Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Hej, pamietacie mnie jeszcze? :) 3 lipca przeprowadzilismy sie do naszego mieszkanka, do Rewala i od tamtej pory nie mialam netu. Brat w koncu zlitowal sie nade mna i dal mi blueconnect. U nas ok, maly coraz fajniejszy i rosnie jak na drozdzach. Pozniej postaram sie cos wiecej napisac bo karmie Jasia i jedna reka pisze (my caly czas tylko cycek). Buziaki, tesknilam za Wami! :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena jaki Twój synek urodził się duży, wow A co do wagi to nie przejmuj się, bo większość jeszcze ma sporo do zrzucenia po ciąży :) Justyna pewnie, że Cię pamiętam. Już nie raz pisałyśmy gdzie Ty się podziałaś :) A Zuzia już sobie smacznie śpi, dzisiaj znów musiałam ją dokarmić mleczkiem, bo u mnie brak. Skorzystałam z zapasów z zamrażarki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka 🌼 wpadam się szybciutko tylko przywitać, Młoda ma atak płaczu, tatuś się nią zajmuje bo ja mam dość-nie mam już nerwów na ten jej płacz. Nie wiem co jej jest. :( Będziemy robili jej usg brzuszka, tylko muszę się umówić z lekarzem. Jutro też odbieram wynik posiewu - trzeba znaleźć przyczynę tego jej płaczu.... Znajomy miał taką samą sytuację... okazało się że córka miała jakąś bakterię, dostała lek i jak ręką odjął. Nie to dziecko... Ależ nam się powiększa grono majówek, a zobaczcie jak wiele dziewczyn już nie pisze z nami.... szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Majowe mamusie ( i nie tylko ) :) Widzę, że dużo dzieciaczków porodziło się w tym jakże pięknym miesiącu Maju :) Strasznie się cieszę, że jesteście takie miłe i chętne przyjęcia nowych mam do tego wyjątkowego grona :D Moja historia ? Hmm... Mam 26 lat i mieszkam niedaleko Poznania. Jestem nauczycielką w klasach początkowych :) W czerwcu 2010r. ochajtałam się, ale jeszcze przed ślubem ustaliłam z moim, że dziecko owszem, ale za 2 lata najwcześniej. Chcieliśmy chamsko się sobą nacieszyć :D W lipcu byliśmy w Poznaniu. Spacerowaliśmy starymi, klepkowymi chodnikami póki nie zauważyłam wystawy, która odmieniła w tamtej chwili moje życie. Za szybą stało bowiem białe łóżeczko, a w tle mnóstwo niemowlęcych ubranek. M woła mnie zniecierpliwiony, a ja stoję jak ten słup i czuję jak budzi się we mnie instynkt macierzyński. Bez zająknięcia weszłam do środka i zaczęłam oglądać wszystko po kolei. Mąż zaraz za mną zaczął przyglądać się malutkim bucikom i całej reszcie bobasowych cudów. W ostateczności, po godzinie kupiliśmy kremowe śpioszki ! Wtedy właśnie zrozumieliśmy, że to już ten moment by mieć taką małą istotkę, którą obdarzylibyśmy bezgraniczną miłością. Po powrocie były starania. Były marzenia. Były plany, wyobraźnia. I te schowane w szafce śpioszki, które motywowały nas najbardziej. Okres miałam dostać 26 lipca, a był regularny jak w zegarku więc cały dzień chodziłam kolorowa, gdy nie zobaczyłam ani śladu @. Aż tu pod wieczór ból brzucha i tóż przed spaniem to wielkie rozczarowanie :( Jestem bardzo wrażliwa i delikatna więc całą noc przepłakałam. Mąż pocieszał mnie jak mógł. Nie spał razem ze mną. To było okropne. Po miesiącu powtórka... I udało się ! 