Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beatas.27

Czemu tak zrobił?

Polecane posty

Gość Beatas.27

Byliśmy razem 2 lata. On - wtedy 29 lat, ja wtedy 26. Parę miesięcy po naszym rozstaniu... ożenił się. Nie potrafię tego zrozumieć. Nie zdradzał mnie na pewno, na pewno nie poznał jej gdy byliśmy jeszcze razem. To był typ odpowiedzialnego mężczyzny, bardzo powaznie podchodzącego do związków. Byłam jego drugą dziewczyną, przede mną był z inną 4 lata. Nie piszcie że pewnie mnie oszukiwał, bo to ja go znałam. To był najporządniejszy facet na świecie. Chodzi o to, że on uważał że zamieszkanie razem, zaręczyny, ślub to bardzo poważne kroki. Z tą dziewczyną przede mną nawet się nie zaręczył. Przy mnie też ani słowem nie wspomniał o ślubie. I nie było tak, że mnie nie kochał. Kochał mnie - naprawdę. Wiem to do dziś. Minął rok, nie kocham go już. Ale to co się stało - zszokowało mnie. nagle... ślub?! On?!?! Tak szybko!! To nawet osoby mniej odpowiedzialne czekają dłużej niż parę miesięcy. A on?? Zabolało mnie to, nie ukrywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyżby czyżyk
może wpadli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkał tą jedyną i tyle najwidoczniej z Tobą to nie było to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciebie byc moze nie kochał tak bardzo jak nową wybrankę, znam taki przypadek kiedy facet po paru latach rzucił dziewczynę, a po niedługim czasie wziął slub z inną, cóż takie zycie, widać nie byłaś tą jedyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatas.27
No chyba nie powiesz że każdy kto spotyka Tę Jedyną chajta się po paru miesiącach? Bo ja znałam pary bardzo w sobie zakochane, a i tak wszyscy czekali nieco dłużej niż te parę mscy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryeryerywer
No własnie - z moim narzeczonym jestem 2 lata, nie wzięliśmy jeszcze slubu - czy to znaczy że nie jestem jego jedyną? :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z toba bylo mu wygodnie
A trafil na jedna jedyna. Bardzo logiczne, gdybys dla niego wiecej znaczyla, to by sie z toba ozenil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektórzy czekają a niektórzy nie czy każdy musi ze sobą być kilka lat żeby się zdecydować na ślub??? nie takie świat historie zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto wie?
widocznie te pary zakochane co tak czekają to naprawde nie to . Jak sie spotka tego jednego jedynego to się nie czeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniabra
pare slow od doswiadczonej kobiety: NIECH CI SIE NIGDY NIE WYDAJE ZE MOZESZ KOMUS UFAC, ZNAC GO I WIERZYC W 100% Ludzie rzadko kiedy sa szczerzy....a szczegolnie jest to czeste w przypadku osob tak zwanych cicha woda. Gdzie wydaje sie ze sa porzadni, wszystko o nich wiemy, ucziciwi, przewydywalni. Ja tez mialam takiego faceta...kochajacy, spokojny, ulozony, mozna na niego liczyc.... nagle wszystko mu przeszlo, potraktowal mnie jak gowno, zostawil przed slubem z polgotowym mieszkaniem. A na koncu dowiedzialam sie ze szukal seksu bez zobowiazan w internecie, i znajomosci z mezatkami.Od kilku lat. I podawal sie za zupelnie kogos innego niz ten kogo ja znalam. Nikomu nie mozna ufac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniabra
a poza tym to jest tak czasem mozesz z kims byc dlugo, myslec, myslec, zastanawiac sie...i do niczgeo nie dochodzi a czasem spotykasz kogos, i myslec nie musisz, ani czekac....po prostu czujesz i robisz czesto tak jest zreszta ze ludzie po dlugich zwiazkach poznaja kogos nagle i nie czekaja....na nic...tylko np. biora slub po pol roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady
byc moze tak sie zakochal i tak zafascynowala go, ze przestraszyl sie, ze inny moze mu ja zwinac ... wiec postanowil ozenic sie z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatas.27
