kup małej takiego samego psa, zanieś z kokardą i jakimiś cukierkami na przeprosiny. Może nauczy się wraz z rodzicami zwierząt pilnować.

PS. Absolutnie nie czuj się winna.