Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Brunetka o ciemnych oczach

Samotny ojciec z czwórką dzieci

Polecane posty

gosiek a skad jestes? nie musisz podawac dokladnego miasta ale chociaz wojewodztwo..moze tata tez sie przelamie;)) jak tak was czytam to moglby to byc poczatek romantycznej przygody..;))))))))))))))) w bezsennosci dobrze sie skonczylo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_1234
Lenasl .. romantyk z Ciebie:) Malo juz takich ja jestem z miejsca do ktorego z calej Polski jest tak samo:) czyli z mazowieckiego Tata jestes???? teraz Twoja kolej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_1234
romantyczka .. lenasl.. romantyczka.. teraz to doczytlam ze kobietą jestes.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kibicuję Wam Mocno!!!
Spotkajcie się- jak na razie dogadujecie się świetnie. Dajcie sobie szansę, Gosiaczku i Samodzielny tato. :-)) Spróbować zawsze można. Trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie tak chciałam zauważyć, że jestem kobietą;)) cóż tato się zawinął, a umieram z ciekawości skąd jest;) ale jestem pewna, że jeszcze wróci, zawsze wraca;))) czas spać, bo dzieci nie dadzą odespać rano;) Dobranoc Gosiek! Tato, odezwij się;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_1234
Tata tak znika ok 23.40:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_1234
Kibicu dziekuje za wsparcie ale to nie takie latwe niestety .. co innego popisac sobie na forum.. nawet poromansowac a juz realny swiat to inna bajka... ale kiedys moze ktos .. raz na jakis czas jakas randka kino spacer i ... przydaloby sie, w koncu jestem kobieta z krwi i kosci.. nie tylko matką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny Ojcze
czy nie masz znajomych, z którymi możesz porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_1234
czasem zdecydowanie lepiej porozmawiac z obcymi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samodzielny tata 4 rozrabiaków
Ale mnie ominęła dyskusja ... Stanowczo za wcześnie wymiękłem. Mam nadzieję jednak, że to nie ostatnia taka okazja. Dziękuję za wszelkie propozycje z samochodem, ale mam swój - też 7-osobowy. Zresztą daleko nie mam - pomieszkuję w stolicy. Gorzej z czasem. Grzeczny ze mnie chłopczyk i zawsze wracam na noc do domu, a pracę mam dość zajmującą (jak to zwykle bywa z własnym biznesem). Może jednak kiedyś w przyszłości ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_1234
Tata za szybko poszedles za szybko .. zapewne gdybys byl rozmowa bylaby jeszcze ciekawsza a zaczynalo sie tak fajnie:) mieszkalam 35 lat w stolicy ale teraz raczej mi jej nie brakuje. jak chce cos zalatwic jade i wracam to tylko 38 km. tak dla scislosci nie umawialam sie na randke to byla tylko luzna rozmowa.. Jesli tak zrozumiales to niechcacy nie mam doswiadczenia w forach kafeteriach.. to moje pierwsze:) no moze tez troszke mnie wczoraj ponioslo aaaa i tez jestem grzeczna dziewczynka ... raczej ale moglbys wiecej popisac bo to mi bardzo podpasowalo i zaczynam tesknic jakos za czytaniem Ciebie jesli nie bedziemy sie czytac to WSZYSTKIEGO DOBREGO dla Ciebie i dzieci. Spedzacie razem sylwestra? Ja jestem sama ale mam kilka propozycji od znajomych jest wsrod nich bal na prawie 200 osob i to mnie w sumie najbardziej kusi bo nie bylam na balu z 15 lat. Wlasnie ide szukac po szafach jakiejs sukienki na jutro:) Jak ja znajde to bede jutro balowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie Gosia nie namawiala Cie tato na spotkanie, ale ja wciaz uwazam, ze to mogloby byc bardzo mile spotkanie;d w najgorszym wypadku pogadacie przy kawie. Czy to nie zbieg okolicznosci, ze mieszkacie obok siebie>?;)) w bezsennosci w seatle bylo tak romantycznie..;)))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinakalinka
tata i gosia nikt was na randkę tutaj nie namawia :) ale fajnie by było sie może spotkac może akurat wynikła by z tego jakas przyjaźń ( nie mówię że związek) tak miło mi się was tu czytało :) czuć od was jakies ciepło jak byście byli tacy sami jak dwie krople wody. Ja tu bede dopingowac !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie o to chodzi, że miło się Was czyta, widać, że nadajecie na podobnych falach, a do tego macie podobne doświadczenia . A nóż może znalazłaby się bratnia dusza do pogadania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co z tego że się miło
czyta... Raczej i tak z tego nic by nie było. Faceci patrzą na wygląd a nasza mama już wymęczona życiem, no i wolą młodsze. No i dzieci pewnie nie zaakceptowałyby czwórki "rodzeństwa". Tu zawsze byłby spięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_1234
no no no... jaka wymęczona zyciem absolutnie nie... zadowlona z zycia pelna seksapilu i wdzieku.. wiec sobie wypraszam...:) a co do reszty moze spiecia by byly ale zawsze sa w kazdych zwiazkach wiec tu akurat przeszkody nie widze tym bardziej ze oboje mamy duze doswiadczenie a jeszcze do tego tym bardziej ze nikt tu nie pisal o malzenstwach ani o czyms w tym stylu.. ale ... nie umawiam sie przez internet acha i jeszcze jedno jest powiedzenie ze kolo 40ski kobiety sa wulkanami seksu.. to daje do myslenia prawda?:) wiec prosze mi tu nie wyskakiwac z wiekiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_1234
kalinakalinka i Lenasl milo ze jeszcze tu zagladacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samodzielny tata 4 rozrabiaków
Wow, ale mamy widownie. I jakich zapalonych kibiców. Wszystkim serdecznie dziękuję za gorący doping :-D Co do randkowania i tych rzeczy. Nie ukrywam, że mam z tym pewien problem. Moja żona była dla mnie "pierwsza, jedyna, ostania" i w jakimś sensie, w wieku 37 lat, czuję się tak trochę ... "prawiczkowato"? Mam gadane, w pracy mam rozliczne kontakty z kobietami (pracuję głównie z księgowymi), ale ciężko mnie uznać za lodołamacza kobiecych serc. Jest we mnie wiele dystansu. Może dlatego, że ciągle i nadal moja żona jest dla mnie najważniejszą kobietą. Wszystkie sny i marzenie krążą wokół jej osoby. Choć to wydaje się dziwne, pomimo upływu tych kilkunastu miesięcy, nadal ją bardzo mocno kocham. Czekam z niejaką niecierpliwością, kiedy ją ponownie ujrzę. Obecną zaś swoją sytuacje traktuję jako dokuczliwą, ale jednak czasową rozłąkę. Wiem, wierzę, czuję całą swoją osobą, że przyjdzie wreszcie ten czas, kiedy ponownie będziemy razem. I będziemy wtedy ponownie szczęśliwi. A jak się już zobaczymy ... Oj, to się będzie działo ... :-D Na ten czas jednak, Ona jest tam, a ja tu na Ziemi. Doskonale rozumiem, w jakiej jestem delikatnej sytuacji. Jestem dla dzieci najważniejszą osobą, a one dla mnie najważniejszym zobowiązaniem. Mam świadomość, że nierozważnymi związkami jestem w stanie zniszczyć ich poczucie bezpieczeństwa i tak już mocno nadszarpnięte niespodziewaną śmiercią mamy. Wiem, że czarne legendy o "złych macochach" nie wzięły się znikąd. Nawet tu, na tym forum, są wątki o trudnych relacjach z pasierbami. Mając powyższe na uwadze, najgorsze co mógłbym wybrać, to związanie się z młodą i bezdzietną