2 kreski, które mam przed oczami do dziś ! To było cudowne uczucie budzić się i zasypiać z myślą, że jest we mnie mały cud ! Brzuszek rósł, a ja z każdym dniem wyczekiwałam mojego maluszka. Dumny tatuś i ja spełniona mamusia. To była bajka. Ciążę zniosłam dobrze, aczkolwiek na początku były starszne mdłości i ogromna bezsenność. Od września poszłam do pracy, ale nie na długo, bo lekarz zabronił kontaktu z dziećmi i stresu. Termin miałam na 3 czerwca, ale obstawiałam z mężem 1-ego. Aż tu nasza niespodzianka pojawiła się 31 maja :) Poród. To jest coś... takiego wyjątkowego, a zarazem ból wynagradzany tóż po chwili jego czucia. Rodziłam naturalnie, bez znieczulenia razem z mężem :) O 10.00 odeszły mi wody i pędem na porodówkę. Pomimo, że wody odeszły rozwarcie było nijakie więc siedziałam na piłce, spacerowałam aż o 18.25 uordziłam zdrowego synka :) Do końca życia nie zapomnę tego momentu. Wzięłam go na ręcę i powiedziałam "Kocham Cię synku". Moje myśli były wtedy takie puste. Ręce mi się trzęsły, ale mimo to uśmiechałam się. Spojrzałam na męża. W jego oku pojawiła się łza. Sam nie wiedział co zrobić, powiedzieć... Po chwili pocałował mnie w czoło i szepnął, że jestem dzielna i kocha nas. Nazwaliśmy synka Nikodem Paweł. Moja mama do dziś przychodzi mi pomagać, bo nie ogarniam. Jejku jak ona widzi małego to aż serce się śmieje :D I tak żyjemy z dnia na dzień obserwując jak rośnie nasze maleństwo :) Chwile napięć, nieporozumień nawet już nie pamiętam. Staramy się wyciskać życie jak cytrynkę i nie żałujemy niczego :D Karmię piersią. To dar od Boga widzieć jak niemowlę wtula się i pije tak niewinnie mlesio :D Kiedyś tam chcemy jeszcze dziewczynkę :) To tak w "skrócie". Mogłam sobie pozwolić na streszczenie roku mojego życia, gdyż mały śpi, a w domu dzięki mojej mamie wszystko jest poukładane. Mąż poszedł do sklepu po lody, bo u nas strasznie duszno :D A ja ze szklaneczką zimnej wody rozkoszuje się na kanapie z laptusiem. Uwielbiam was czytać. A robię to od kwietnia. Byłam po cichu z wami przez cały maj i cieszyłam się na każdego pościka o rozpakowanej mamusi jak dzika :) Teraz to forum jest dla mnie wartościową księgą :D A no i nazywam się tak jak córeczka Weski - Hanna :) Ale wolę po prostu Hania :) Weska nie powiem, że dobry wybór aby się tu dumić, ale jeśli wszystkie Hanny są takie same to twoja córcia będzie spokojna, wrażliwa, czasami wybuchowa i nieśmiała :D O moje lody idą ! :D Życzę Wam udanego wieczoru i spokojnej nocki, która teraz zależy tylko od tych tam kurduplasków w łóżeczkach :D Mam nadzieję, że to froum będzie trwać wiecznie i nie będziecie złe jak czasem naskrobię jakiegoś pościka :) D o b r a n o c :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnes71 wspolczuje ale lepiej zbadac co jest z maluszkiem ! 3majcie sie :* love fortune - ales mnie babo rozczulila swoim postem - pieknie to opisalas ;)) gratuluje i pisz z Nami :) moja spi :) ja lece dobranoc paaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka kochane! Sorki ,że sie nie odzywam ale nie mam dostępu do kompa,teraz piszę od szwagra,a prawdopodobnie w przyszłym tygodniu bede miała dostęp do kompa juz u siebie. Nie mam czasu przegladnąć Waszych postów ale zdazyłam zauważyć,ze mamuskamaj pisała o jakimś niedobrym przypadku,jednak nie znalazłam o co chodzi ,ale może to lepiej,bo widzę ,że to historia mrożąca krew w żyłach. jednak jesli to coś co powinnam wiedzieć to opiszcie to jeszcze raz,może powinnam na cos ważnego zwracać uwagę Penelopka Ty niedobra nie odpisałaś co z ta kawą,czekam Kasiulaa Ty też daj znać Mam nadzieję,że u Was wszystko wporząsiu,nadrobie jak dostanę komputer Buziaki wielkie,pozdrawiam Was i maluchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa,zapomniałam napisać,że ostatnio siedząc u fryzjera przegladałam forum w telefonie,ale za 10 minut zeżarło mi 10 zł,więc stwierdziłam,że sobie daruję,bo nawet porządnie nie zdażyłam wejść,a tyle to kosztowało. Podpowiedzcie jak to zrobić żeby mieć tańszy dostep do internetu jeśli nie wchodze przez Wlan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Stylowa a w jakiej sieci masz tel? Bo ja