Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość julia00

znowu sobota zmarnowana!!!

Polecane posty

Gość julia00

Chodze jeszcze w nocnej koszulce, lubie w sobote spac do 11 a tu juz gości mam na podwórku i to takich ktorych nie znosze. Wjechali, rozsadowili sie na ławeczkach, mąz do nich wyszedł a ja się wściekam w domu bo będe musiała obiad gotowac bo jak ich znam to do wieczora zabawia. Najchętniej to bym wstała podusiła ich i spowrotem poszła spac. Co za tępe paly . Zapraszal ich tu ktoś? i to nie jest pierwszy raz !!! Daromwy piknik sobie znaleźli!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech zgadnę
Mieszkasz na wsi? Rozpierdala mnie to wsiowe wpadanie bez zapowiedzi na cały dzień. Proponuję ci poprosić ich żeby skoczyli do sklepu i kupili coś na obiad, bo wy akurat planowaliście wyjazd z domu na cały dzien i nie robiliście zakupów. O ile faktycznie ich nie zapraszaliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia00
Mieszkam na obrzezach miasta we wlasnym domu z podwórkiem, i ogrodkiem ale nie jest to typowa wieś nie mamy żadnych zwierzakow, darmowego mleka jajek miesa itp. Normalnie pracjuemy z męzem, ja pracuje w biurze, dojeżdzamy autem ok 4 km do pracy. Mąż ze szwagrem juz sie wzięli za jakąś robótkę na podworku, stól do altanki odnawiają czy sos a bratowa siedzi na ławeczce i przez tel gada i za dziecmi lata Nie zapraszałam ich ale ugotowac musze bo i tak bym gotowała ale na 3 osoby to nie to co na 7!!!! Mam ich tak dosyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popros ich zeby nast
razem informowali Ci o wizycie. Chyba ze Twoj maz wiedzial o ich przyjezdzie i Ci po prostu zapomnial powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia00
Brat coś baknął w tygodniu ze przyjedzie umyc samochód , wiec myślałam ze sam przyjedzie a nie z cała szarańcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibee
To weź torebkę, zdumionej ferajnie oznajmij, iż umówiłaś się z przyjaciółką i przepraszasz, ale po prostu nie wiedziałaś, że przyjadą. I idź sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, o czym mówisz.. :o obrzydliwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia00
biblee myślałam o tym ale jakos mi tak dziwnie sobie teraz wstac i wyjść. Ja nie umiem iść do kogoś rano i przygladac sie jak koleżanka robi pranie czy obiad gotuje. Dla mnie na wszystko musi być miejsce i pora. Zreszta mezowi i synowi tez chcialabym coś ugotowac , potem miałam zrobic prasowanie, czy jakies ciasto na jutro jak to przy sobocie, zaległosci domowe z całego tygodnia jak sie pracuje do 16. A tak to siedze przy kompie i sie wkurzam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia00
Zreszta nawet jak bym wiedziała ze przyjada wczesniej to nic by nie zmieniło bo przeciez nie powiem im żeby wy**li tylko z przyklejonym usmiechem przyjmę ta "nowinę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibee
Ale zawsze mialabyś prawo do odmowy. Np. powiedziałabyś "miło, że lubicie do nas wpadać, ale zaplanowaliśmy sobie już z mężem weekend, może innym razem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia00
Kurde ale my z mężem raczej nie wyjeżdżamy na weekendy, mąż czasem jeździ na ryby a ja zwyczajnie nie lubię bo wole własne podwórko i hamaczek niż gdzies nad rzeką sie gnieździć. Ja zreszta strasznie lubię byc w ruchu, lubie sobie coś robic a oni mi tylko przeszkadzają , jeszcze ta dzieciarnia brrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hola hola mala
co wy tacy nietowarzyscy jestescie, ja bym sie tam cieszyla, uwielbiam przebywac z ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och jak ja cie rozumiemr
znam ta frustracje, po calym tyg pracy chcialabym zajac sie swoimi sparwami, co innego jakbym miala urlop czy dlugi weekend czy cos podobengo a tak....nie wiem skad ci luzie biora czas?? nie maja wlasnych spraw na weekend? a jeszcze do tego z dziecmi- nieznosze dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia00
