Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smutna-smutna-smutna

jak kochajac mozna ponizac ?

Polecane posty

onykxs, widzisz, Ty nie kochasz, dlatego jest Ci duzo łatwiej :) a ja zylaam przez dwa lata mysla, ze to ten jedyny na zawsze, ten z ktorym bede do konca zycia, tak mialo byc ale nie bedzie i jakos trudno mi sie z tym pogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onyxs, socjofobie to ja juz chyba mam, on mi wmawial ze nie mam nic konkretnego do powiedzenia i ciezko mi z ludzmi rozmawiac teraz, boje sie ze oni tez "podziela" jego zdanie. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochasz jego czy wyobrażenie o nim? nikt z nas za Ciebie nie pokieruje Twoim życiem. Ty sama musisz to zrobić. Nie wierz, że on się zmieni, że to czasowe. Jeszcze wiele przykrych słów od niego usłyszysz, teraz, w przyszłości. Jak będziesz z nim i jak z nim nie będziesz. On z jakiegoś powodu Ciebie nie szanuje i nie zacznie szanować. Bo nie. Bo on taki jest, bo Ty mu na to pozwoliłaś. Utnij to dla siebie. Szkoda każdego dnia, każdej łzy na kogoś takiego jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onyxs
nie jest mi latwo. Rok temu przysiegalismy milosc przed bogiem,dzis czujemy nienawisc do siebie...ehh. Jeszcze wiem,ze nie mam dokad pojsc. Musze sama wynajac mieszkanie w innym miescie znalezc prace, utrzymac i najpierw w ogole naprawic auto... przeraza mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raven, chyba kocham jego wyobrazenie, nie macie pojecia jakie "piekne" slowa mowil kiedy wszystko zaczynalismy, jak mi zaimponowal swoja dojrzaloscia, mowil ze zwiazek to kompromis, ze jak dwoje ludzi sie pokloci to nie nalezy krzyczec, tylko na spokojnie porozmawiac i wyjasnic... itd itp nigdy, ale to nigdy jak sie poklocilismy nie bylo szczerej rozmowy, ja bylam winna, musialam przeprosic i zapomniec o klotni, usmiechac sie jakby nigdy nic. Nie wspomne o tym ze on zawsze krzyczal, momentami darl sie jak opetany. Wszystkie jego słowa moge rozbic o "kant dupy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onyxs, ale najwazniejsze ze decyzje juz podjelas, wydaje mi sie ze to jest ta najtrudniejsza rzecz. Będę trzymala kciuki za Ciebie, jak juz podjelas ta decyzje to teraz bedzie tylko lepiej :) (jak łatwo radzic a samemu ciezko w tym wytrwac :( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onyxs
smutna,on manipuluje toba i twoimi uczuciami. Podly ma charakter.ehhh...co za ludzie chodza po tym swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-nnna
zadałas pytanie-jak kochajac można poniżac?- wierz mi,Ty go moze i kochasz,ale on Ciebie NIE ktos,kto kocha naprawde-nie krzywdzi ukochanej osoby,chcejej dobra,troszczy sie o nią,dba..itp a Twoj chłopak to psychol..ale wiesz...on Cie traktuje tak,jak Ty mu na to pozwalasz...a pozwalasz sie traktowac jak śmiecia zapytaj sama siebie-czy JERSTES SMIECIEM??? noż,do cholery-NIE!!!!! masz swoją godnosc i dume przecież..dziwczyno,jestes młoda,wrazliwa,inteligentna..życie przed toba!!! otrząsniej sie,bo jeszcze troche i zostaniesz wrakiem człowieka..chcesz takiego życia dla siebie?? Trudno..kochasz..ale rzuc go czym predzej..miłosc ta jest toksyczna..Postaw na siebie.na swoje życie. on nie jest wart jednej Twojej łezki... mam 44 lata,wierz mi..wiem co mówie-nie warto dla nikogo poswiecac własnego szczescia.. TO TY JESTES NAJWAZNIEJSZA..,to TY masz byc szczesliwa...walcz o siebie.dasz rade,mała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a-nnna , masz racje :) muszę myslec co bedzie za rok, dwa i dalej, mam wielkie plany, mam marzenia i daze do tego, w sumie on jest taka kula u mojej nogi, zatrzymal mnie w jednym miejscu i z takim ciezarem nie moge sie poruszyc naprzod. a-nnna mowisz ze nie kocha, to co on do mnie czuje? Skoro nie kocha to powinien mnie zostawic raz na zawsze a nie trzymac u boku. Jest az takim psychopata ze trzyma mnie tylko po to zeby sie na mnie wyzywac psychicznie i fizycznie? Niech ktos to sprobuje mi wytlumaczyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyłącz tę komórkę