np mam w plusie i wykupuje pakiety za 6 zł i właściwie na kafe to wystarczy. ;-) Pewnie w innych sieciach też są takie pakiety. Bo 10 zł to faktycznie przegięcie za 10 minut. A u Nas dzisiaj ok dzień zleciał. Mały ładnie odsypiał wczorajsze wariacje. Stwierdzam, że chyba mu ciemne bułki zaszkodziły. Bo ostatnio zaczęłam je jeść. No więc znowu przechodzę na białe pieczywo. Poza tym dwie ostatnie noce zasypiał o 22.00 i pierwszy raz budził się na karmienie po 4.00. Mam nadzieję, że tak już mu zostanie. Tylko, że minus tego jest taki, że piersi mam jak kamienie. I muszę i tak wstawać około 3.00 żeby mleczko odciągnąć. Może się to jakoś unormuje. Dziewczyny wiem, że już kiedyś był ten temat, ale napiszcie proszę jeszcze raz ile Wy przechowujecie odciągnięte mleko w lodówce? Bo jak szukałam w internecie, to raz piszą, że 12 a raz że 24. No więc zgłupiałam. No faktycznie trochę nowych mamusiek przybyło. ALe to miłe, że ktoś jeszcze chce nas czytać ;-) Zapraszamy dziewczyny. Ja się więcej nie rozpisuję, bo uciekam już do spanka. Do juterka babolki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Ja też tylko przelotem. Hania coś ostatnio wariuje. Wmawiam sobie, że to kolejny skok rozwojowy ;), bo już nie mam innego pomysłu. Ciągle jest marudna a gazy i kupa raczej idą ok więc to chyba nie brzuszek. Zresztą sama nie wiem. Widać też, że chciałaby drzemać w dzień, staram się jej pomóc wyciszyć i nic. Zaśnie na 15 minut i znów się budzi z płaczem. Już nie mam pomysłu jak ją zabawiać. Czuję się jakby wrócił okres noworodkowy. Przed chwilą wstała po 3 godzinach snu żeby possać sobie 3 minuty to pewnie zaś za godzinę wstanie :(. A noce już takie przewidywalne był i znów wszystko do góry nogami :/. Love_Fortune pięknie to wszystko opisałaś :). Mam nadzieję, że moja Hania będzie równie wrażliwa jak Ty i też będzie miała talent do pisania :). Zaglądaj do nas często. Także resztę Majóweczek witam gorąco 🌼. Piszecie o diecie a ja jeszcze 6 kg. Póki co obżeram się, bo nie mogę się powstrzymać. W ciąży nie miałam takiego apetytu. Esti to masz już wyćwiczone piersi ;). U mnie niestety zawsze musi przyjść laktator z pomocą. Ja kupiłam ostatnio dużo wkładek z canpola przez net w promocji no i nie polecam. Niestety mam ich teraz tyle, że chyba do końca laktacji będę je miała ;). Ok lecę się napić i do łóżka, choć pewnie Hania zaraz znów się obudzi. Znów_Mama zastanawiałysmy się co u Ciebie :). Fajnie, że się odezwałaś. Ciekawe jak Lorien i Tigero. Stylowa ja nie pomogę w kwestii netu z komórki, bo nie korzystam. Przepraszam, że tak chaotycznie ale jestem już mega śpiąca. Dobrej nocki Dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helllo :D Wlasnie nakarmilysmy z Karolcia, ona teraz spi a ja hmmm ja spac nie moge :P Cos mnie gardlo pobolewa, goraczke tez mialam hmmm staram sie od malucha na dystans troche - babcia ja przejela do tulenia, bo ja sie strasznie boje ze zlapie cos odemnie tfu tfu... witam nowe mamusie 🌼 atena35 - nie doszukalam sie tego przepisu na serniczek :) mozesz wrzucic kochana ? Znów_mama jak czytalam Twoj wpis to przypomnialo mi sie jak dzielnie walczylysmy z praca w trakcie ciazy hihih chodzilysmy do niej juz tak dlugoooo ile sie dalo :D Ty juz widze wrocilas, ale przy wlasnym biznesie tak trzeba :) Ja sie zatsanawiam co bedzie ze mna, po macierzynskim chce wrocic... nie wiem tylko czy bede miala gdzie, bo cos moja firma nie za dobrze ciagnie... ale zobaczymy co to bedzie :) z pewnoscia wszystko sie ulozy :) Love_fortune bardzo ladna opowiesc, fajnie opisana :) stylowaa ja co prawda nie korzystam z neta w komorce, ale wiem, ze tak jak pisala Emilia_83 sa