hola hola----nie jestem nietowarzyska tylko po prostu nie lubię bratowej bo straszny z niej prymitywi działa mi na nerwy i nie mam ochoty z nią nawet gadac Och---tez sie zastanawiam skąd maja czas, ale cóz jest n-lka, teraz wakacje a w roku szkolnym do 11-12 i koniec a zarobi nie mniej niż ja co do 16 musze dzien w dzień w biurze siedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość branzoletka
a teraz jeszcze podwyżkę dostanie kurcze jego blada twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ulinek_
jak ja cię rozumiem przerabiałam to długo... aż w końcu zmądrzałam!dośc miałam ganiania za bachorami, bo oczywiscie pani rozsiadła sie na leżaku,a ciotka niech pilnuje i d dodatku ściera po ciasteczkach i okruszkach cały wielki dom ja w każdy weekend wyjeżdżam i tak sie pozbyłam gości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ulinek_
u mnie zdarzało się nocne opróżnianie barku a teraz rodzina ma wesela i nawet mnie nie zaprosili bo wyżej srają... a jak mieli małe dzieci to dobrze było na trawniczek skoszony wpaść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia00
branzoletka---no już sie nie omieszkała pochwalic bedzie miala "dwojkę" brutto nosz kurde mac!!!hehe ulinek---no ja się w to wrobić nie dam jeszcze na mózg nie upadłam. Siedze sobie w domu jak widac przed kompem piję kawkę zajadam ciasto i nawet do nich nie wyjde, jak moge daję do zrozumienia ze nie są tu mile widziani ale jak grochem o scianę Właśnie bachor wyje niemiłosiernie bo się wyglebał na rowerku, słysze przez okno wrrrr Wyjechac nie bardzo moge jak juz wspomniałam. Mąż sie wziął za stolik do altanki więc go teraz za kołnierz nie oderwe i nie powiem że gdzies jedziemy, poza tym do kogoś jechac tak rano nie pasuje a nad wode nie lubię bo mi sie tam nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to rodzinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och jak ja cie rozumiemr
a z jakiej paki masz wyjezdzac i uciekac z domu tylko po to zeby nie miec gosci? ja uwielbiam poprzebywac w moim domu, nacieszyc sie ogrodkiem, posiedziec na trawce, wieczorkiem zapalic sobie swieczki i posiedziec spokojnie. Tez pracuje jako n-czyciel dzieki bogu w liceum. I mimo tego ze mam wakacje, mam mnostwo rzeczy do zrobienia chocby nadrobic literature czy zrobic generalne porzadki plus mini remonciki. Nie rozumiem tej kobiety ktora sie do was wprosila z dziecmi. Jeszcze zeby choc obiad przywiozla ze soba czy jakies ciasto. Dranstwo czyste dranstwo! Dobrze robisz ze nie wychodzisz, na Twoim miejscu bym wziela kapiel i bym sobie pojechala na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie rozumiem ciebie
ja uwielbiam przebywac z ludzmi,cieszyłaby sie jakby mnie ktos odwiedził ,a ugotowac to moglabym nawet placki ziemniaczane. i nie porownuj kolezanki do brata bo to roznica isc do kolezaki a przyjechac do siostry z rodziną poprostu cie nie rozumiem,jeszcze masz swoj dom i ogrod czyli przestrzeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliaa00
och jak ja cie rozumiem-----dokładnie jestem tego samego zdania >nie masz pojęcia jak mnie trafia szlag że we własnym domu nie robię tego na co mam ochote tylko siłą rzeczy sie w pewien sposob im podporzadkowuję. Bo jak by ich teraz nie było to już bym lezała albo na lezaku pod winogronem albo bym sobie kwiatki poprzesadzała w skrzynkach czy cos bo ja tez ciagle mam coś do zrobienia bo bardzo lubie coś udoskonalać przy domu . A ze ona tam jest to juz nie wychodze bo bym musiała z nią razem siedziec a nie mam ochoty na jej towarzystwo Nigdy nic ze soba nie przywiezie do jedzenia, dzieciom jakieś serki przywozi bo próbowała ich wysyłac do mnie ale udawałam że nie słysze albo na "ciociu chce kanapkę/picia" odpowiadałam "to idx powiedz mamie" Kąpiel wzięłam ale na spacer to raczej nie pójde bo weź tak chodx sama po ulicy jak pie**ta Ona to nie ma za grosz honoru. Jak ja bym poczuła ze jestem gdzies ignorowana to w życiu bym juz tam nie pojechała a ona nic so

