Dlaczego w Polsce jest tyle glupkow, ktorzy zamiast sie ruszac, jezdza autami?

Przeciez do 30 km spokojnie mozna dojezdzac do pracy rowerem, a do 10 km na nogach. Tylko prymitywni ludzie decyduja sie niszczyc srodowisko i jeszcze za to placic w formie zaplaty za benzyne. Ludzie zacznijcie myslec

30 km rowerem??? Jak ja mam do pracy na 7 rano to taką odległość pokonałabym w 2- 3 godziny, czyli co, mam wstawać o 3 nad ranem??? chyba Cie kobieto pogięło

no 30 km na rowerze (czyli w sumie 60) to trochę dużo; jak ktos ma w pracy pracowac, a nie zbijac bąki i wypoczywać po 30 km jazdy, to raczej odpada Ale tak 5 km to faktycznie można by albo na piechotę, albo rowerem, albo na rolkach. No i komunikacja miejska. W berlinie np. ie ma prawie wcale korków (a takie wielkie miasto) - bo jest tak wspaniała siec kom. miejskiej i wielu ludzi woli sobie pojechac spokojnie kolejką, zamiast siedziec w samochodzie

pracy bardzo przepocony. A w zimie to dopiero byłoby dojeżdżanie do pracy .np. dprawnik do sądu.

ok. 5 km moge jezdzic rowerem codziennie, ale 30 km ;/ Tak samo pieszo co najwyzej 1 km, a nie 10 km :)

Ja pracuje w banku - do pracy mam dokladnie 32 kilometry. Jezdze na 8, wiec musze wyjechac 6.15. I wyrabiam

widać nie każdy jest taki zajebisty jak ty,

a potem smmierdzisz w tym banku? ale fajnie :o

:D a ty pedałuj przegrańcu życiowy :P

A co nie ma u was prysznicow w pracy? Poczytajcie prawo pracy - prysznic musi byc w miejscu, gdzie jest zatrudnione powyzej 10 pracownikow. Jesli nie ma - zgloscie sie do PIP

po to są samochody żeby nimi jeździć :P....a skoro ty lubisz pedałować to śmigaj i siedz cicho :P;)

ludzie zamiast ze sobą porozmawiać dzwonią na komórki, albo siedzą i obgadują innych na kafeterii? Mogliby spotkać się z kimś, pójść na spacer, poczytać książkę, napisać list a nie e-maila. Po co jeżdżą po świecie zamiast Polskę zwiedzać? Po co kupuja gotowce, zamiast samemu zrobić makaron? Po co w ogóle interesują się innymi zamiast zająć się własnym życiem?

30 km rowerem??? JEst to niemozliwe . Osobscie wiem ze rowerem mozna na trasy maksymalnie 7 km w jedna strone . Mimo ze zrobilem nie raz w ciagu dnia 150 km na rowerze . To 7 km do pracy to maksymalny dystans ... Mozna to przejechac w 20 minut . Ale Nie proponuje nikomu jezdzic na rowerze ponad 10 km do roboty . Zwyczajnie to za długo trwa

rowerem to się fajnie jezdzi latem, po lesie lub po drogach z dobrym poboczem, dla relaksu a nie przebijać się codziennie przez zatłoczone miasto, i ryzykować,że ktoś cię potrąci, kierowca też człowiek i ma swoją cierpliwość, a nie jest wcale tak prosto wyminąć rowerzystę,większość robi to z naruszeniem przepisów,

Ja pracuje w banku - do pracy mam dokladnie 32 kilometry. Jezdze na 8, wiec musze wyjechac 6.15. I wyrabiam Niestety ale twoje dziecko nie wyrabia . Bo podroz w jedna strone zajmuje ci 3 godziny . Co za tym idzie 6 godzin na dojazd i przyjazd to troche dlugo .. Wiem doskonale ile sie jezdzi dakie dystanse bo przejechalem tysiace kilometrow JA pokonuje 26 km w ciagu 1 godziny 50 minut . Wiec . Nigdy nie uwierze ze kobieta potrafi pokonac 32 kilometry w tym samym czasie :)

w polsce moze są 3 miesiące w roku pogody na to by dojezdzać rowerem, więc kto będzie inwestował w rower (a dobry rower wcale tani nie jest) który będzie tak krótko użytkował?

