Nie lubie dzieci i nie chce ich miec a moj maz mnie do tego przekonuje

Maz probuje mnie podebrac na wiele sposobow. A to jego siostra przychodzi do nas ze swoim dzieckiem a maz na to spojrz jaki fajny dzieciaczek, tez chcialbym takiego. Juz dluzej tego nie zniose, nie jestem stworzona do macierzynstwa, nie chce dzieci, nie lubie ich a maz dalej sie upiera przy swoim. Jeszcze tesci go pod buntowuje na mnie ze przy mnie nigdy nie zobaczy co to ojcostwo.

a mowilas mu przed slubem, ze nie chcesz miec dzieci?

a mówiłas muo tym, rozmawialiscie o tym przed ślubem??

Przed slubem o tym nie rozmawialismy, on mowil ze chcialby wiedziec jak to jest byc ojcem, ale ja mowilam mu ze narazie nie jestem gotowa, ze boje sie ciazy itd. On na to odpowiadal ze z czasem zmienie zdanie. Od slubu minelo juz 5 lat, zblizam sie do 30stki, moj maz ma 38 a ja nadal nie jestem gotowa. Nie dam rady, boje sie porodu a on jakby chcial zrobic mi na zlosc to jeszcze czesto zaprasza dziecko swojej siostry do nas i mowi mi ze dziecko to fajna sprawa.

moze on jest pedofilem?

no to albo pokonaj strach albo czekajcie az ci sie zachce:)

niedawno na forum pisała dziewczyna że mąż nie chce dziecka a ona tak. Odwrotna sytuacja. Wszyscy jej pisali że może unieważnić ślub kościelny i wziąć rozwód cywilnego jak jej mąż stoi na przeszkodzie w posiadaniu potomstwa.....

ja nienawidze dzieci, potopiłabym wszystkie w kiblu

czy ogolnie nie chcesz miec dzieci? Porozmawiaj szczerze z mezem jak on sobie wyobraza zycie z dzieckiem, bo dla faceta to najczesciej pol godziny zabawy i tyle A najlepiej zrob tak: Powiedz jego siostrze ze pewnie by chciala miec romantyczny weekend sam na sam z mezem, i ze Wy sie mozecie dzieckiem zajac przez 2 dni. Jak mezus zobaczy ile pracy trzeba wlozyc w nakarmienie, posprzatanie itd to moze mu sie odechce :D Tylko pamietaj Ty sie z dzieckiem tylko baw, niech on cala reszte odwali ;)

hehe, dobre Fakt, bardzo często faceci myśla że miec dziecko to tak fajnie, ze taki fajny rózowy bobasek, usmiechniety, usmiechnieta mam i tata, spacerek, kolorowe ubranka, same radości i przyjemności... Jak posłuchał jak rozmawiam z dizeciatymi kolezankami, jakie mają problemy - z dizeckiem, ze sobą, z całą rodziną, posłuchał o ciązy całej tej fizjologii, porodzie, połogu, czasie po.... troche odpuścił :D:D:D uświadom swojego :P

no prosze, ja tez ni chce miec dzieci

Moja szwagierka nie ma meza, jest samotna matka a moj maz jej pomoga. Moj facet wie ile jest pracy przy kilkuletnim dziecku, z reszta co jakis czas ona zostawia malego u nas. Wtedy moj maz kaze patrzec na dziecko i przekonuje mnie ze taki slodki bobasek to dla nas dobry pomysl, jeszcze nie dosc ze wysluchuje meza to tesc jeszcze robi mi awantury ze krzywdze jego syna bo nie chce mu dziecka urodzic.

daj mezowi to czego on potrzebuje. On chce dziecka, będzie napewno dobrym ojcem.

o jezzzzuu :O pogadajcie jak dorośli ludzie Widze ze on pomimo że ma 38 lat (tak?) to sam zachowuje się dizecinnie---od patrzenia na dziecko raczej nie zechcesz zostac matką jesli naprawde tego nie czujesz.... :O Ale tak powiaznie - to dośc powazna sprawa.. w konmcu jetescie małżenstwem i on moze naciskac, a ty bardzije stawac okoniem, jeszcze dochodzi do tego rodzina, która chce wnuka ...cięzka sprawa

co ci szkodzi urodzić??---------------CO ZA GŁUPIE pytanie!! włąsnie - stąd się biorą nieszcescia, samotne matki, rozbite rodziny, traktujemy posiadanie dizecka jak chwilowa słabosc, zabawke a co tam, moze sobie urodze i zobacze jak to jest :O

sorry, autorko z choinki sie urwałaś? twoj maz mowil Ci ze chce zostac ojcem, Ty mowilas ze NARAZIE nie jestes gotowa. nie sadzil ze NIGDY NIE BEDZIESZ GOTOWA na dziecko. moglas postawic sprawe jasno "nie chce miec dzieci" chociaz watpie ze wtedy zgodzil by sie na taki stan rzeczy. powiem Ci jedno, jesli Ty nie dasz mu dziecka a On bardzo chce, znajdzie taką która mu dziecko urodzi,i poczuje jak to jest byc ojcem a wasz zwiazek sie rozpadnie. malzenstwo po cos sluzy, i nie mowie ze to koniecznosc bo pary czasem nie chca, ale on chce i masz problem. trzeba bylo powiedziec przed slubem jakie masz poglady.