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliaa00
a ja nie rozumiem----masz pojęcie ile czasu trzeba by było smażyć placki ziemniaczane żeby nakarmić takie stado???!!! Poza tym moi faceci placków na obiad to nie uznają, jeszcze na kolacje to tak Wolę już zrobić te durne kotlety chociaz szybciej I co z tego ze brat? Ja do nich nie jeżdze na obiadki i nie zmuszam zeby mnie obsługiwali? Jak ma coś do zrobienia to mógł sam przyjechac. Zeby jeszcze raz to rozumiem ale oni mi co i rusz fundują takie niespodzianki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty poprostu jej nie lubisz
i w tym jest problem. pewnie tez bardziej wolisz samotnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och jak ja cie rozumiemr
szczerze Ci wspolczuje....ja dzis od rana jeszcze w pizamce siedze i pomiedzy postami pisanymi do Ciebie pisze maly artykulik do internetowej portalu. Co prawda pozniej ma do mnie przyjechac siostra cioteczna, ale zapowiedzialam jej ze dopiero po 19 mam czas, do tego czasu chce troche poprzebywac z mezem, zrobic jakis obiadek, poczytac, bo choc ja teraz nie chodze do pracy to chce zeby on sie zrelaksowal. Jak mysle o tym ze mialoby mnie spotkac dzis cos podobnego jak Ciebie zalewa mnie krew i rosnie mi cisnienie! i nawet nic do jedzenia nie przywiezli....nie bede nawet tego komentowac, szczeglnie ze jak piszesz to nie pierwszy raz, najwyrazniej czuja sie u Ciebie jak w domu. A co Twoj maz na to ze nie wychodzisz? Moj na szczescie wie ze nie moze nikogo zapraszac bez mojej wiedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zrob zapiekankę ziemnaczna
albo leczo-tanie i szybkie. siedzisz w necie a tam tyle fajnych ,niedrogich przepisow, no ale jak nie lubisz z ludzmi przebywac to nic dziwnego........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliaa00
oczywiście, wcale nie ukrywam ze jej nie lubię. A ty bys lubiła jak by cie ktoś próbował wykorzystywac, spedzał weekendy twoim kosztem a potem sie przechwalał co sobie kupiła, na co zbiera itp. Nie zazdroszcze jej broń Boże bo myśle ze nie mam czego, raczej pewnie ona mi i tak sie probuje dowartościowac. Do tego jest gruba i niezgrabna a paraduje z brzuchem na wierzchu mając okropny cellulit na nim fuuuj . Ale pewnie nie moze przezyć ze ja chodze w krótkich spodenkach hehe A samotnośc tez lubie ale tylko czasami, dobrze mi sie robi np przetwory jak jestem sama, muzyczka , kawka itp ale tak zeby byc samotna to bym nie chciała w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och jak ja cie rozumiemr
do poprzedniczki - dlaczego autorka ma sobie marnowac teraz czas na stanie przy garach? czy pani - gosc przyszla choc zapytac czy moglaby pomoc? Czy gospodyni domu musi sie czuc jak wiezien bo przyjechaly kolonie ktore trzeba wykarmic? nie zapowiedzieli sie - przykro, czlowiek nie jest hudinnim zeby wiedziec kto i kiedy czycha na jego prywatnosc. Zreszta goscie mogli cos przyniesc, nieladnie wpadac na krzywy ryj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes nie goscinna poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliaa00
och jak cie rozumiem----Dokładnie, czują sie jak u siebie, tylko nie wiem dlaczego skoro nigdy im nie dałam odczuć że właśnie tak mają sie czuć!! Zawsze totalna zlewka a oni i tak sie pchają jak przysłowiowa mucha do miodu. Ze nie wychodze to maż na to nic, robi sobie dalej ten stół, brat mu coś tam pomaga i szczerze to im rybka gdzie ja jestem , a ta lata za tymi dziecmi...o przepraszam teraz samochód sobie myje bo tu darmowa myjnia kur... mać!!!! Zrób zapiekankę albo leczo----umiem zrobić zappiekankę, leczo tez, to nie w tym rzecz. Mam przygotowane schabowe wiec później je usmaże tylko pytam sie dlaczego JA mam im robić zapiekanki a ona o 9 rano pakuje sie zamyka na klucz i wyjeżdża do mnie. Przeciez tez ma rodzinę, męza i dzieci co chcą jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×