te pakiety np w plusie. bardziej sie je oplaca wykupic :) deser jezeli chodzi o prostowanie nozek to moja mala uwielbia to robic. Lata nozkami i raczkami jak szalona :) Smieje sie ze juz spacerowac by chciala :) Co do pampersow t w nocy zmieniam zawsze przed karmieniem aby pozniej jej nie budzic. W dzien to dosc czesto bo Karolcia ma manie ze jak nawet troszku jej poleci to sie kreci i zmiany juz dopomina. Atena pisalas ze uzywasz dady, ja czasem tez i sa jaknajbardziej ok, ale polecam Wam tez pieluchy z rossmana :) Ja najczesciej biore babydream 2 ta zwykla (nie ta eko bo to shit :P ) i jestem baaaaardzo zadowolona. Chlona ladnie, corci nie odparzaja, ogolnie pasuja :) i sa bardzo mieciutkie :) ok zmykam,.... Teraz jako pierwsza (bo juz po polnocy jest) zycze milego dnia :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyska608
witam;-) jako pierwsza ;-) moja córeczka spała dzsiaj do 6 i to mi sie podoba tak moze byc zawsze ;-0 u mnie pogoda masakryczna poada i jest zimno chyba tak bedzie cały dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czwarta!!! justyska - hihihi jestes trzecia. Po północy dziewczyny pisały. hehhe ale to szczegół. spoko. Love......witaj. Piękna opowieść. Zostń z nami. Bo inne topy padają z winy zazdrosnych dziewczyn A przepis na sernik zapodam w nastepnym pisaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SERNICZEK bez skrobii-same proteinki 2 jajka kostka sera bialego chudego- 25 dkg 2 lyzki otrebow (mozna pomieszac pszenne i owsiane) 1/3 szkl mleka chudego 2 lyzki slodzika PŁYNNEGO (ja użyłam łyżeczkę rozgniecionych tabletek Słodzika) aromat ( ja zamiast tego dodałam cynamonu trochę) Wszystko wrzucic do jednego pojemnika, wymieszac mikserem. Ciasto ma byc lejace. Wylac to do nie duzej waskiej foremki wylozonej papierem do pieczenia-konecznie. Piec okolo 45 minut-do czasu gdy wierzch sie zarumieni w 180 st. Zaraz wyciagnac z foremki, odkleic(doslownie) papier i ulozyc na reczniku papierowym az ciasto wypusci (wysika) cala wode. Mozna zrobic ciasto z podwojnej porcji ale wtedy bedzie na 2 dni-za duzo otrebow. Zrobiłam go wczoraj i zjadłam cały. Bo na I fazie można to same proteinki. Ale autorka nie podała ze słodzika płynnego i za dużo dałam słodzika - masakra........zjadłam bo szkoda było mi go wywalić. Ale miałam dośc słodkiego. I na długo ze słodkim bleeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Dziewczyny, wy już na dietach? Dobrze wam:-) Ja karmię wyłącznie piersią, więc dieta odpada, a parę kilo jeszcze by się przydało zrzucić. Cztery będzie dobrze, pięć optymalnie, a sześć - idealnie:-D Ale daję sobie czas do jesieni, bo wtedy zrobi się zimno i trzeba się będzie trochę inaczej ubierać. Póki co wchodzę w jeansy z przed ciąży, ale to, co dzieje się nad paskiem - bleee. Przykrywam te boczki i brzuszek luźną koszulą, albo tuniką i udaję, że tego nie ma;-) Ale wiem, że to tam jest i trzeba się tego pozbyć:-P Zosiaczek to złote dziecko. Siła spokoju. Pewnie przejmuje ten spokój ode mnie, bo powiem wam, że czwarte dziecko to już czysta radość macierzyństwa. Z pierwszym człowiek się spina i stresuje każdym drobiazgiem, poza tym dopiero uczy się, jak być rodzicem. Z drugim jest już trochę bardziej wyluzowany, ale znowu przeżywa się zazdrość pierworodnego potomka. Trzecie to taki moment, kiedy z lekkim przerażeniem stwierdzamy, że stajemy się dużą rodziną. A czwarte to już pełen luz:-D Przykład: wszystkie dzieci początkowo spały z nami, ale dopiero przy Zosi robimy to "legalnie". Wcześniej to było tak, że nie wiadomo przed kim udawaliśmy, tłumaczyliśmy się, odkładaliśmy dzieciaki do łóżeczka, żeby zaraz je stamtąd