Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mała kobietkaaaaaa

czy mam go przeprosic??????

Polecane posty

Gość refl@.pl
nad czym Ty chcesz się zastanowić?? Ty na prawdę wierzysz w to, że jemu się należy teraz tylko jakaś nauczka a Tobie przeprosiny???. Sorki, ale zaczynasz źle myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta
widzisz mała kobiety Ci radzą lecz nie czytają między wierszami. Za wiele lat przeżyłąm, by nie wyczuć sprawy. Słuchaj własnego serca, a decyzję podejmij własnym rozumem. Twoje życie, Twoje błędy. Pamiętaj o tym. Nikt nie przeżyje Twojego życia za Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfghfghfggfh
ale fajne prow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to Twój błąd, że od razu nie przeprosiłaś za to co złego zrobiłaś... jeśli miałaś powody to powinnaś od razu przeprosić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
nie chodzi o nauczkę, ale o to by zrozumiał że tak sie nie traktuje drugiej osoby, nie wyzywa jej. Ja nie uważam, ze przeprosny należa się tylko mi - bo jemu też !!!! w sumie to oboje powinismy się przeprosic - tak uważam. Tylko kto pierwszy ma wyciągnąc ręke???? Bardzo czesto bywalo tak - ze to ja wyciagalam, bo mialam dosc tych cichych dni, nawet wtedy gdy kłotnia byla z jego winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
okropieństwo, w sumie to nawet chyba nie zdązylam go przeprosic, bo po chwili on juz byl przy wyjsciu, nawet nie zdązylam nic powiedziec, a on zacząl krzyczec:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
hfghfghfggfh , to nie jest prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refl@.pl
te nowoczesne związki....:P dobra to umówcie się tak, ten kto pierwszy zaczyna ten najpierw przeprasza.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mon dieu
Jasne, lec go przeproś, niech wyzywa Cię od kurew, niech pluje na Ciebie do woli. Widać to lubisz- nie skarź się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta
Małą prześpij się i rano do dzieła . Nasze łzy to najlepsza broń kobieca. Mało facetów się jej opiera. Sam będzie przepraszał i błągał na kolanach. Ruch należy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta
mój boże idż pluć gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refl@.pl
jasne po co się wysilać i starać zrozumieć skoro można płakać, skoro to działa z reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdarza się...wyszedł w nerwach, zdaje się sytuacja nie została do końca wyjaśniona. na Twoim miejscu poczekałabym, może zjawi się, będzie chciał pogadać... zrobisz jak uważasz, ale pamiętaj, że takie traktowanie z jego strony nie jest normalne...warto walczyć o związek, ale musisz sama siebie szanować, jeśli chcesz żeby Ciebie szanowano... życzę w miarę spokojnej nocy, trzymaj się, życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala58
Wyprowadzilas go z rownowagi i masz pretensje, ze sie wkurwil? Taaaa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opcja oplucia jest trochę słaba, ale... baba swoimi nieuzasadnionymi pretensjami, jest w stanie doprowadzić faceta do białej gorączki.. i nie ma znaczenia, jeśli nawet go nie wyzywała... te tutaj kretynki, łatwo wszystko sprowadzają do banału, ale dla mnie wyzwiska wypowiedziane w chwili ogromnego wzburzenia, nie mają żadnego znaczenia bo człowiek mówi wtedy rzeczy, których tak naprawdę nie myśli... ale napisać tutaj tym idiotkom z kafe - "nawyzywał mnie od świń i kurew" i już - teksty "on cie nie kocha", "nie nazwałby tak ukochanej osoby"... a czy ukochana osoba wszczyna ciągłe kłótnie doprowadzając partnera do stanu, gdy nad sobą nie panuje? Jakaś mądra kobieta powyżej napisała - nie słuchaj rad innych bab... one lubią udawać strasznie twarde... każda tutaj rzucałaby faceta za krzywe spojrzenie - oczywiście tylko w teorii, bo naprawdę albo w ogóle nie mają faceta i wzięłyby każdego, albo siedzą cichutko jak myszka i tutaj odreagowują dając takie durne porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zanim bym przeprosila
to najpierw bym opluła żeby było po równo :p Albo smarka chociaz puściła cokolwiek, bo tego plucia nie moge zdzierżyć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda valentina
12:22 [zgłoś do usunięcia] ta Kiedyś po kłótni z mężem, on wyleciał z domu i nie było go trzy dni. U rodziców siedział. Następnego dnia po kłotni przyszedł jego kolega i zaczął mnie pocieszać, tak mi wtedy było smutno, potrzebowałam paru ciepłych słów. No i od słowa do czynów ten kolega zaczął mnie rozbierać i kochaliśmy się. Następnego dnia t6en znajomy męża jakby nic się nie zdażyło przyszedł jeszcze z dwoma. Zaczęła się rozmowa. On mówi na frasunek dobry trunek. No i spili mnie, a póżniej wszyscy po kolei mnie brali. Ja nic nie mówiłam. Mąż dowiedział się o wszystkim. Teraz już nie mam męża. Sąsiedzi też się dowiedzieli i palcami wytykają mnie na ulicy i od dziwek wymyślają. I tak od trzech lat pluję sobie w brodę, że chciałam pociechy. Ta Czy to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta
ruda valentina Podaj stronę http, a nie pisz głupot. Nikt ci nie uwierzy prowokatorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapokaffee
moim zdaniem powinnas go przeprosic. gdybys go nie sprowokowala, to nie musialby cie wyzywac i na ciebie pluc. wiec dla mnie jest oczywiste, ze to przede wszystkim twoja wina. przepros, a bedziesz spac spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci mowie NAPLUJ
puśc gluta COKOLWIEK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
i dalej niewiem co zrobic, jestem rozdarta na poł :-( przeprosic - nie przeprosic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
ehhh poprostu ten związek już się wali od pewnego czasu i chyba jest coraz gorzej :-( mam dosyc bawienia sie w ciche dni :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
chyba poczekam na rozwój wydarzeń :-( co ma byc to będzie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My Ci nie doradzimy, nie wiemy jak wyglądała Wasza kłótnia. Co mu powiedziałaś. Jeżeli przegięłaś z tekstem, to nie dziwię się że zaragował z taką wściekłościa. Pewnie też jest nerwusem. jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
no wiem, że muszę sama podjąc decyzję :-( ale powoli chyba sie wkurzam - bo ile mozna sie znowu nie odzywac? znów tydzień???????????? mam tego dośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Witaj autorko, masz to samo co ja! jakbym czytala o sobie. U mnie tez ciagle klotnie, po ktorych hrabia nie odzywa sie tydzien. Zawsze ja wyciagalam reke do zgody pierwsza. Obecnie tez jestem po klotni ( miala miejsce w ubieglym tygodniu w poniedzialek!!) i wiesz ze od tamtej pory on sie nie odzywa? tez oboje zawinilismy ale ja zaraz w tym samym dniu chcialam go przeprosic, co z tego jak dzwonilam a on nie chcial nawet ze mna rozmawiac wiec napisalam mu smsa i dalej nic, to jest masara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kobietkaaaaaa
camilo, moj też wielkorotnie jak sie pokłocilismy, jak dzwoniłam to albo dalej wyzywał, albo wył. tel, albo rozłączał połączenia czy tez rzucał słuchawką - no jakaś paranoja :-( i co dalej zamierzasz?będziesz dzwoniła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×