Nie moge spac, jest burza, jakiś pies przybłęda szczeka na dworze w nieboglosy..

Obudzilam sie i zasnac nie moge. Tak mi szkoda tego pieska. Ktos go porzucil, chyba nawet bil, bo piesek sika jak chce sie go poglaskac. Slysze teraz jaj szczeka, boi sie burzy, a ja nic nie jestem w stanie zrobic. Do domu nie moge go wziac, do klatki tez nie bo pewnie bedzie szczekal i sasiedzi sie wkurza Pozostaje mi tylko modlic sie zeby Bog dodal mu otuchy ;(

czemu nie możesz go wziąć?

biedna przerazona psia istotka która nikomu nie zawiniła umiera ze strachu, a ty wyszłas go pogłaskac i zostawiłas? no weźźźźźźź...

Mam dwa koty w domu, jest noc, nie wiem jak pies sie zachowa, przypuszczam ze bedzie i tak szczekal bo jest w ciezkim szoku.;(

tak tak, pan bóg mu pomoże :D rusz ten głupi tyłek i po psa. chociaz na jedna noc a potem oddaj do schroniska/dobrym ludziom ze wskazaniem na to drugie

Ale ja glaskalam go w dzien. Nie teraz. Nie jestem pewna czy to ten sam pies szczeka ale tak przypuszczam bo u nas na osiedlu nie chodza zadne psy same ;(

Mam dwa koty w domu tez mam dwa koty, za to tez dwa pokoje, a jak masz jeden pokój to łazienke, zmiescicie sie jest noc tymbardziej musi byc mu fajnie w burzową noc nie wiem jak pies sie zachowa tego ja tez nie wiem, za to wiem jak ja bym sie zachowała przypuszczam ze bedzie i tak szczekal bo jest w ciezkim szoku.;( jakbys ty była w nocy sama na burzy i w deszczu to też bys szczekała z doznanego szoku. Jak można słyszec cos takiego i prosic pana boga o pomoc?? TYLKO CZŁOWIEK moze pomoc temu zwierzeciu, ale oczywiscie jest tyle wymowek..

bierz go i rano zawiez do schroniska. Chyba nie chcesz,żeby zdechł :-o??

skad jestes? bo jak sie okaze ze z mojego miasta to sama pojade

Juz sie wyciszylo, ktos go wzial chyba, albo po prostu psina przestala s8e bac bo po burzy jest juz. Mowicie -wez do schroniska- a nie wiecie o tym ze w schronisku trzeba zaplacic zeby ;psa przyjeli???? To nie jest tak ze znajdziesz psa i zanosisz do schorniska!! Placi sie chyba cos kolo 50 zl!!!

nawet gdyby to tak trudno Ci zapłacic? Watpie, jesli powiesz ze nie Twój to chyba kasy nie wezmą?! no.. chyba ze myślą jak TY i nie zalezy im na jego losie ...

jak to sie mowi dla chcacego nic trudnego. widocznie autorka nie chce i nie przejeła sie losem psa az tak, zeby poswiecic sie i wylezc z ciepłego wyra tudziez wykosztowac sie na 50 zł. swoja droga to pierwszy raz o czym takim słysze, ze sie płaci. a nawet jesli... widac 50 zł jest wiecej warte niz małe bezbronne przerazone stworzenie. poza tym zadziałał tu mechanizm tzw "rozproszonej odpowiedzialnosci" czyli "na pewno ktos go juz wział" czy tez "na pewno ktos pomoze tej starszej pani i podniesie ja z chodnika, ja sie spiesze przecie". a pani lezała az nie umarła

Nie mieszkam sama!!!! Rodzice by mni zabili jakbynm psa do domu przytachala. No ludzie zrozumcie no! Poza tym napisalam ze placi sie 50 zl a placi sie 1 tys zlotych!!! Ale nie napisalam od razu ze tyle bo byscie i tak nie uwierzyli w to,.

chyba glupia jestes, nigdzie sie nie płaci. i nie tyle!!!!!!!!!!

Na cholere dawaac psa do schroniska. Juz lepiej jak sie będzie włóczył... Przynajmniej dla niego....

Nie tak latwo do zchroniska.Z marszu nie biora psow trzeba przez gmine.Ja takmam.Wlasnie mam przyblede na tarasie,glodna,wystraszona i dzwonilamdo gminy o zabranie ,ale jak narazie ..cisza w eterze.A suni szkoda,bo widac ze pies nie lancuchowy i szkoda zeby sie wloczyl po polach z miejscowymi kundlami,moze w schronisku bedzie lepiej,bonikt jej nie bedzie kijem przeganial iładna jest ,przyjazna,to i ktos ja wezmie.Dlaczego ja nie chce??? Otorz mam juz podrzutka wyzlice i mam z nia wiele klopotow.Na dodatkowe klopoty mnie nie stac i finanse tez.