Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

milamilka

czy zostawiacie dziecko z ojcem?

Polecane posty

Szczerze to byłam dała mu szanse, albo odwyk albo niech pakuje swoje manatki, nie wyobrażam sobie pijanego faceta przy dziecku. To jest choroba i powinno sie ją leczyć. Szczerze Ci współczuje. A na Twoje pytanie to nawet na chwilę bym nie zostawiła z nim dziecka. Nie zasługuje na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsa
moze za stara jestem :P do pracy ok na imrezie bym myslała o dziecku( mówie nawet o firmowej imprezie) dziecko ma 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsa
hehe nie wiesz jak napisać poprawnie "TATEM" wiec piszesz ojcem-sprytne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słowo tata odmienia się według deklinacji żeńskiej. Mówimy: tacie, tatę, z tatą, o tacie, a w mianowniku liczby mnogiej - tatowie, tatów, tatom, z tatami o tatach. Tak więc - jak widać - jedynie poprawny jest narzędnik z tatą. Forma tatko to zdrobnienie od regionalizmu ze wschodu Polski, gdzie mówi się czasem tato, tata, tatowi, z tatem, o tacie. Skoro poprawna jest forma z tatem, to tak samo niczego nie można zarzucić narzędnikowi z tatkiem. Jest jeszcze w użyciu pieszczotliwe słowo tatka (od: tata), ale odmieniające się tatka, tatce, tatkę, z tatką, o tatce. Wszystkie te informacje zawiera "Nowy słownik poprawnej polszczyzny" PWN pod red. prof. Andrzeja Markowskiego. szczerze to sama zglupialam,jezyk polski to wciaz wielka tajemnica dla mnie,a z tym wschodem to sie zgadza,badz co badz pochodze ze wschodu,wiec u mnie w domu tak sie odmienialo i tak mi zostalo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsa
a ja sie uczepiłam-jestem z południowego wschodu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonka 21
postaram się być kulturalna- ja mam tak samo. jeśli mąż idzie z kolegami na piwo to jasne jest że to ja sprawuje opiekę nad synem. ja też wychodzę do koleżanek wtedy zostaje tatuś. no ale ja się nie upijam,ot jedno gora 2 piwka. i nie ma mnie około 3 godzin. mój mąż nigdy nie wyskoczył na cała noc na piwkowanie,ani tym bardziej nie wracał nawalony.dlatego w pełni ufam mu. tak jak on mi. oboje dajemy sobie doskonale radę.pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zostawiam syna z tata nie raz. nie pamietam kiedy zostal z malym sam po raz pierwszy, ale pamietam ze jak maly mial 4 miesiace to ja poszlam na impreze z moimi dziewczynami a moj maz zostal z malym. wrocilysmy pozno w nocy. za to moj maz sam nie lubi chodzic z kolegami na piwo wiec odwrotnej sytuacji nie bylo :P :D jak ja mam cos do zalatwienia czy np. musze isc w weekend do pracy (zdarzylo sie kilka razy) czy np. ja chce sie wybrac sama na zakupy to moj maz bez problemu z malym zostaje i radzi sobie bardzo dobrze. to w odpowiedzi na pytanie w temacie. odnosnie sytuacji autorki natomiast, nie nie zostawilabym dziecka z kims nieodpowiedzialnym gdybym miala podejrzenia ze moze sie upic pomimo ze ma dziecko pod opieka. ale autorko nie napisalas jak czesto sie zdarzaja takie sytuacje to raz a dwa jak ojciec dziecka opiekuje sie nim na codzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za baby, aby dac
z pijakiem ma dziecko,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynki mam pytanie
nigdy nie zostawiłabym dziecka z człowiekiem pod wpływem alkoholu! Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikiwiktoria
a kto powiedzial ze swiadomie i z premedytacja zaszlam z alkoholikem w ciaze?? Po pierwsze mialam i nadal mam nadzieje ze ojciec mojego dziecka nim nie jest. A co do czestotliwosci jego picia to nie jest to czesto ale jest np.4, 5 mies nie upija sie nie liczac pare piw raz co jakis czas... A potem przepada najczesciej po pracy i wraca totalnie pijany. To moze byc 4 razy do roku czasem z 8 ale nie jest to co tydzien. Czasem zdarza sie napewno jak jestem u mamy z dzieckiem ale o tym juz nie wiem.Gdyby bylo to nagminne dawno bym z nim nie byla dla dobra dziecka. Chodzi o to ze po tych ekscesach z jego upijaniem sie nie mam do niego pelnego zaufania. A nie zostawialam go z dzieckiem dluzej niz na godz. Co do tego jak sie nim zajmuje to nie zauwazylam zeby bylo cos nie tak ale nie spedza z nim duzo czasu bo pracuje nie raz dlugo. No i czeka na moja inicjatywę jesli chodzi o ubieranie, karmienie.itd. Dlatego wlasnie mam obawy zeby zostawic ich na cale dnie samych. Jasne jest ze jak cos zrobi nie tak i tak sie tego nie dowiem no chyba ze zastane go pijanego i wtedy juz mu dziecka nie zostawie. Mam mozliwosc zawiezc je mamie z ktora ma dobry kontakt. Tylko troche dziwne jest wozic dziecko do babaci kiedy jego ojciec jest w domu... On sam pewnie by sie na to nie zgodzil i byly by klotnie o to, calkiem by sie odsuna od nas. Wiec wole dac mu szanse ale pytam czy ktos jest w podobnej sytuacji. Ma faceta ktory od czasu do czasu wypije i czy nie robi tego przy dziecku??? I dodam ze omawialam ten problem z narzeczonym i on twierdzi ze to ja mam obsesje i przy dziecku nie bedzie pil. Ale jak juz pisalam zaufania nie mam , stracilam je dawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak ty uwazasz
i jakie ty masz podejscie do związku i bycia rodzicem...w mojej głowie nie mieści się bycie z kimś w małżeństwie czy partnerstwie, z kimś do kogo nie mam zaufania....jak tak można żyć i jak można kogoś kochać komu do końca się nie ufa i nie wierzy, być z kimś na kim nie mozna polegać....to po co taki związek utrzymywać.... jak się ma dzieci to oboje rodziców musi brac udział w wychowaniu dziecka i oboje musi ponosić za to odpowiedzialność...nie wyobrażam sobie abym miała męża któremu nie mogę spokojnie zostawić dziecka i pójść gdzieś z domu...już pomijając gdzie i na ile... mój mąż nie pił i nie pije alkoholu wcale.Piwa i wina nie lubi, jedynie co toleruje to kilka kieliszków wódki ale to tylko na jakimś weselu raz na parę lat ;) z dzieckiem zostawał od samego poczatku, nawet zdarzało mi się na kilka dni wyjechać za granicę a on opiekował się synem przez ten czas.Teraz jestem w drugiej ciązy i myślę że będzie podobnie....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikiwiktoria
to gratuluje takiego meza, pozazdroscic... Niestety malo jest chyba takich facetow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×