Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

massumi

Nie radzę sobie z brakiem seksu....

Polecane posty

Przez ponad rok dawałam sobie radę, myślałam że umiem panować nad swoimi potrzebami :( Teraz idzie mi coraz gorzej, chyba zeświruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarex, to że podglądam tam to nie znaczy że nie lubię zajrzeć też gdzie indziej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym bardzo trudno sobie poradzić :P jeśli jednak przespanie się z kimś nie jest dla ciebie opcja to znajdź sobie jakaś pasje, której sie oddasz bezgranicznie, to trochę pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze nie tak dawno pisałam tu że można sobie poradzić z opanowaniem potrzeb, los bywa przewrotny. Stosowałam techniki zajęcia się czymś jednak na dłuższą metę tak się nie da. mam faceta, gdybym była sama byłoby duuuużo łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście że wiek ma znaczenie im dłużej miałaś satysfakcję ze stosunków seksualnych z facetem tym gorzej jest opanować celibat Dlatego jestem przeciwnikiem do zbyt wczesnego wieku rozpoczynania stosunków seksualnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapewniam Cię, że po trzecim
roku wszytko obojętnieje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie nie radzę sobie ze swoimi emocjami. Na razie staram się wszystko tłumić w sobie,ale czuję że nie dam rady tak dłużej. Byle głupota wyprowadza mnie z równowagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zostaje ci masturbacja Kup wibratorek i do pracy Musisz sie seksualnie rozładować już jest taka natura wszystkich istot żywych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jestem jakąś dziwną istotą,ale rozładowanie napięcia przez masturbację nie rozwiązuje problemu. Nienawidzę tego robić. Nic nie jest w stanie zastąpić bliskości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem najlepiej poprosic przyjaciela :D Zaufany koleś .. Lubi Cię.. to pozostanie miedzy wami ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły DORADCA
wibratorek nie pachnie mężczyzną, nie ma gorących dłoni ani ciepłego oddechu, nie szepcze do ucha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zły doradco- Twój nick mówi mi że jesteś mężczyzną,ale piszesz jakbyś miał duszę kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem najlepiej poprosic przyjaciela Zaufany koleś .. Lubi Cię.. to pozostanie miedzy wami ^^ To nie w moim stylu niestety..... chociaż szkoda że tak nie potrafię.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam już, że jestem w związku. Mojemu facetowi wystarcza seks raz na dwa tygodnie. Na początku żebrałam o więcej,ale dałam sobie spokój. Nauczyłam się panować nad swoimi potraebami,ale teraz zaczynają dawać o sobie znać ze zdwojoną siłą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły DORADCA
2 x w tygodniu to całkiem nieźle ja mam raz na rok paskudne, wredne uczucie (a właściwie stały stan umysłu) ciągłego głodu i pragnienia no cóż, na początku chodziłem po ścianach, z czasem można się nieco przyzwyczaić oczywiście, że używam własnej ręki, mnie to nie przeszkadza, ale nadal pozostaje potrzeba dotyku, zapachu, ciepła a tabsy - viagra, cialis ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam że raz na dwa tygodnie, gdyby było dwa razy w tygodniu byłabym najszczęśliwszą istotą pod słońcem. Ja dopiero teraz zaczynam po ścianach chodzić. Najgorzej jest jak kładziemy się wieczorem do łóżka i on chce się przytulić (tylko przytulić) Zwariować wtedy idzie. Zmysły szaleją,a nie mam na co liczyć. Tyle razy odrzucił mnie w takiej sytuacji że już nie próbuję niczego zaczynać. Ja chyba zwariuję przez to......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość folknerr
Wcześniej czy później, skończysz w ramionach innego..o ile ten twoj sie nie zmieni. Życie nie lubi pustki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×