Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pani bum bum

jestem sama mimo ze jestem z nim

Polecane posty

Gość samotna ,ale nie sama
A co do własnych pasji,to ja chciałam wrócić na studia-usłyszałam-Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju8989
ma innąą na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi facet narobił dzieci, musiałam zrezygnować z pracy, on dużo zarabia i uważa że na tym kończy się jego rola, resztę czasu poświeca na spełnianie marzeń a ja siedzę prawie 19 godz. (te 5 pozostałych przesypiam) z dziećmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju8989
zmanipulowal Cie i tyle. a Ty slepo wierzysz ze to nie ten typ , ze ooo nie on na pewno by mnie nie zdradzil otwórz oczy. poszperaj troche tu i tam...a sie dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna ,ale nie sama
Mój żadnej panny nie ma,ale ma swoje pasje które są gorsze jak kochanka.Na nie ma zawsze czas i pieniądze w przeciwieństwie do rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wez mu zrob dzika awanture i powiedz, zeby nie robil z Ciebie idiotki, tez badz egoistka, skoro on taki jest, Ty tez masz do tego prawo, bycie wredota nie zaszkodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie potrzebuje dolowac sie jeszcze bardziej, potrzebuje zlotego srodka zeby bylo dobrze, jak jest u was? bedziemy sie tak cale zycie spierac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m3miasto
moze kogos ma..........?moj sie tak zachowywal,jak zdradzal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna ,ale nie sama
Kochanie nie ma na to złotego środka. Ja np. żyję tak od 2 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co mam sie go zapytac czy ma kogos? ale jak skoro od 7 do 15 pracuje a po poludniami do wieczora sie zawsze widzimy, prawie codziennie teraz w wakacje a w roku szkolnym mieszkamy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, nie chce Cie dolowac, ale jesli on nawet nie snuje przyszlych planow dotyczacych waszego zwiazku... Moze zapytaj go wprost, czy na prawde chce z Toba byc, tak szczerze, badz opanowana, daj mu wolna reke, niech sie zastanowi na powaznie, czy cos jeszcze do Ciebie czuje, szkoda marnowac zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna ,ale nie sama
Widujecie się często,więc raczej ciężko o zdradę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis jak chcialam sie przytulic na zgode powiedzial ze jest zmeczony, jak chcialam zaczac rozmowe to powiedzial ze nie ma ochoty na rozmowe, zadzwonilam ( mialam nie dzwonic :/) ale on by tego nie zrobil, wyjasnilismy niby wszystko powiedzial ze mnie kocha, zebym juz szla spac spokojnie, nie plakala, ze bedzie o mnie myslal, ze nie chce sie klocic juz itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze po prostu zbyt czesto sie widujecie? Pisalas, ze on konczy studia, wiec ma gdzies 23-24 lata, czyli bardzo malo jak na faceta, jest jeszcze niedojrzaly, pamietam po swoim facecie jak mial tyle lat mielismy cos podobnego, ze chcial mi za wszelka cene udowodnic jaki to on jest niezalezny, nie wyszlo mu, bo mialam to gdzies, powiedzialam mu, ze albo jest fair (czyli mowi mi o swoich planach) albo goodbye my love, uswiadomilam mu wprost, ze nie jest taki fifarafa jak mu sie wydaje, nie ma ludzi idealnych, pojedz mu na ambicji, znajdz jakis jego slaby punkt i po tym cisnij, u mnie to zadzialalo, moze to chamskie jest, ale czego sie nie robi dla swietego spokoju ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m3miasto
teraz slabo mam z czasem,ale,jak bedziesz chciala pogadac na prv, daj znaki 13834003

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie dlatego jak dzwonil codziennie o ktorej sie widzimy to mowilam ze moze dzis nie, ze cos porobmy w domu, ze sie poucze i moze jutro ja wlasnie chcialam takie przerwy robic nawet dluzsze, ale on nie chcial, wiec nie wiem, zawsze mowi ze ok ok to sie jutro zobaczymy a pozniej dodaje ze ja sie nie chcialam widziec wczoraj z pretensjami aa i pretensje to jest jego ulubione slowo:/ i uwielbia mi wmawiac ze jestem obrazona nie mam juz do niego sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani bum bum, jestem niemal w identycznej sytuacji, jak Ty. Mój facet co prawda mówi mi, że nie może beze mnie żyć, ale często mi powie coś przykreg i potem twierdzi, tak jak Twój, że za prawdę nie zamierza przepraszać. Nie raz przez niego ryczałam, już byłam zdecydowana odejść, ale wystarczyło, że przyszedł skruszony, obiecał, że się poprawi, a ja nie miałam sumienia, aby go zostawić. Tak to nie jestety jest, że jak się kogoś kocha, to bardzo ciężko odejść. Łatwo mówić, trudniej zrobić... Ja juś swojego mam serdecznie dość, ale żal mi go, bo wiem, jaka będzie jego reakcja jak mu powiem, że odchodzę. Mój to jak jeszcze studiował, to był normalny, tzn. jego ego nie było tak wybujałe. A gdy tylko poszedł do pracy, to od razu się zmienił. Uważa, że weszystkim jest najlepszy, wszystko wie i robi najlepiej. A jeszcze jego mamusia utwierdza go w tym przekonaniu na każdym kroku. Pół roku temu byliśmy u niej w odwiedzinach i zeszło na tematy o pracy. I ona nagle do niego: "No Maciek! Teraz to ty jesteś pan! Teraz to ty decydujesz która pracę chcesz, a której nie" Popatrzyłam na nią z politowaniem, bo już chyba sama nie pamiętała, jak trzęsła tyłkiem, że jej ukochany Maciuś nie może dostać pracy przez ponad rok. A teraz, gdy jakąś tam znalazł, nagle jest pan... Masakra normalnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko wiesz u mnie jest taka roznica ze on jeszcze NIGDY nie przyszedl skruszony przepraszac, uwaza ze wszystko moja wina, bo taka jestem , bo tak powiedzialam., bo tak zrobilam bo tak sie zmnienilam wszystko ja a kiedy mowie mu zeby mi torche odpuscil to z wyrzutem stwierdza ze odpuszcza mi caly czas a ja przeginam. bylam taka fajna dziewczyna, ladna zgrabna atrakcyjna z poczuciem wlasnej wartosci, a milosc to wszytsko zmienila :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani bum bum, myślę, że ta praca w dużej mierze tak na niego wpłynęła, ale też właśnie rodzice, którzy utwierdzają go w przekonaniu, że jest naj... On niby przychodzi skruszony, ale zazwyczaj jest w tym sporo ironii, bo np. mówi: "No widzisz Kochanie, wiem, że to wszystko moja wina, musiałem za ciebie pomyśleć..."itp., itd... matko jedyna, ale to wszystko jest skomplikowane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×