Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rozdarta na dwojga

rozdarta na dwojga, co robić

Polecane posty

Gość rozdarta na dwojga

Z jednym byłam 4 lata, kochałam go bardzo ale nie byłam nigdy zakochana... Nie walczył o mnie, bo nie musiał,- miał wszystko podane na tacy, nie myślałam, dawałam z siebie wszystko, co tylko mogłam dać. Próbowałam zerwać kilka razy ale nigdy nie mogliśmy bez siebie wytrzymać. Dawałam mu milion ostatnich szans, żeby zainteresował się mną, zaczął adorować... Ale nic z tego. Wiem, moja wina, za dużo dostał. Poza tym mamy różne poglądy na życie, ja- przebojowa dziewczyna, dusza towarzystwa, on- konserwatywny i cichy, nieśmiały, zawsze negował moje decyzje, upominał mnie, gdy za głośno się śmiałam lub popisywałam wśród znajomych. Planowaliśmy ślub, gdy kilka dni przed zaręczynami zauroczyłam się w innym, który mi powiedział kilka komplementów,- tak bardzo było mi tego brak... Tak bardzo tego potrzebowałam... Zerwałam z Marcinem dla niego. Później zaczęło mnie męczyć to adorowanie nowego 'znajomego' i skończyłam tę znajomość ale nie wróciłam do Marcina. Było mi tak przykro, że musiałam skończyć z nim, 3 miesiące upijałam się dzień w dzień(5 lat nie piłam alkoholu) z żalu, z bezsilności, wiedząc, ze gdy do niego wrócę zbyt szybko, to nic się nie zmieni. Chciałam to przeczekać, pobyć sama jakiś czas, żeby poczuł, co stracił i wiem, ze bardzo to przeżywał, bardzo go to bolało ale wciąż uważałam, ze jest za wcześnie na to, by wrócić, że jeszcze nie zrozumiał... no i spotkałam Tomka, który zawsze mi się podobał ale wielka miłość do Marcina nie pozwoliła mi na nic więcej. Naprawdę nie chciałam, by coś z tego wyszło ale mieliśmy wspólnych znajomych, wspólne wypady na piwo, czy gdzieś. No i stało się. Zakochał się we mnie. Ja długo przed tym się broniłam, ale w końcu sama zaczęłam czuć coś do niego. Teraz nie wiem, co robić... Czy wracać do Marcina, który mnie kocha bezgranicznie, tylko nie potrafi tego okazać tak, jakbym tego chciała, czy zostać z Tomkiem, w którym jestem zauroczona tak jak w Marcinie nigdy nie byłam, choć jest nieogarnięty i trochę beztroski jak na swój wiek... Nie rozumiem swoich uczuć, obaj dają mi to, czego oddzielnie nigdy żaden z nich nie potrafiłby mi dać. Ale nie o dawanie chodzi, tylko o uczucia, czy iść w stronę tego, który bardziej kocha, czy tego, do którego ja czuję więcej... pomóżcie, proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×