Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość HGJGKJHIHGHFJH

mamy juz date slubu a on nawet sie nie oswiadczyl

Polecane posty

Gość HGJGKJHIHGHFJH

tzn nic konkretnego ale planujemy slub za dwa lata. chcemy razem wyjechac za granice i zarobic na wesele i wspolne zycie bo na rodzicow nie liczymy ale on mi sie nawet nie oswiadczyl:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HGJGKJHIHGHFJH
mieszkamy razem od 2 lat. ja mam 22 on 26. tak gadka gadka i ustalilismy ze nasz slub odbedzie sie za dwa lata:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz od razu żę ty
że ty zaplanowałaś a facet się nei chce nijak dostosować do twoich fantazji i planów..... buhaha naiwniaczka aha i napisz jeszcze że masz 21 lat i juz najwyższy czas wyjść za mąż bo koleżanki już są mężatkami i mają bejbiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz od razu żę ty
oooo widzisz raptem o rok się pomyliłam w ocenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz od razu żę ty
laska niech do Ciebie dotrze że rzadko który facet z własnej nieprzymuszonej woli żeni się przed 30stką.... więc Twój ma jeszcze 4 lata w ciągu których moze jeszcze zechcieć wymienić Cię na inny model...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klsdfjksd
ile ja par znam co nie miały jako takich zaręczyn ;) ustalili to i owo wzięli ślub i są szczęśliwi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HGJGKJHIHGHFJH
napisz od razu żę- nie wiem czy wiesz ale nie pisze sie "żę" tylko "że" to raz a dwa nie chajtam sie bo wpadlam i bede wtedy miec 24lata a nie mam zamiaru chajtac sie w wieku 30lat. niektorzy maja inne priorytety i nie mowie tu o pchaniu sie w pieluchy i bycie kura domowa. akurat dziecka nie planuje przez najblizdze 5lat, wiec nie oceniaj skoro nie znasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HGJGKJHIHGHFJH
klsdfjksd dzieki:) bynajmniej ktos tu madrze pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcesz na siłę uwiązać przy sobie faceta ślubem? Czyżbyś nie była czegoś pewna? A może boisz się samotności? Ślub to tylko papierek. Zaraz odezwą się osoby, które powiedzą, że Ślub to dowód miłości, że daje bezpieczeństwo, pewność, stabilizację (oczywiście kobietom, bo faceci mają to gdzieś). Poczytajcie tematy o zdradach, rozwodach, problemach małżeńskich. O za szybko podjętych decyzjach, spowodowanych presją otoczenia i tradycją. O straconych młodych latach, bo babcia, mama, koleżanki mówiły, że już pora na ślub. Zgodna para nie musi śpieszyć się do ślubu, powinni się sprawdzić, dotrzeć. Uzgodnić wiele spraw, nakreślić plany na przyszłość, zwłaszcza finansowe, bo wiadomo jak jest w dzisiejszych czasach. Ja wolę do ślubu poczekać, ale za to być pewnym, że to jest osoba, z którą chcę spędzić KILKADZIESIĄT lat wspólnego, codziennego życia. Że to z nią chcę dzielić radość i szaleństwo, ale także problemy smutki, RUTYNĘ, PRZYZWYCZAJENIE, KŁOPOTY- wszystkie wyzwania, jakie niejednokrotnie stają przed małżonkami. Zmam kobiety, które po namowach znajomych usilnie dążyły do małżeństwa w młodym wieku, nieraz wręcz wymuszały je szantażem (albo ślub albo koniec). Teraz mają problemy, ponieważ najpiękniejsze młode lata już uciekły, ślubu powtórzyć nie można, zaczynają żałować, że nie "wyszalały się", że nic w sumie nie przeżyły... I cierpią, co najśmieszniejsze, na własne życzenie- bo to ONE chciały się szybko żenić. A ci wszyscy, którzy im truli i namawiali do ślubu umywają ręce- "Nie chciałaś się żenić, to nie trzeba było nas słuchać", "Sama go sobie wybrałaś". Co najśmieszniejsze, faceci są ok, nie są może chodzącymi ideałami (a któż jest?), ale też męczy ich, że kobieta po ślubie całkowicie się zmieniła, przestało jej zależeć, nie dba o siebie... Ale za to wymaga wiecznego zainteresowania ze strony faceta. W dzisiejszych czasach presja na szybki ślub jest większa chyba nawet od tej w średniowieczu. Czego się boicie dziewczyny? Że inaczej niż papierkiem nie utrzymacie faceta przy sobie? Musicie na siłę go wiązać przy sobie? Naprawdę wierzycie, że ślub rozwiąże problemy, drobne wady? Że facet po ślubie się zmieni? Największy błąd myślenia ślubnego polega na tym, że Kobieta liczy, że facet po ślubie się zmieni, a on pozostaje taki jak był, a Facet liczy, że po ślubie kobieta będzie taka jak przed, a ona się zmienia. Trochę rozsądku dziewczyny- jak wam facet nie pasuje, to nie zmienicie go i nie zatrzymacie przy sobie nawet szybkim ślubem, a jak facet jest OK to będzie przy was nawet jakby ślub miał poczekać kilka lat. Ah, i pamiętajcie, jak pytasz faceta "bierzemy ślub za dwa lata?" to to jest TWÓJ plan, a on odpowie tak, żebyś dała mu spokój i nie truła dvpy, a nie dlatego, że miał taki sam plan jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady
to ciekawa kolejnosc zdarzen... :D moze ustalilas te date slubu jeszcze nim go poznalas co? dziewczyno.... :D ubawilam sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas odwrotna kolejność
najpierw oświadczyny a potem ustalanie daty ślubu. Ponadto ustalenie "za dwa lata" ustaleniem w ogóle nie jest. Myslałam, że faktycznie dzień miesiąc i rok macie zaklepany :):):) A tak, to co najwyżej pobozne życzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady
no jesli data faktycznie w kosciele czy urzedzie ustalona nie jest, czy tez jakos tak miedzy wami dokladniej, to facet po prostu mami Cie wizjami tego, czego oczekujesz... i tak naprawde moze nie dojsc do zrealizowania twojego marzenia z tym oto mezczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie to macie luźne plany a nie ustaloną datę ślubu na razie po prostu rozmawiacie o przyszłości a ty masz manię i cię ciśnie:P spokojnie doczekasz się kiedy przyjdzie na to czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem dlaczego najeżdżacie na nią.. bo ma 22 lata? Zanim do ślubu dojdzie będą 24. Znam gówniary co to będąc w szkole już wpadły i się hajtnęły. A wy narzekacie,ze taka młoda. Gdzie moim zdaniem to w sam raz.. nawet już mogłaby być hajtnięta. Nie chodzi do gimnazjum :O I skąd wy do licha wiecie,że ona go namawiała itd. :O Dla mnie to chore naprawdę :O Zazdrość was zżera do licha czy co.. Niech robią co chcą.. ona nie pyta czy moze się hajtać, kiedy ma to zrobić etc. Po co więc te durne rady.. Autorko.. porozmawiaj z nim otwarcie na ten temat. Albo jakoś go podpytaj jak on to wszystko widzi.. My też chcemy za 2 lata sie pobrać,ale o żadnych zaręczynach nie ma narazie mowy :) bo to zbyt wcześnie.. po co 2 lata przed weselem już się zaręczać. Rok wystarczy.. Nie ustaliliśmy żadnej daty ślubu. To się zrobi po oświadczynach. Zaklepie się salę itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×