Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bzzzzzzzz

CZY WYPADA SPAĆ U CHŁOPAKA???

Polecane posty

Gość bzzzzzzzz

Witam :) Mam pewien dylemat i chce się zorientować co inni o tym myślą. Mam 19 lat, mój chłopak 20. Jesteśmy ze sobą od kilku miesięcy. Mieszka 30 km ode mnie więc spotykamy się tylko w weekendy. Ja zazwyczaj przyjeżdżam do niego i nocuje u niego.. Do domu wracam się w niedzielę. Jego rodzice nie maja nic przeciwko, przynajmniej nigdy nie dali mi tego do zrozumienia. Z jego mama mam fajny kontakt, naprawdę mogę "na luzie" z nią porozmawiać itd. Jego ojciec jest raczej tak na dystans ale on podobno taki jest. Ale też jest ok. Problem w tym, że moja mam mi pozwala jezdzic do niego ale zadowolona z tego nie jest wyjątkowo... mówi, że może to nie wypada i w ogóle. Czasami jak tak sama o tym pomyślę to może ona ma rację... Poznałam już jego babcie, wujków itp. Zbliża się weekend a on chce jechać ze mną do jego babci na Śląsk. Co zrobić? Co wy o tym myślicie? Thx z góry za odp. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ereredeswrse
Mój chłopak ma brata i ten brat ma również dziewczynę. W przerwach od nauki ( są na studiach), święta, wakacje i inne wolne dni ona CIĄGLE siedzi tam. Śpi, daje swoje majtki do prania ich matce, zostawia brudne ubrania w łazience po myciu się, je za darmo - ich rodzina posiada restaurację. Nigdy nie pomaga, nigdy nie posprząta... Maskara jednym słowem. Nawet sobie kanapek nie robi sama, Wydaje mi się, że przed każdym noclegiem powinno się zapytać jego rodziców. Jeżeli się nie zapytałaś, tylko zostałaś... Ja nie patrzyłabym na to dobrym okiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ereredeswrse do trcfcdtx
dokładnie. mój chłopak też ma dosyć tej drugiej panny. Tylko wyobraź sobie, że on tak ma w każde weekendy już przez pół roku. Panoszy się w domu jak rodowity członek rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trcfcdtx
W myslach powtarzlabym sobie "ja pi***e znowu ona przyjechala".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzz
Ja tak się nie zachowuje, naprawdę. Nic nie zostawiam, sprzątam za sobą itp. Sama nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ereredeswrse
jeśli jesteś sobie tam cichutko i nikomu nie przeszkadzasz, to jest ok. najgorzej to panoszyć się. śmiać się głośno, zajmować łazienkę przez godzinę. Jeśli pomożesz coś w domu u nich to na pewno nie będą źli. A czy twój chłopak ma jakieś rodzeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu nie chodzi o to że sprzątasz i w ogóle. Sama twoja obecność może krepować domowników. Mnie by było głupio i wstyd co tydzień jeździć do chłopaka na weekend. 30km to nie aż tak strasznie nie może on do ciebie przychodzić w sobotę i niedziele i późnym wieczorem jechać do domu? Zawsze to lepiej wygląda niz ciągłe nocowanie. Dlaczego on u ciebie ciągle nie nocuje tylko ty u niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trcfcdtx
Raz na miesiac, no moze czasami na 2 tygodnie moze byc. Ale co weekend? Maskra jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci ze ja jako matka nie patrzyłabym przychylnie jakby dziewczyna mojego syna bywała u nas co weekend jest to trochę uciążliwa sytuacja dla całej rodziny i przesada .....w sumie chłopak też mógłby się od czasu do czasu poświęcić i przejechać te 30 km nawet jeśli miałby wieczorem wracać do domu bo tak na marginesie to nie rozumiem dlaczego to Ty tylko się tak poświęcasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzz
Staram się nie przeszkadzać ani nic bo sama wiem jakbym się czuła jakby ktoś u mnie w domu się tak zachowywał... Tak ma. Siostrę w moim wieku i młodszego brata. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia25000
według mnie to można zostać u chłopaka ale nie tak często, co tydzien to za czesto zdecydowanie. Powinniście tak ustalic ze raz ty jedziesz do niego na weekend a w nastepny on przyjezdza do ciebie. wydaje mi se ze to byloby sprawiedliwe rozwiazanie a nie siedzenie komus co weekend na głowie:-) pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ereredeswrse
