Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona mojego męża egoisty

wkurwia mnie mój mąż!

Polecane posty

Gość żona mojego męża egoisty

jest pieprzonym egoistą! Teraz to juz szczyt wszystkiego. Wszystkich krytykuje, jego zdanie jest najważniejsze, wymśla i przinacza wszystko co powiedzialam na swoją korzyść. Każda klotnie kończy tak by udowodnić mi że to moja wina. Kiedy się z nim nie zgadzam, mowi powinnaś mnie wspierać. Ciągle lezy rozwalony na kanapie, ja nie mma nawet gdzie usiąść. Decyzduje co zrobic z moimi pieniędzmi, co mam kupic, czego nie. Nawet nie mogę nic do domu kupić bo mi ciągle wypomina. Mowi żebym o siebie zadbala a ja naprawdę bardzo o siebie dbam! Codziennie robie masaze, paznokcie zawsze polaowane, pilingi, itp. Nie mam idealne skory wiec kiedy chce isc do fryzjera kosmetyczki to tez slyszę - nie masz na co pieniedzy wydawac? Nie mogę już z nim ;( Przed slubem taki nie byl, naprawdę ;( Nie zarabiamy malo, razem mamy okolo 5500-6000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaddarka
boshe....po co sie klocic, wystarczy robic to, co chcesz i czego potrzebujesz:) Kompletnie nie rozumiem, dlaczego kobiety pytaja meza o zgode na pojscie do kosmetyczki czy fryzjera??? Mozesz mi to wytlumaczyc? Bo dla mnie to niepojete:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małalola992
spakuj mu walizki , tak , żeby nie widział. Kiedy się pokłócicie , wywal mu koszulę przez okno. Kiedy zejdzie na dół wystaw walizki za drzwi i je zamknij. Może się opamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona mojego męża egoisty
Wiem że zdominował. Kretyn! Ja go nie pytam, mowię że poje, albo że się zapisalam a ten od raz uwyskakuje z kasą - czy masz na to pieniądze, znowu nam zabraknie, sratatata i tak dalej. Ciągle mi na coś wylicza. Np. buty, że mam duzo, torebki - że mam dużo. Nawet glupiej fieranki do odmu nie mogę kupic bo marudzi ze - a gdzie ją powiesisz. I krzyczy. On ciągle się wydziera na mnie, za wszystk, za wszystko co mu sie nie podoba, co jest niezgodne z jego zdaniem. Ciągle się wydziera. wiem że mnie kocha ale mnie wkurwia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwrwttt
i dobrze Ci tak,widzialay galy co braly,wielka pani sie znalazla:O nie wspolczuje Ci,trzeba bylo przed slubem pozyc to bys wiedziala jaki jest..ludzie,skad sie biora takie baby?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaddarka
Co ty kobieto gadasz? Facet, ktory ciagle na ciebie krzyczy, to NA PEWNO cie nie kocha. Nie tak wyglada milosc i szacunek w zwiazku, na pewno nie! Piszesz, ze to kretyn, bo cie zdominowal. A ja cie zapytam, dlaczego na to pozwolilas? Ludzie nie zmieniaja sie z dnia na dzien. Co, przed slubiem byl inny, a zaraz nastepnego dnia tak gwaltownie sie zmienil? No nie zartuj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cruel von lexx
dałaś się schować pod miotłę to będziesz zamiatana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona mojego męża egoisty
nie, nie zmienil sie od razu, to bylo stopniowe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie ... lat ????
nie kocha cie - ja to tak widze ma cie juz dosc, prowokuje klotnie, choc nie ma powodu postaw mu pytanie: chcesz sie rozstac i obserwuj reakcje jesli sie przestraszy i powie " no co ty ? oraz zacznie obiecywac poprawe to dobry znak jesli cie zignoruje/ wysmieje to jak sama wiesz- zly znak i powinnas pomyslec albo o kochanku albo o rozstaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuciek
wypierdalaj z tymi blahostkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kavvve
niestety ja też jestem zdominowana, mąż chce nad wszystkim panować, o wszystkim decydować, wszystkim rządzić, uważa że wie wszystko najlepiej itd. Ja dla świętego spokoju ustępowałam i tym go niestety nauczyłam :( Czasem mam wrażenie że wszystko mnie w nim wkurwia! Zastanawiam się co ja w nim widziałam 5 lat temu... A potem przechodzi mi i dalej jest "ok", tylko niestety tych chwil zwątpienia jest coraz więcej... :( Kochamy się ale podświadomie czuję że to się prędzej czy później skończy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kavvve
a może to nie miłość, może nie przeżyłam nigdy prawdziwej miłości... hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie
albo konkretna rozmowa albo do widzenia. U mnie rozmowa nie pomogła, więc sie pożegnalismy. I jestem teraz bardzo szczęśliwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kavvve
w temacie - a macie dzieci? Bo w związkach w których są dzieci, nie jest tak łatwo powiedzieć do widzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoacz tooooo
Ciągle się wydziera. wiem że mnie kocha ale mnie wk**wia ! dawno sie tak nie usmialam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaddarka
Malzenstwo to partnerstwo. A nie dominacja jednej ze stron. Nie jestescie gorsze od swoich mezow, ani glupsze, ani mniej zaradne. Jezeli zalezy wam na zwiazkach, to postaracje sie odbudowac wlasciwe relacje, bez ulegania wtedy, kiedy na czyms wam zalezy. Uwazam, ze warto sprobowac. Malymi kroczkami, ale konsekwentnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetkka
co za płycizna intelektualna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona mojego męża egoisty
kavve - jest tak samo, niestety.... Sa chwile gdy jest dobrze, a potem znowu.... Kaddarka kiedy ja mowię, słyszę znowu przesadzasz, daj sobie spokoj bo chce odpocząć itp, itd... chyba zacznę używać mocnych argumentw, nigdy nie mowilam mu o tym bo wiedzialam że bardzo go to zaboli ale może to dobry czas by też poczul jak moze bolec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kavve
jedyna różnica miedzy naszymi mężami to taka że mój jest pracowity aż do bólu! Wiecznie coś robi, wiecznie zajęty idt. To ja wg niego nic nie robię (fakt, wychowuję tylko dwójkę naszych dzieci i jestem na wychowawczym, ale do cholery zajmowanie się domem i dwójką maluchów to też do cholery nie wczasy!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaddarka
Zono, nie GADAJ, nie uzywaj mocnych argumentow, bo nie tego droga, tylko ROB to co uwazasz za stosowne. Czujesz roznice? Masz ochote isc do fryzjera wiec idziesz...masz ochote kupic firanki, wiec kupujesz, masz ochote wyjsc z kolezankami na kawe, wiec idziesz. A na jego pytanie, czy ci nie szkoda na to kasy, mowisz spokojnie "nie, wcale". Nie kloc sie z nim i nie uzywaj "mocnych " slow, bo nie tedy droga. Kobiety niestety maja tendencje do gadania, z ktorego potem nic kompletnie nie wynika. Wiec przestan gadac, tylko dzialaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona mojego męża egoisty
Kaddarka mądra z Ciebie kobieta :) Dziekuje! Tylko gdy ja tak mowię, robię - "nie, nie szkoda" to wtedy to sie konczy awanturą. Np jak nie starczy kasy na konice miesiąca, zostanie nam np 100 zl na tydzien to to jest zawsze moja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaddarka
Kase zawsze daje sie zorganizowac, wiec to nie problem:) Za te ostatnie 100 zl zaproponuj mezowi wspolne wyjscie na kolacje do jakiejs fajnej knajpki i dobrze sie bawcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaddarka
A "awantura" to wymiana zdan dwojga ludzi. Jezeli ty przestaniesz dyskutowac, tylko ladnie sie usmiechniesz do niego, to awantury nie bedzie. Sam do siebie przeciez gadac nie bedzie! Sprobuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona mojego męża egoisty
plakac mi się chce jak sobie myslę jak jestem dobra i na jak fantastycznego męża zasługuję.... Jestem taka mloda a juz mam takie nieudane zycie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniabania27
moj jeszcze nie jest moim mężem a już tak jak u Was liczy sie TYLKO jego zdanie, TYLKO on na zawsze racje, to co on chce tak ma byc chce rzadzic moim czasem, moimi pieniedzmi, moimi opiniami na różne tematy - bo jesli mam inne zdanie to jest kłótnia - nawet odnosnie polityki itp... i widze powoli ze jego charakteru juz nie zmienie - czas chyba uciekac poki moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquariuss
tak się zastanawiam skąd w moim Gatunku takie trepy się znajdują :) Heh ja to taką amibtną kobietę bym na rękach nosił no ale cóż, ja to tylko ja. Nie doczytałem, czy macie dzieci, czy nie, jednak jak nie to polecam zostawić go na 2 tygodnie. Jezeli po tym okresie stwierdzi, ze nie zmieni się, to rzucaj drania, rozwód! Jest pełno innych fajnych facetów, uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fredzelka
Ktos, kto kocha sie tak nie zachowuje. Czy zauwazylas, ze jest ostatnio bardziej impulsywny? Macie wspolne konto bankowe? Kto placi rachunki na tzw. zycie? Macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona mojego męża egoisty
No wlasnie, mamy kredyty i na to wiele schodzi kasy. Ale to prawda, moje pieniądze i powinnam je wydawać na swoje przyjmności. Już się tego uczę. Decyduję sama. Dlaczego mwoiesz, że jestem inteligentna. Jestem cholernie słaba, mam bardzo nieską ocenę własnej wartości. Jest jeszcze jeden aspekt. Ten jego egoizm widać też w łózku. Seks trwa 5 minut.Zero gry wstepnej. Ciągle pretensje że ja nie chcę. Jak mowię dlaczego to pocaluje, dwa razy liznie i juz wpycha. Wybaczcie doslowność ale tak to wlasnie wygląda. I on ciągle może. Ilość jest dla niego najważniejsza. Przepraszam za okreslenie - ale byle się do dziury spuścić. Sama nie wiem co ja w nim widzę? A może to nie jest miłosć tylko przyzwyczajenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fredzelka
Za jakis czas nie bedzie z Toba nawet seksu uprawial. Wiem, co mowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fredzelka
My z mezem mielismy 12 tys na miesiac i tez non stop slyszalam, ze nie ma pieniedzy. Zrobil mi awanture, zebym za autostrade nawet placila, bo on nic nie ma w portfelu. A w lipcu w ogole nie dolozyl sie juz do rachynkow ani na dziecko, a zarabial 2 razy wiecej ode mnie, wiec kazalam mu sie wynosic...Musialam oddac jeszcze za czesc remontu za ktory zaplacil z wlasnej pensji, konbta mielismy od poczatku osobne. Zero sentymentow tylko kasa, zeby sie zgadzala. Tyle mi zostalo...No i oczywiscie dziecko, z ktorym on nie ma kontaktu, bo niby po co, sama sobie je zrobilam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×