zabrać. Teraz Zosia trafia do łóżeczka tylko wtedy, kiedy mama z tatą mają pewne specjalne plany na wieczór (wiem, że są też inne miejsca, ale czasem fajnie skorzystać ze swojego łóżka) ;-) a po wszystkim ląduje z powrotem w naszym łóżku. I nikt mi nie powie, że robię coś nagannego, bo jestem doświadczoną matką, w końcu trójkę już wychowałam:-P Teraz uwagi typu: "już ją przyzwyczailiście do noszenia", albo "ciągle domaga się piersi, bo się nie najada" puszczam mimo uszu i spływa to po mnie, jak po kaczce. Bo mam tę pewność, że moje dziecko się najada, a domagając się piersi domaga się nie tylko pokarmu, ale też bliskości, posiadania mamy na wyłączność, bo to jedyny moment, kiedy mama jest tylko dla niej, moment szczególny. Teraz wiem, że kiesy poje dziecko pokwękuje, a ja je biorę na ręce i przytulam to nie "rozpuszczam je" tylko zaspokajam jej podstawą potrzebę poczucia bezpieczeństwa, daję jej pewność, że jej potrzeby zawsze zostaną zaspokojone. Bo dwumiesięczne niemowlę nie wymusza, nie ma fochów, ani fanaberii. Jeżeli płacze to dlatego, że jest mu źle. Więcej napisze później, bo moja księżniczka się budzi i zaraz muszę gnać do kawiarni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znow_mamo jak mi brakuje właśnie takich Twoich postów. Uspokoisz, pomożesz i nauczysz niedoświadczone mamy:) A wszystko bierzesz zżycia i własnego doświadczenia. Teraz to już musisz pisać z nami codziennie, bo będziemy krzyczeć, hehe Love_Fortune mnie też urzekła Twoja opowieść, normalnie łezka zakręciła mi się w oku. Oby więcej takich osób przybywało nam na forum :) A my po nocce nawet, nawet. Mała wczoraj jadła o 18:30 z dwóch piersi (coraz częściej jej to się zdarza), potem po kąpieli wciągnęła 70 ml- jak pisałam musiałam ją dokarmić zamrożonym, bo w moich cycach już nie było nic- przebudziła się o 21:30 i 22:30 i też domagała się jeść. Więc mama dała jej cyca i później spała już ładnie do 2:30 i później do 6:30. Więc coraz lepiej ;) Chyba mały głodomorek z niej rośnie:) Teraz też już sobie ładnie śpi w wózku. Słodzika mój kochany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znów mamo racja z tym noszeniem, czy braniem do łóżka maluszka. Ja tak robię i mam to gdzieś że ktoś mi powie" HEJ NIE UCZ TAK, BO POTEM NIE DASZ SOBIE RADY" BZDURA. Mała od urodzenia śpi ze mną w jednym łożku tylko przez cały dzień w łożeczku lub we wózku i jest super. Na początku pisałam wam ze noszenie i ręce i ręce.bo tak było, ale od 8 tyg mała sama zasypia w łóżeczku i nie potrzebuje bujania. Włańczam CUDO KONIKA i wychodze. Doglądamy ja co parę minutek, poza tym mam beby-fona więc jestem spokojna. Mi też Zosi mamo nad spodniami zwisało co nie co. Teraz już od wczoraj nic. Spodnie idealnie są na pupci i żadnych boczków, no ale hulajhopp w ruchu codziennie. Od wczoraj miłość czynna w nas zapanowała. Czułam się jak dziewica, ale obawa czy się nie rozpruję była......hihihiih ale fajni etak wrócić do siebie wzajemnie. ......uffffffff Mała ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała ze mną teraz sobie gada....cóż za widoczek takiego gagatka. Mój M mówi ze to będzie pyskula nielada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyska608