BrunetkaWieczorowąPorą a co to jest dizecko i dizeciate kolezanki ?

Szkodzi mi urodzic! jestem na to jeszcze za mloda, nie czuje tego i watpie bym kiedykolwiek byla gotowa. Nie rodzina, tylko moj tesciu zaczyna mi urzadzac awantury ze ja krzywdze jego syna, ze moj maz nigdy nie sprawdzi sie jako ojciec, a potem mowi mi patrzac na mojego meza i syna jego siostry zebym spojrzala jaki z mojego faceta bedzie dobry ojciec.

powiedz, że z ciebie nie będzie dobra matka, cóż, czasem tak bywa :O

faceci sa beznadziejni. maja zachcianke na dziecko, a potem i tak kobieta zajmuje sie dzieckiem w 80%, a nawet w 100% . Kobieta jest przemeczona, maz znajduje sobie mlodsza kochanke i tak to sie zazwyczaj konczy. Nie daj sie!

Tylko on tego nie zrozumie, a nie chcialabym tego zwiazku mimo wszystko niszczyc. Oprocz tej jednej niezgodnosci jestesmy udanym i dobrym malzenstwem, gdyby tylko maz zrozumial.

mowie Ci, twoj maz znajdzie inna kobiete ktora da mu dziecko. trzeba bylo postawic sprawe jasno przed slubem . jest ok jesli oboje ludzi nie chca dziecka, ale jesli on chcial zawsze a Ty go oklamalas przed slubem to masz problem. a wiesz ze takie kłamstwo przedmalzenskie jest powodem do uniewaznienia slubu koscielnego ? czytalam o tym .

To co ja mam w tej sytuacji zrobic? nie chce sie z nim rozstawac, ale nie jestem w stanie dac mu dziecka. Nie czuje sie na to gotowa, nie jestem stworzona do macierzynstwa a on po prostu na mnie chce wymusic rodzicielstwo.

no to oczywiste ze facet ma odejsc, ale mowiac to tak autorce co probujecie zrobic - wywrzec na nia presje ze jak nie zajdzie w ciaze to jej malzenstwo sie rozpadnie... czyli lepiej zniszczyc zycie i sobie i dziecku byleby utrzymac malzenstwo? No coz ale jak kobieta jest nieszczesliwa i w depresji po urodzeniu dziecka to malzenstwo i tak sie rozpadnie autorko, wedlug mnie powinnas poszukac forum dla bezdzietnych, tam opisca swoja sytuacje i zapytac sie czy ktos byl w podobnej i poprosic o rad

Ja raczej nie będę mieć dzieci, ponieważ małe dzieci doprowadzają mnie do szału. Czasem myślę sobie, że fajnie by było mieć następce, no wiecie przedłużyć ród żeby ktoś mnie pamiętał po mojej śmierci, ale jak widzę rodziców z małym dzieckiem, które ciągle powtarza to samo zdanie, albo wrzeszczy to po 3 minutach się wkurzam. Chyba jednak skarze mój ród na wyginięcie ;)

czasem rady na forum mnie rozwalają jak facet chce dziecko a kobieta nie to on jest beznadziejny no bo jak można zmuszać kobietę do posiadania dziecka!!! jak kobieta chce a on nie (przykład sprzed kilku dni) to rady były takie: kopnij choja w dupę; ślub unieważnij; no jak tak można że on ci dziecka nie chce dać; nie rozumie twoich potrzeb itd itp

Droga autorko, mam wrażenie, że nie jesteś pewna swoich odczuć co do macierzyństwa. Raz piszesz, że nie chcesz mieć dzieci a innym razem, że boisz się porodu. To dwie różne rzeczy:). Jeśli boisz się porodu, to idź do psychologa - dobry lekarz pomoże Ci się pozbyć lęku i po strachu:). Ale jeśli rzeczywiście nie chcesz mieć dzieci, to już inna kwestia. "Oprocz tej jednej niezgodnosci" - bardzo lekkimi słowami nazywasz jego pragnienie bycia ojcem. To nie niezgodność, to konflikt interesów. I wierz mi, macie bardzo duży problem. Będzie tak: 1.Ty nie będziesz nadal chciała, więc on poszuka takiej, która zechce. 2.Ty urodzisz dla niego, ale będziesz marną matką i wtedy to już może być różnie. 3.Urodzisz i będziesz super matką - i wszystko będzie jak w bajce. Ale że życie bajką nie jest, to opcja ostatnia może nie być brana pod uwagę. Współczuję Ci bardzo. Trudne wybory przed Tobą. Nikt Ci nie poradzi, żebyś na siłę rodziła - czyli robiła coś wbrew sobie. Z drugiej strony musisz sobie zdawać sprawę, że mąż prędzej czy później po prostu odejdzie. Jeśli m tak silną potrzebę bycia ojcem i do tego cała rodzina go dopinguje - to wierz mi, w tej kwestii jesteś raczej bez szans....

Catie - g;upia jestes, zakladanie rodziny w postaci slubu do czegos zobowiazuje ! - DO ZALOZENIA RODZINY ! po co wtedy koscielny ??

biora strone kobiet obojetnie co by robily