Anal to moja ulubiona rzecz związana z sexem. Dla którejś również?

Czy tylko ja jestem taka "ekscentryczna"?

Ja też to lubię. Wczoraj miałam zajebisty analek

z mezem czy kochankiem?

też to lubię

Nie jesteście ekscentryczne. Jesteście cudowne.

..chciałam tylko powiedzieć że dziś w nocy miałam wspaniały anal ..tak z znienacka (po dwóch miesiącach) ;-)ale mi tego brakowało mmm.

Jak mówił Albert Einstein: dwie rzeczy mają wymiar nieskończony: wszechświat i ludzka głupota ...

tez uwielbiam anal ale moja dziewczyna niedaje mi zbyt czesto :(

Wyobraź sobie jak by to ktoś w dupe marchewkę pchał. I jeszcze niby mamy się tym zachwycać?

ale co jakiś czas a nie codziennie.

uwielbiam analik, wtedy zawsze mam orgazm:P

mowia ze to lubia

Dlaczego uwazasz, ze klamia? No i przede wszystkim, w jakim celu? Skad mozesz wiedziec co lubie np ja? Nie masz pojecia, a ja wrecz uwielbiam anal.

kobiety to robia dla facetow

Miła nie ma sensu się wdawać w takie dyskusje :p Mi jeszcze czasem krew się wzburzy w żyłach jak przeczytam, ale próbuję się hamować i nie wypowiadać się już w tematach związanych z analem. Bo i tak wszyscy wiedzą lepiej od Ciebie ;)

No faktycznie skad ja moge wiedziec co sprawia mi przyjemnosc... Odnosze wrazenie, ze osoby piszace takie posty typu to jest bee czy tamto bleee nie wiedza co to jest i tylko tak im sie wydaje, ze sie znaja. Mam wiec pytanie do tych swietoszek- jak czesto wasi faceci robia wam dobrze i jak dobrze- jak czesto macie orgazm?? Nawet nie musicie tu odp, sobie odpowiedzcie bo zaloze sie, ze zadko macie okazje bzykac sie cala noc, w roznych kontelacjach, majac wiele orgazmow. Tak, zeby kolejne dnia miec problemy z chodzeniem i czuc miesnie o ktorych istnieniu ( jesli chodzi o czucie) nie mialyyscie pojecia. Pewnie jak napisze np, ze ja zwykle miewam dwu- trzykrotny orgazm, a zdarza sie nie zadko, ze mam po 6 jeden za drugim, to tez powiecie, ze to niemozliwe, co? To, ze cos wam sie nie przydarza, nie oznacza, ze nie istnieje.