wydaje mi się, że powinnaś tam spać tylko z powodu ważnych okazji. ty sama nie czujesz się skremowana, gdy tam jesteś? ja bym była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ereredeswrse
skrępowana *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzz
Trochę tak.. Skoro jest tyle wypowiedzi negatywnych to pewnie macie rację i moja mama też..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzz
Nie ma chyba żadnej pozytywnej odp. czyli moje zachowanie jest niestosowne.. a co myślicie o tym wyjezdzie do jego babi na Śląsk??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ereredeswrse
skoro tam cię zapraszają, to w porządku. jeśli twój chłopak ma zamiar cię zabrać jako "niespodziankę" to raczej nie. Lecz jeśli uprzedził, że z nim przyjedziesz i reakcja była dobra, również jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzz
Nie bd robić jako "niespodzianka". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiep, pieczara
Mnie tez na poczatku było głupio nocowac u mojego chłopaka... Potem jakos poszło. Myślę, że nie ma w tym nic niestosownego o tyle o ile wiesz, że jego rodzicom i rodzenstwu to nie przeszkadza. Z tego co pamietam, moj chlopak za kazdym razem pytał czy moge przyjechac. Z tym, że on jest jedynakiem. Z tego co widze, to teraz pełno moich kolezanek spedza weekendy u chlopakow - "taka moda". Jednak trzeba uwazac - mojej mamy znajoma narzeka, że dziewczyna jej syna siedzi im na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzz
Wiem, wiem. Ale my się tak rzadko widujemy, że po prostu się nam tęskni. Ale macie rację to ja się zapytam jego rodziców czy mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego on nie przyjeżdża do Ciebie ja nie mówię o nocowaniu ?....nie czujesz się wykorzystywana tą sytuacją że facetowi nie chce się ruszyć dupy i przyjechać do Ciebie ?....nie jest on za wygodny ? co do wyjazdu do tej babci cóż najpierw się dowiedz czy babcia wie o tej wizycie i czy nie ma nic przeciwko ....starsi ludzie bywają bardzo konserwatywni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzz
Przyjeżdza, przyjeżdża troche rzadziej niż ja do niego ale jednak. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenk
Dziewczyno daj rodzinie chłopaka trochę odetchnąć .Każdy wekend z Tobą to przesada.Ja bym była zła.Nie rozwalę się na kanapie przed tv ,więcej stania przy garach,nie połaże po domu w szlafroku z maseczką itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzz
Hmm.. ale my siedzimy na górze i nawet im nie przeszkadzam. Ale wiem i rozumiem o co chodzi. Trochę głupio tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drgawka
Ja śpię ostatnio u mojego chłopaka codziennie - to jedyny sposób, żebyśmy mieli czas się zobaczyć. Nie wiem, czy jego mama jest zachwycona - moja nie bardzo, ale stara się zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiep, pieczara
bzzzzz ja mam dokładnie to samo: idziemy sobie na górę i jest spoko:) Z tą maseczką na twarzy i w szlafroku to jest różnie - zależy od człowieka. Na początku przez pierwsze klika razy moze i tak jest, ale pozniej juz jest w porzadku... chyba, że ktoś bardzo ceni sobie prywatność. Rodzicom chłopaka autorki wcale nie musi to przeszkadza - tak jak to jest w moim przypadku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzz
Ufff.. Nie jestem sama. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drgawka
No nie jesteś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drgawka
Tylko u mnie to nieco inna sytuacja - on ma 30 lat. Mieszka z mamą. Chcieliśmy się wyprowadzić, to ona się zwolniła - tak, żeby ją utrzymywał i nie było go stać na wyprowadzkę. Teraz zostaje nadgodziny i wraca do domu kolo 22, dopiero wtedy się spotykamy. Ja mu robię, bo jego mama nie ma czasu - przynajmniej odkąd ma kablówkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiep, pieczara
a długo juz ze sobą jestescie? skoro poznałaś juz tyk wujków itp. , to może uważają Cię juz za "swoją":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×