kobietą. Już trochę lepiej wyglądałoby związanie się z kobietą w podobnej do mojej sytuacji. Ale nawet to nie byłaby komedia romantyczna w stylu "Bezsenność w Seatle". Byłaby" Ona i jej dzieci oraz ja i moje dzieci. Bardzo wiele powodów, aby nie wyszło. Takie relacje przypominałby negocjacje na najwyższych politycznych szczytach, gdy król i królowa postanawiają się pobrać. Widzicie ten koszmar? Lepiej już uznać, że "lepsze jutro było wczoraj". Uznać, że na ten moment są inne ważniejsze sprawy i na nich się skupić. Są dzieci, jest praca. Mam co w życiu robić. A jak już przyjdzie mój czas i spotkam się z moją Miłością, to razem nadrobimy ten cały czas bez siebie. I będziemy mieli całą wieczność, aby się sobą cieszyć. Czymże wobec tego jest te parędziesiąt lat rozłąki? Zdarza mi się jednak czasami o tym wszystkim zapomnieć. Dopadają mnie momenty załamania. Pragnienia powrotu do utraconego szczęścia. Żal i smutek ze swojej obecnej sytuacji. Pisanie na tym forum jest moją formą odreagowania tych trudnych chwil. I tak należy je traktować - jako moje działanie mające na celu przypomnienie sobie, co w moim życiu jest najważniejsze. A jest nim moja Lila i nasze dzieci. Nie należy mojej pisaniny traktować jako obietnicę znajomości. Nie jestem dobry pomysłem na wspólne życie. W innym wątku wiele kobiet napisało jak trudne są znajomości z wdowcami. Ze mną wcale nie byłoby łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_1234
wrazliwy czlowiek z Ciebie Tato.. ja mysle ze jednak powinienes troche bardziej isc do ludzi.. do kobiet i ja nie mowie tu absolutnie o zwiazkach stalych .. i o wlasnej osobie. Mysle ze Twoj problem to zamkniecie sie w domu ze wspomnieniami.. Niestety to zabrzmi okropnie i mozesz sie juz do mnie nie odezwac ale zycie idzie dalej i Ty tez musisz zyc dalej.. cieszyc sie zyciem oczywiscie zawsze dla Ciebie najwazniejsza bedzie Twoja rodzina ale nie ma nic zlego w tym ze czasem sobie wyjdziesz z kobieta do kina czy nawet do łożka przeciez jestes facetem.. ! dlugo nie dasz rady tylko zajmowac sie dziecmi... zmienisz sie w starszego zgorzknialego Pana.. wierz mi wiem co mówie za dlugo bylam z dziecmi w domu ladnych kilka lat... i dopiero od niedawna zaczelam zauwazac ze ja jednak tez sie licze i moje potrzeby tez sa wazne i jak ja jestem szczesliwsza to i dzieci to zauwazaja.. to dziala naprawde. zajmij sie troche soba.. Zdarzysz do zony a tymczasem jestes z dziecmi tutaj i wlasnie dla nich musisz zaznac troche szczescia. one nie beda mialy nic przeciwko temu. .. i dodam jeszcze ze nie mowie o przyprowadzaniu im nowych mamus do domu tylko o zwyklych randkach od czasu do czasu... :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewinna-domatorka
Głowa do góry zawsze możemy porozmawiać mnie też mąż zostawił wolał panią bogatą , ale trudno życie jest brutalne , musze sama sobie radzić .Ale mam nadzieje że i kiedyś do mnie szczeście się uśmiechnie i do ciebie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samodzielny tata 4 rozrabiaków