w tej chwili masz się od niego odciąć nie odbieraj telefonów nie kontaktuj się dziwczyno jesteś wolnym człowiekiem, jesteś młoda za pewne ladna dziwczyno uciekaj i nie wachaj się ani chili dłużej ja tez byłam w takim związku i już prawie zrezygnowałam z całej siebie uiwerz to jest na prawdę dobra rada UCIEKAJ ZRÓB WSZYTSKO ŻEBY ODEJŚĆ JEST TYLE DOBRYCH MĘŻCZYZN NA PEWNO BĘDZIESZ Z KIMŚ O TYM ZAPOMNIJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-nnna
nie kocha..przepraszam,może sprawiam Ci przykrosc,ty co mówie..ale tak jest..Pomysl sama..Ty kochasz jego-chcesz wiec,by był sczesliwy,prawda? nieba bys mu uchyliła,prawda? spedzałabys z nim wolne chwile,tulac go,pieszcząc..pielegnowałabys w chorobie,służyła radą,pomocą..prawda? o ON? gdzie on jest teraz? z Tobą? czy pisze Ci smeska na dzien dobry i dobranoc? troszczy sie? mowi czule? NIE ON CIE WYRZUCA ZA DRZWI,OBRAZA,WYZYWA-to nie miłosc,to przemoc fizyczna i psychiczna pytasz co on czuje? przeciez walczy o Ciebie gdy chcesz odejsc-myslisz,ze mu zalezy,dlatego to robi? NIE Ty stałąs sie jego ofiarą..kims,nad kim on ma władze,i on to wykorzystuje-boi sie,że gdy odejdziesz,to tym samym tylko potwierdzisz to,ze to ON jest nic nie wart,to on jest śmieciem-aon boi sie tego dopuscic do swiadomosci poki ma nad kim sie wyżywac-wydaje mu sie,ze jest silny,władczy-bo ma nad kims władze..wie,że Cie opluje a TY i tak przyjdziesz do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ani ja sie nie odzywam ani on, blad zrobilam ze dzis wczesniej zadzwonilam a moze sytuacja sama sie rozwiaze, bo moze on wlasnie postanowil zerwac tak definitywnie. Miałabym ułatwione zadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyłącz tę komórkę
ja byłam też w takim związku, mówil że kocha i tak dalej rózne smęty ale był psycholem czerpał przyjemność z tego że płakałam i mnie dręczył a najśmieszniejsze jest to że ja go nie kochałam nic a nic a nawet mi się nie podobał i nie rozumiem teraz dlaczego od razu nie odeszłam tego typu ludzie mają kłopoty z psychiką wynikające np z niskiej samooceny albo kłopotów w dzieciństwie spójrz na to z perespektywy on Cię dręczy kobieto zrozum związek to jest coś co Ci powinno dodawać skrzydeł wnosić do zycia przyjemności poczucie bezpieczeństwa wspólne wspieranie się czy jest coś takiego co on Ci daje ? NIC daje Ci tylko przykrości płacz poczucie nicości poniża Cię i w ogóle taki związek prowadzi do nikąd proszę wesprzyj się na rodzinie przyjaciołach opowiedz swoją historię niech ktoś bliski Ci pomoże żebyś do niech nie wróciła bo masz oslabione poczucie własnej wartości i jesteś "owładnieta" nim i nie szukaj żadnych dobrych stron tego związku nie wspominaj dobrych chwil bo bylo ich mało wszytskie były tylko na otarcie morza łez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie racje, jestem jego popychadlem, wsparcie w rodzinie mam, kolezanki tez mi pomagaja, mam nawet kolegow, z ktorymi z racji bycia w zwiazku nie spotykam sie , ale czasem jakiegos sms.a wymienimy miedzy soba, ale to sa tylko koledzy, nie widzialabym ich w roli mojego partnera. Musze dac rade, bo to sie nigdy nie skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyłącz tę komórkę
mój były też mnie zmieszał z błotem totalnie przestałam w siebie wierzyć wierzyć że coś potrafię i jestem warta, uwolnilam się, to było jak gdyby ktoś mi dał nowe zycie, trochę potrwało zanim zaczęlam normalnie zyc i psychika mi "znormalniała" ale udało się teraz żyję pełnią zycia i się ciesze każdym dniem tego i zycze Tobie bo na pewno jesteś bardzo wrażliwa i dobra (tylko takie osoby mają tego typu problemy chciałaś mu nieba uchylić a wstrętny drań wykorzytsał Twoją dobroć) zyczę duzo odwagi i siły i z całego serca życzę Ci szczęścia i milego spokojnego zycia. Będze dobrze zaprzyj się a na pewno dasz rade bo pamiętaj walczysz o swoje życie a ono jest najwazniejsze nie zmarnuj go masz jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-nnna