Nie byłam maskotką, nie znacie go ani naszego byłego związku. Robił masę rzeczy które świadczyły o tym że kocha mnie naprawdę. Np. był u rodziny 200 km ode mnie, a gdy dowiedział się że jestem chora - natychmiast wsiadł w samochód i przyjechał żeby się mną opiekować. I robił takie rzeczy właściwie do końca. To straszne uczucie - on się żenił a ledwie parę miesięcy temu przytulał mnie. Właściwie, po namyśle, to też chyba obstawiam to, że wpadli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gokollka
Miałam bardzo podobną sytuację . Mój ex niecały rok po rozstaniu - ożenił się. :( Masakra. Strasznie to przeżyłam. :( Co miała ona, że zdecydował się na slub z nią, czego nie miałam ja? :( Dobiło mnie to, przestałam wierzyć w siebie. Potem jednak poznałam innego i dziś jestem jego żoną. :) Chociaż wspomnienie tamtego wydarzenia. -wciąż boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniabra
kurcze, ale moj robil dokladnie tak samo?! tez mnie kochal, uwielbial, robil dla mnie wszystko i co?! i zmienilo mu sie, albo klamal i tez bylam w szoku, i nie moglam w to uwierzyc czemu nie chcesz tego przyjac do wiadomosci i wmawiasz sobie ze tak cie wielbil? moze wielbil ale mu przeszlo moze wcale nie wielbil tylko tak se gadal a kto zerwal wasz zwiazek, na marginesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady
czasem bywa sie jedynie poczekalnia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kielbaskaaa
najwidoczniej ona miala cos czego nie mialas ty albo pojawila sie w dobrym czasie w dobrym miejscu a czemu sie rozstaliscie, jesli mozna spytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nigdy nie b yla milosc
Nie kochal cie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pimpa
ja wiem ze ciezko to przyjac...ale to z toba to po prostu nie bylo "to" i nie bierz tego do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatas.27
Hmm... Ponieważ miałam kilka związków i po każdym potrafiłam ocenić jaki tak naprawdę był ten facet. Jasne, byli dranie, byli kłamcy. Ale ten nie. To był najuczciwszy, najszlachetniejszy człowiek jakiego znałam. Żadną poczekalnią czy zabawką do seksu nie byłam, takie opinie są nieprawdziwe, ale rozumiem że możecie je wydawać bo nie znaliście go. No ale... może macie rację. Może zawróciła mu w głowie bardziej niż ja... Ale .. parę miesięcy?? Nie mam pojęcia nawet jak zdążyli wszystko do tego ślubu przygotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghfghfg
Nie .Poprostu byl z toba bo byl ale w glebi serca cie nie kochal . Niestety ale sa tacy ludzie ktorzy nie umieja byc sami szukaja czasowego zaczepienia.Przykro mi ze stalas sie ofiara. Ponoc sa znaki ale czlowiek zakochany tego nie widzi. Wiem bo mialem podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatas.27
Ze mną mówił o wspolnym zyciu, planowaliśmy rózne rzeczy, np. gdzie będziemy budować dom. Kiedy mniej więcej chcielibyśmy dziecko. Ale nie było zaręczyn. Powód rozstania - kłótnie. Na poczatku się dogadywaliśmy, potem było coraz gorzej. A zerwaliśmy... można powiedzieć razem. Ja powiedziałam że to nie ma sensu, on przyznał mi rację. Oboje się popłakaliśmy. Samo rozstanie mnie nie dziwi, może nie pasowalismy do siebie. Ale nie o to chodzi. Chodzi o ten jego pośpieszny ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos mi sie tu nie podoba.....e
chyba sobie SKAMIENIELINA zalozyla nowy topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady
oj zal Ci dupe sciska, pies ogrodnika jestes wiesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghfghfg
Z planow to nigdy nic nie wychodzi. A dlaczego szybko a moze dlatego ze sie zakochal,wpadl ,moze nie hccieli czekac. Kto powiedzial ze trzeba chodzic latami. Ludzi po miesiacu sie pobieraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 44444444235234
smieszą mnie wasze komentarze :D:D:D Z nich wynika, że wszyscy ludzie którzy się rozstali tak naprawdę się nie kochali, a najpewniej facet wykorzystywał kobietę tylko do seksu :D:D Ale jestescie ograniczeni i tępi :D:D rozumiem wobec tego że żadne z was nie kochało żadnej osoby z którą kiedyś było? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×