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku! Oby trwał przepisowe 12 miesięcy i by był lepszy od poprzedniego. ;-) Wracają zaś do meritum - to jest taki wątek na tym forum, że ludzie tacy jak ja mogą dać upust kłębiącym się uczuciom. W normalnym życiu raczej trzymam je w sobie. Mam licznych znajomych, dużą rodzinę, rzadko mi się zdarzają dni spokoju. W moim życiu wiele się dzieje - głównie na niwie zawodowej i rodzinnej. Faktycznie życie towarzyskie mocno mi kuleję, ale i wcześniej nie była to jakaś wielka rewelacja. Że tak powiem: cenię sobie czas spędzony w domu i dość ciężko mnie - jak już do niego wrócę z roboty - wyciągnąć. Ale do kina lubię chodzić. Z resztą życia towarzyskiego nadrabiam w pracy. Mam w nim rozliczne okazje mniej lub bardziej poflirtować z różnymi kobietami. Pilnuję się jednak, aby w tym wszystkim nie przekraczać pewnych granic, typu przejście na per "Ty". Nie jestem więc stracony dla społeczeństwa. Po prostu, są we mnie problemy, których jestem świadom. Nie chcę bajerować, że jest inaczej. OK, wystarczy o mnie. Teraz prosimy kogoś innego o wytłumaczenie, dlaczego nie stworzy udanego związku, chociaż ma po temu okazję. I dlaczego na drodze ku temu stoją jego dzieci ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama juz chyba całe wieki
Do samotnego ojca z czwórka dzieci: Rozumiem Cie w zupełnosci,sama wychowuje 2 dzieci,mój mąz nie zyje juz od 5 lat(szybko ten czas minął),równiez mam wątpliwosci co do zwiazków z innym meżczyzna,poprostu nie ufam,nie chce dodatkowych problemów dla dzieci,gdyz sa dla mnie najwazniejsze,ale z drugiej strony-czuje samotnosc. Kiedys byłam dusza towarzystwa z poczuciem humoru,z dystansem do siebie a teraz usunełam sie w cien ,zamknełam sie w domu. Przy rodzinie i znajomych udaje ,ze jestem silna i radze sobie ze wszystkim,usmiecham sie a wieczorem płacze pod kołdra po cichu ,zeby dzieci nie usłyszały z bólu samotnosci. kurcze jeszcze jestem młoda i powinnam cieszyc sie zyciem ...ale wspomnenia nie pozwalaja...moze jeszcze potrzebuje czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samodzielny tata 4 rozrabiaków
@sama: Mam momenty, że myślę tak samo. Bardziej jednak wolę patrzyć na swoją sytuację jako wyzwanie. Moja Miłości została powołana przez Boga do wyższych celów. Nie mam co z tym dyskutować, mam się z tym zmierzyć. Mam być dobrym ojcem dla naszych dzieci. Takim, na którym mogą polegać. Takim, do którego mogą mieć zaufanie. Takim, przy którym mogą się czuć bezpiecznie. Takim, dzięki któremu zwojują świat. Takim, który pomoże znaleźć im ich szczęście. Oto moje wyzwanie. Jego realizacja wymaga z mojej strony wyrzeczeń.Ale z drugiej strony - dostarcza mnóstwa satysfakcji, gdy widzę ich uśmiech na twarzy. Gdy odnoszą sukcesy. Gdy są z siebie zadowoleni. Nie jestem samotny. Jestem samodzielny. Samodzielny tata 4 rozrabiaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie winna domatorka
Niby jesteś samotny ,ale i szczęśliwy mając taka gromatke przy sobie . Tylko cię podziwiać ucałuj szkrabów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samodzielny tata 4 rozrabiaków
@domatorka: Dziękuję, szkraby ucałowane ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama juz chyba całe wieki
samodzielny,sorki za samotny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samodzielny tata 4 rozrabiaków
@sama: spoko, tak tylko się sam programuję. Jak widać, z różnym efektem ... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiek_1234
powodzenia Tata:) Mialam duzo zajec wrocil moj najstarszy syn i juz nie zagladam tu tak czesto ale jednak sledze caly czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama juz chyba całe wieki
samodzielny,a co Ty robot jestes ,ze sie programujesz .Mi sie wydaje ze sie reklamujesz;)i raczej z duzym efektem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samodzielny tata 4 rozrabiaków
@sama: Jak widać, mam gadane/pisane. Zresztą, grunt to pozytywne myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×