w polsce moze są 3 miesiące w roku pogody na to by dojezdzać rowerem, Nie jest to prawdą . NA rowerze mozna jezdzic jesli temperatura powietrza wynosi minimum zero Stopni i warunki na drodze sa dobre . W poraktyce na rowerze mozna dojezdzac do pracy miedzy marcem a listopadem .. Oczywiscie w kurtce , wolno pedałujac jesli temperatura jest niska .

bos tepy chuj i kondychy nie masz, mniej zwalaj konia przed kompem, wiecej jazdy na rowerze i tez dojedziesz :-D

"nie jest wcale tak prosto wyminąć rowerzystę,większość robi to z naruszeniem przepisów," rowerzyści w polsce mają wpojone, że są czymś gorszym i muszą jechać rynsztokiem jak żydzi podczas wojny :O co by zrobić miejsce dla panów w samochodach. ja jeżdże tak, żeby żaden debil nie mógł mnie wyminąć tak jakby mnie na drodze nie było

jezeli pokonujesz 32 km w 1 : 45 to proponuje ci sie zapisac do jakiegos klubu kolarskiego , bo to bardzo dobry czas jest . Mozesz zostac kolarką .

rowerzyści w polsce mają wpojone, że są czymś gorszym i muszą jechać rynsztokiem jak żydzi podczas wojny co by zrobić miejsce dla panów w samochodach. ja jeżdże tak, żeby żaden debil nie mógł mnie wyminąć tak jakby mnie na drodze nie było I odczuwasz radość, jak jedzie za tobą rząd samochodów 20 km/h.

bos tepy ch*j i kondychy nie masz, mniej zwalaj konia przed kompem, wiecej jazdy na rowerze i tez dojedziesz nie mam kondychy powiadasz ? KObieto 150 km na rowerze przejezdzam w ciagu dnia bez wysiłku wiekszego . Wiec jakas kondycje mam . Oczywiscie nie jestem kolarzem i nie tranuje na rowerze . JEzeli twierdzisz ze 150 km na rowerze w ciagu dnia , to zero kondycji to ci proponuje sie zwrocic do lekarza . Znam wiele osob cipek ktore przejada 80 km i mają dosć

rozumiem, że w tym banku masz też zapasowe ubranie? Bo sam prysznic raczej ci nie pomoże. Chyba, że jako ekolożka na golasa jeździsz?

a moze jeszcze w pile grasz? bo ja tak, w noge. Oczywiscie ze szybko jezdze! a bedzie jeszcze szybciej...

jezeli pokonujesz 32 km w 1 : 45 to Pozatym zauwaz ze jest to predkosc niemal kolarza . Srednia 37 km/h Kurwa szmato . JEsli twierdzisz ze srednio 37 km/h godzine robi przecietna bankierka to ja jestem UFO

ekobiolozka a nie ekolozka tepa palo

a poza tym przy takim czasie jaki osiagasz to jestes spocona jak biegacz. PRaca w banku i pod prysznic od razu hehe

i chuj ci w doopsko zapryszczone:-D o ile nie lubisz... po to odpoczywam caly dzien w banku by se pojechac porzadnie nie?

najlepsze miejsce dla mojego buta jest twój odbyt kurewko .

jezeli pokonujesz 32 km w 1 : 45 to okej musze cie przeprosic . Zle przeczytałem . W rzeczywistosci robie 52 km w czasie 1 godzina 50 minut . Cholera pojebało mi sie . Zwracam honor .