cieszę sie,ze moje słowa Ci pomogły:) Ty jeszcze jestes taka młoda..a ja juz jestem kobieą doswiadczona..także przez los..i przez mężczyzne także..Tego nauczyło mnie życie poprostu-zawsze walcz..a w pierwszej kolejnosci o siebie... życze Ci siły i wytrwałosci..jestes silna.powtaraj to sobie jak mantre,tak długo,poki sama w to nie uwierzysz bądz szczesliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyłącz tę komórkę ----> a masz teraz kogoś u boku? prawdziwego kochajacego mezczyzne? Ja wiem ze minie duzo czasu zanim dojde do siebie, jestem wrazliwa bardzo i az dziwne ze tak "silna" ze znosilam te upokorzenia. Z kazdym Waszym postem czuje sie lepiej i utwierdzam, ze jeszcze bede szczesliwa. Kiedys juz bylam skrzywdzona, zwiazek trwal nieco ponad rok i pozniej rok czasu sie zbieralam, stałam sie oschla i niemila, nie wierzylam ze kogos pokocham az trafilam na tego swojego tyrana, ktory mi dał złudne szczescie w poczatkowym stadium zwiazku a pozniej juz tylko ból. Nie wiem jak ja teraz po tym wszystkim bede mogla kogos pokochac, troche sie tego boje. Jednak wiem, ze te 2 lata nie do konca beda zmarnowane, bo takich ludzi jak moj tyran bede z daleka wyczuwala i eliminowala ze swojego zycia. Chociaz tyle dobrego z tego bedzie. A-nnna, cenię rady osob starszych i bardziej doswiadczonych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zraniona122345
Z tego co tu piszesz wynika że jesteś inteligentną i interesującą kobietką która już doszczegła swój błąd którym jest ON... Też tak miałam z miesiąca na miesiąc coraz więcej poniżania i zawsze ja winna, na szczęście rozstałam się z nim po 5 mies., dłużej już bym nie wytrzymała i napisałam mu tego smsa (nadal z dumą trzymam go w telefonie) : "rzucam cie bo mam cie dosyć,to twoja wina stałeś się taki żałosny,brzydzę się ciebie i nie wiem jak długo mogłam z tobą być, żegnaj i wiem że żadna cię nie zechce!!!" To dość mocne słowa ale on karmił mnie podobnymi codziennie. Nie zasługiwał na nic więcej jak zerwanie przez smsa. Po tych słowach zaczął wysyłać mi wiadomości w których obarczał mnie winą itp. ale nie odpisałam. Po paru dniach pofatygował się osobiście, chciał drugiej szansy ale nie dostał haha nigdy nie zapomnę jego miny gdy na dowodzenia powiedziałam mu: jesteś śmieciem a ja robię porządki w moim życiu! Teraz mam fajnego chłopaka który kocha mnie a ja jego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zraniona, gratuluje dobrej decyzji i tego ze w niej wytrwalas! :) mnie moj tyran czesto łamał , jak probowalam odejsc, olewac , słowami "jeszcze pozalujesz, bedziesz tesknic za mna" no a ja tesknilam, bo kocham... wrrr teraz jestem silna, mam nadzieje ze starczy mi tych sił na to co mnie czeka, najgorsze bedzie jak on zacznie sie odzywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zraniona122345
gdy on zacznie się odzywać- olej go i wejdź na kafe tutaj Cię zdopingujemy do właściwej decyzji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zrobie, o ile bede wtedy w domu :) jutro z rana jade cos zalatwic i zajmie mi to dobre pol dnia, jak nie prawie do wieczora. Oby wtedy sie nie odezwal. Bede musiala wtedy sie niezle wysilic zeby nie peknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zraniona122345
Na jego słowa "jeszcze pożałujesz" proponuje powiedzieć :że żałujesz że wcześniej z nim nie zerwałaś - to da mu do myślenia i pokaże że też jesteś silna. Trzymam za Ciebie kciuki by wszystko poszło po Twojej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam jeszcze gorzej .mieszkam za granica .nie mam rodziny nic nie mam wlasciwie oprocz syna....nie wiem jak wylesc z tego gowna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zraniona122345
browneyes25 czy masz pracę,jesteś niezależna finansowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
browneyes25, wlasnie, jestes niezalezna finansowo? nawet zebys miala na wynajem malego pokoiku to juz byloby cos. Napisz cos wiecej o swojej sytuacji, jak bedziemy sie wzajemnie wspierac to razem z tego wyjdziemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej smutna
tylko spróbuj się złamać! Nie pozwalam! :) dobrej nocy :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batik
facet który poniża kobietę nie potrafi kochać i nie kocha - więc przyjmij do wiadomości że nie zasługuje na ciebie i potraktuj to co między wami było jak kolejne życiowe doświadczenie i do przodu nie daj się dupkowi zakochanemu w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×