Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KAT20

Jak się zachować?

Polecane posty

Mój przyjaciel zaprosił mnie jako osobę towarzyszącą na wesele kogoś z jego dalszej rodziny. To będzie pierwsze wesele w moim życiu (tak się złożyło, że w mojej rodzinie nikomu do małżeństwa się nie pali). Trochę jestem zestresowana bo nie chciałabym źle wypaść. Co mam zrobić w momencie, kiedy przed kościołem każdy z osobna składa życzenia młodej parze? Nie znam tych ludzi. Gdzieś przeczytałam, że powinnam się przedstawić i powiedzieć z kim przyszłam, jakie relacje nas łączą (np. Jestem Zosia Samosia, narzeczona Piotrka) ale ja nie jestem w związku z osobą, która mnie zaprosiła więc to bez sensu. Może stanąć z boku i tyle? Czy wypada w ogóle iść na wesele (jako osoba towarzysząca) z kimś, z kim nie jest się w związku? Może powinnam odmówić? Proszę także o rady (co mi wypada, a czego nie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsA
no pewie ze ozesz isc czemu nie?? przy zyczeniach nie musisz sie przedstawiac złoz tylko zyczenia:) a tak to nie zawracaj sobie nieczym głowy tylko sie dobrze baw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania montania blee blee
popieram przedmowczynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruanda
Przedstawić cię powinien facet z którym idziesz, nie ty sama. To on powinien zadbać o to, żebyś dobrze się czuła, i żeby PM wiedzieli kim jesteś. Wystarczy, że podejdziecie z życzeniami razem i on powie "to Kat", i to wszystko. Skąd pomysł, zeby tłumaczyć kim jesteś dla tego faceta - co komu do tego, jakie relacje was łączą? wyrywanie się z informacjami jest nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś osobą towarzyszącą i zachowujesz się tak, jak inni goście. Absolutnie nie przedstawiaj się pod kościołem. Po prostu podejdź, życz szczęścia, wycałuj państwa młodych i odejdź. Osobą towarzyszącą może być zarówno narzeczona, jak i koleżanka. Nigdzie nie jest powiedziane, że trzeba przyjść z osobą, z którą się jest w związku. Moja kuzynka całe życie chodzi na wesela z kolegami i nigdy nie miała z tego powodu nieprzyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że wypada :) Przeważnie życzenia składa się po staniu w ogonku do młodej pary- po prostu stój obok przyjaciela, i wtedy jak on podejdzie złożyć życzenia może powiedzieć: a to X. z którą przyszedłem, albo po prostu podejdziesz z nim i sami się zorientują. Na pewno panna młoda nie zna części gości z rodziny pana młodego i na odwrót, odbieranie życzeń od kogoś obcego nie jest niczym dziwnym dla nich, uwierz :) Możesz zaproponować przyjacielowi np. kupno kwiatków, on podejdzie z prezentem czy kopertą a Ty z kwiatkami. Nie stresuj się i baw się dobrze ;) Możesz się upewnić jakie zwyczaje panują w rodzinie, np. jak się należy ubrać (niby oczywiste, ale mój obecny mąż był pierwszy raz w życiu na takim tradycyjnym weselu właśnie ze mną (wcześniej tylko na jednym ślubie z imprezą) i kompletnie nie wiedział co i jak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak się zachować? Swobodnie, tzn. staraj się rozmawiać też z innymi przy swoim stoliku czy w najbliższym otoczeniu, nie upij się za bardzo i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luca Brasi
Stoisz koło kolegi i mówisz "jestem Kasia, miło Was poznać, życzę wszystkiego najlepszego" cmok, cmok i to wszystko, wierz mi i tak młodzi nie pamiętają praktycznie nic z życzeń :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×