musze sie wam pochwalić moj maż wczoraj sam nasza córeczke wykapał ubrał nakarmił i uspał zapomniał ejej tylko uczesać włoski heheh ale jestem z niego dumna ale nigdy jeszcze nie zmienił jej pamperska z kupa ;-) ale jeszcze troszke czasu i mma nadzieje zre sie przkona hhehe chciałabym trosze zaoszczedzić na pamperskach tyle tych wydatków czy któreś z was uzywa jakis tanszych a tak samo dobrych jak pampersy pieluch??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justyska ja jade na DADA za 26 zł w biedronce 64 szt. Ja sobie je chwalę. Na noc tylko daje (PONOĆ) TE LEPSZE oryginalne pampersy SLEEP&play.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka u nas nocka git Ala do 5:30 spala potem jedzonko i do 9zas spalismy :) ja tez uzywam dady chociaz zdarzylo mi sie raz ze malej siuski plecami wylecialy ale byl ryykkkk :P atena ten sernik calkiem calkiem :) mniam slinka cieknie :)) musze mala polozyc kurka pozniej jeszcze napisze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Ja też kupuje te Dada z biedrony i jest oki, od jakiegoś czasu tez tak jak Atena na noc zakładam małej pampki oryginalne bo lepiej chłoną ale na dzień nie ma takiej potrzeby tym bardziej że co karmienie to kupolek więc i tak trzeba zmienić.W nocy już raczej kupki nie robi. Atena, ale dałaś babo czadu z tym słodzikiem! Łyżeczka w proszku to musiał być serniczek słodki że hej. Ja bardzo często piekłam ten Dukanowy żeby zaspokoić apetyt na słodkie, czasem deserki z jogurtu naturalnego lub serniczek na zimno z galaretką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martika babo zaszalałam ze słodzikiem, ale autorka napisała 2 łyżki a skąd wiedziałam że płynnego??/ ło matkooooooooooo hiihihihih słodkie jak mi sie chce to serek homo nat. 0% z jedną tabletką słodzika. Ale to z galaretką chyba spróbuje. O dzięki No a w Bielsku-B pada mżawka i nie pojade na sklepy. bleeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyśka, zaczernij nicka, bo ten pomarańczowy kolor źle się kojarzy. Ja też polecam pieluchy dada z biedronki. Majowe_szczescie poleca babydream z rossmanna i ktoś polecał gaga chyba z tesco. Znow_mamo, ja już pisałam, że Cię uwielbiam, jesteś moim autorytetem:) noszę Julę czasem cały dzień, czasem wisi 2 godziny na cycu, ale skoro potrzebuje mamy, to ją ma i mam gdzieś komentarze! Widzę, że już mnie rozpoznaje, czasem szuka mnie, jak ją ktoś inny weźmie, uśmiecha się szeroko i gaworzy, jak mnie znajdzie. Śpi w łóżeczku, bo mój m. się za bardzo rzuca, a nie mamy warunków na duże łóżko. Ale wiem, że jest dopieszczona, bo zasypia sama i śpi spokojnie, zresztą biegnę do niej od razu, jak tylko zapłacze. W dzień śpi w naszym łóżku albo u mnie na rękach. Dlatego kupuję chustę, żeby mieć wolne ręce i nie stresować Julci wózkiem, bo za długo w nim nie wytrzymuje, a przy mnie się od razu uspokaja. Moi rodzice są tacy jak Ty, a wychowali pięcioro dzieci. Mówią, że w dziecko powinno się ładować miłość i bliskość jak w akumulator, bo ono ją potem oddaje. Musi jej dostać tyle, ile potrzebuje, nie rozpieszcza się takiego maleństwa, nosząc go i będąc ciągle przy nim, zresztą ja chcę ją przyzwyczaić, że zawsze może się do mnie przytulić, nawet jak będzie dorosła. Od tego są mamy, żeby rozpuszczać dzieci:) zresztą jak mogłabym inaczej, przez parę lat byłam nianią i wynosiłam, wykochałam już sporo cudzych dzieci, których rodzice najczęściej nie mieli ochoty tego robić niestety. I często wbrew nim, bo nie miałam sumienia zostawić płaczącego dziecka, aż się samo uspokoi. I powiem Wam, że ostatnio spotkałam się z jedną rodziną, u której pilnowałam dwójki dzieci - teraz mają 8 i 5 lat (młodszą dziewczynką zajmowałam się praktycznie od urodzenia) i te dzieci są strasznie dzikie, absorbujące, wiecznie wymagające uwagi, chamskie nawet momentami i niesympatyczne. Przestałam się nimi zajmować ponad 2 lat temu, to były moje dwa kochane skarby, "cioci żabki" wykochane, wyprzytulane i wynoszone, i zabrakło im tej mojej miłości, ale mnie wkurzają tacy rodzice. Mama była na urlopie, ale niania była koniecznością. Mama przestała karmić