Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mała kobietkaaaaaa

czy mam go przeprosic??????

Polecane posty

Gość mała kobietkaaaaaa
kurcze, jak jest dobrze między nami to On jest naprawde dobrym człowiekiem - na każdym kroku okazuje mi uczucia, można na niego zawsze liczyc....... niewiem co dalej bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedopuszczalne jest wyzywanie od świń, nie wspominając już o kurwach i pluciu na rzekomo ukochaną osobę :O chcesz, żeby Wasze dziecko w przyszłości było świadkiem takich zachowań? zniszczysz życie nie tylko sobie, ale im także...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
okropienstwo, ale ja mam wciaz nadzieje, ze się ułozy miedzy nami, ze sie zmieni na lepsze, ze wkoncu zakonczymy te konflikty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
chciałabym sie do niego odezwac, przeprosic go, pogadac, ale z drugiej strony boje się ze jak sie pierwsza odezwe to poczuje sie jeszcze pewniej i dalej bedzie sobie za duzo pozwalał :-( chciałabym aby się czegoś nauczył, wyciągnął wnioski, ale jak to zrobic? ehhh on po takich kłotniach to tydzień mógł się nie odzywac:-( dla mnie to szkoda czasu, przeciez zycie jest takie krótjkie i za krótkie na kłotnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta
okropieństwo Ale jeszcze nie wiesz co to była za awantura. co było powodem. autorka ma wyrzauty sumienia i wie dlaczego. Więc nie wydawaj werdyktu. Nie wieszaj faceta skoro nie znasz zdania drugiej strony. Zabić łatwo wskrzesić trudno. Noi te wyrzuty sumienia i poczucie winy. Więc walnij się w łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy On też ma na to nadzieję??? rozmawiasz z nim na ten temat??? jak nie jesteś gotowa, aby teraz odejść to możecie iść razem do poradni, ale tylko i wyłącznie wtedy jeśli on też tego będzie chciał. jeśli odmówi to znaczy, że nie chce się zmienić i co byś nie zrobiła- sama z tym nie wygrasz...on musi chcieć, musi zdać sobie sprawę z tego, że źle Cię traktuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BilbazBagien
To jest chory z agresji człowiek, nie szukaj usprawiedliwień. Jak ma problem z sobą, to niech się leczy, a nie wyżywa na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta
następna nawiwedzona i to z bagna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
ta, no mam wyrzuty sumienia bo niepotrzebnie zaczęlam sie z rana go czepiac o wszystko i ztego zrobila się awantura :-( okropieństwo, o poradni nie myslelismy, wielokrotnie rozmawialiśmy o tym aby sie postarac żeby bylo dobrze, ale cos nie wychodzi, wielkokrotnie obiecywalismy poprawe , on nie miał byc taki agresywny w stosunku do mnie, ale chyba nie zawsze zapanuje nad tym :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
cały czas podkreśla, że mnie bardzo kocha, bardzo często mi to mówi,ehhhhhhh niewiem co juz o tym myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta autorka napisała, że po 4 latach zaczął pozwalać sobie na gorsze traktowanie jej. od 2 lat jest gorzej...uderzył ją... to nie pierwszy raz jak ją wyzwał... nie no kurwa przepraszam, że próbuje uświadomić dziewczynie, że chłopak ją źle traktuje. może niektórym po prostu wisi to, że żyją w patologicznych rodzinach, może ważniejsze jest, że po prostu ktoś z nimi jest :O ja na takie traktowanie nie pozwoliłabym, ale to może ja jestem nienormalna...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta
Zbyt wiele przeszłam. Kiedyś posłuchałam takich głupich przyjaciółek. Wyszłam na ty jeszcze gorzej. Rozmawiam z facetem patrząc mu w oczy. NIE POZWALAM MU UCIEKAĆ WZROKIEM NA BOK. Taka rozmowa pomaga. W życiu to nie tak jak w filmie. To my piszemy swoje scenariusze, nie znajomi. Oni tylko mogą zepsuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refl@.pl
Ty nie masz żadnych refleksji na temat swojego zachowania i to mnie przeraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja też trochę przeszłam, mój mąż jest cholerykiem, denerwuje się często z byle powodu, ale NIGDY, PRZENIGDY nie nazwał mnie "nawet" (jeśli można to tak określić) świnią. denerwować się a agresywnie zachowywać to WIELKA różnica...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
to teraz juz sama niew iem czy sie odezwa czy nie :-( niewiem czy dam radę wytrzymac :-( ciekawe kiedy on się odezwie??????? moze po tygodniu....znowu:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta
Dzięki radom "przyjaciółek" o małe co nieco nie straciłam wszystkiego. Domu, rodziny, wszystkiego. Chciałam przeprosić , one odradzały, radziły inną opcję. A facet był w rozsypce potrzebował mojego wsparcia, olałam gp pokłóciłam się, nawymyślałam. dostałam w twarz. I gdyby nie czysty przypadek straciłabym i jego i wszystko o co on walczył. Więc okopieństwo. Przyhamuj ze swoimi radami. Każdy przypadek jest inny. Każdy człowiek też jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta
mała koobietko Zdaj się na własną intuicję. To musi być Twoja decyzja. Żebyś później nie zwalała winy na kogokolwiek. Co innego się wyżalić, a co innego zrobić to co ludzie gadają. Twoje życie. Twój facet. Twoja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
ta, no mi wszystko mówi - odezwij się i go przepros, chciłabym się pogodzic, przytulic do niego. Ale boje się tez, że jesli mu teraz daruje to on niczego sie nie nauczy, nie wyciagnie wniosków ze swojego zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refl@.pl
A jeśli przeprosi Ty się zastanowisz nad sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta przecież napisałam, że może iść do poradni z nim, jeśli On będzie chciał zmienić swoje zachowanie. piszesz, że Twój walczył i dobrze, dzięki temu uratowaliście Wasz związek (mam nadzieję, że jesteście szczęśliwi teraz) ale jeśli facet nie widzi nic złego w takim traktowaniu to nie ma to sensu do jasnej cholery!!! Autorka nie może go za każdym razem przygarniać po takim zachowaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta
A nie boisz się,że wszystko może zniknąć, wyparować i już nie wrócić. Czasem w związku dwoje partnerów walczy o jego istnienie. Czasem ten ciężar spada na jedną osobę. I czasem ciężko się przyznać, "popełniłam błąd". Ale trzeba mieć odwagę. Wiesz co leży na szali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta
Ktoś czegos nie widzi, nie słyszy........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet jeśli Autorka zrobiła coś złego to myślę, że przed rozpoczęciem kłótni go za to przeprosiła. teraz czas aby On przeprosił za swoje zachowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
cięzko jest naprawde:-( ide spac, moze jak sie z tym przespie to jutro podejme jakąs decyzje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refl@.pl
:) "kochanie przepraszam zaraz się pokłócimy......ok zaczynam!":DDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
dobranoc Wam wszystkim i dziękuję za odzew :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta
myślisz ? Autorka wie co sie działo, my wszyscy nie. Jałowa dyskusja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
ta, powiedzialam co sie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
okropienstwo, nie przeprosiłam go za to, teraz chciałam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×