piersią dwumiesięczne niemowlę, bo się zdarzało, że niania zakłócała jej spokój, przynosząc wrzeszczące dziecko do karmienia, a przecież i tak za 20 minut kończyła pracę. Ojciec miał zdrowsze poglądy, ale żonie nie bardzo potrafił się postawić i mają efekty. Sorry, ale tak mi się wzięło na pisanie. Love_Fortune, piękna opowieść:) Ale Wy się dietujecie, fajnie Wam. Ja nie narzekam na wagę, ale muszę zrucić ten brzuch! Weska, ogłaszam dziś dzień bez zastoju:) niech się Twoje cycki dostosują:) Pristina, pani zadzwoniła, że mają beznadziejny materiał, ten kahel akurat, dziś im przywiozą nową belę i jutro mi wyślą chustę:( czyli będzie w przyszłym tygodniu dopiero:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wiecie co ja jakies 2tyg temu wyczulam sobie guza pod pacha, myslalam ze to jakis stan zapalny od golenia albo antyperspirantow ale to badziewie mi sie powiekszylo ;-( i generalnie jest pod skora dosc bolesne, kurde chyba bede musiala pocisnac z tym do lekarza bo zaczyna mnie to niepokoic ;-( kurde na sama mysl juz mam dreszcze :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trelevina to faktycznie musisz koniecznie iść do lekarza i to sprawdzić, ale nie denerwuj się na zapas. Może to nic groźnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Babeczki łoj po wtorkowej szczepionece Alex odpłynął w siną dal i spał i spal cały dzien i wieczor, za to w nocy co 1 - 2 godz pobudka nawet nie na jedznie ale na poprzytulanie moim zdaniem to ona sie chciał 'pożalic' utulony, ucalowany, zasypial znow wczorj tez sporo spał a bylismy calutki dzien na miescie bo mialam do pozalatwiania sporo rzeczy a dzis juz do Was wracam, chociaz Alex znow zaczyna pokazywac kto w domu rządzi i nie mam za wiele czasu - teraz momencik temu zasnął ufff powiedzcie jak Wy to robicie, ze Wasze dzieciaki spia do takich logiczych godzin do 7, 8 a nawet 9 ???? bo ja o tym marze? Moj Skowronek budzi sie kolo 3-4 a pozniej zazwyczaj o 6 i juz trzeba wstawac bo wrzask!!! a nie kładziemy go wczesnie spac, kapiemy po 20, zasypia najczęściej kolo 21 nawet po i i tak wstaje tak wczesnie. mimo, ze zasypia po 21 to ja itak do 23-24 buszuje po domu i pozniej mi taka kara wstac o 6, ze szok. ok nieml 11 tyg obiecuje sobie, ze poloze sie spac o tej samej godz co Mlody i nigdy mi sie nie udaje ehhh lece Was poczytac bo widze, ze znow ktos nowy do Nas dołączył i znow mama sie odezwała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trelevinaaa, nie martw się na zapas, ale leć do lekarza koniecznie! JaTuśka, nadal czekam na odzew od siostry, ale mam tylko jej polski numer i wiem, że rzadko go używa. Nawet nie mogę sprawdzić, czy doszedł mój sms, bo mam szitny telefon i nie mogę sprawdzić raportów. Dam znać, jak odpisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łło sie naczytałam po byku juz sie kuczupórek maly obudzil love_fortune ja Cie gdzies na ktoryms forum juz wcześniej spotkałam o ile dobrze pamietam - witaj, piekna opowiesc, piekny rok życia :) i oby tak dalej esti kochana dziekuje! mam nadz, ze sie siostra odezwie a swoja drogą odliczam dni do wyjazdu halo przyznawac sie szybko, która jest z okolic kielc lub łodzi ? chetnie bym sie w pl spotkala :D Trele idz do lekarza dla wlasnego spokoju - i ja sie przyznam, ze tez musze bo w prawej piersi wyczuwam pod palcami takie zgrubienie, guzki. myslalam, ze to moze kanaliki mlekowe przytkane czy cos, ale nawet po karmieniu kiedy piers jest, mozna powiedzic 'pusta' tez czuc to wyraźnie i tez cierpnę na mysl o wizycie musze uciekac na razie bo pisze jedna reka i mi strasznie niewygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×