Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gochhhha

Jestem przewrażliwiona?

Polecane posty

Gość Gochhhha

Gotujecie w wakacje? Ja własnie wróciłam z koleżanką z urlopu. Wzięłysmy dzieciaki i pojechałyśmy razem nad morze. Ona wyszła z założenia że jak odpoczywac to odpoczywać. Jej syn dostawał na obiad zapiekankę albo pizzę, a na deser gofra z budki. No co to dla mnie wstawić rosół, albo pomidorówkę, przecież to raz dwa. Czy naleśnika upiec. Nie wyobrażam sobie, że moje dziecko na frytkach ma życ dwa tygodnie. W końcu tak się dziwnie zrobilo, do tego moje dzieciaki mialy pretensje ze one nie mogą codziennie tez mieć takiego „fajnego jedzenia. Atmosfera się skwasila. Ona stwerdzial ze jestem nadweazliwa. Nie wiem jestem? Jak wy robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka76 :)
zamiast obiadu zapiekanka? no co ty. jakaś dziwna ta koleżanka, pewnie młoda niedoświadczona mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tylko w wakacje
jak ktos ma takie podejscie, to caly rok. z moim synem do kalsy chodza dzieci ktoe dostaja pare zlotych na zakupy w sklepiku zamiast kanapek. jedza slodka bule i chipsy... a owoce czy mleko to wtedy widza jak w szkole rozdaja. no coz pogratulowac rodzicom potem u dentysty, albo jak sie dziwia ze dziecko grube...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka_35
My równiez spedzalismy wczasy nad morzem,fakt nie gotowałam ale jedlismy codziennie ciepły posiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjklj
No ale wszystkiego tez nie można zabronić. Bez przesady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SabiNaaaaa
Oczywiście, że gotuję. Masz zupełną rację, takie proste danie to kilka chwil. Wiadomo, że dziecko ma większy luz. Lody, chipsy, cola, trudno mu tego odmówić, ale jak zje normalny obiad, a potem najwyżej jakiegoś przekupniaczka na deser to nic się nie stanie. Fajny tekst o tym ostatnio czytałam http://bit.ly/aSp2jg nawet w knajpkach można znaleźć cos co jest zdrowe i pożywne, nie muszą to koniecznie być tylko frytki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobiłaś
nie jestes przewrażliwiona, to koleżanka jest nie wrazliwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnei wakacje to wakacje
nie gotuję.... ale że ktoś nie gotuje nie oznacza że dzieciaki muszą jeść niezdrowe rzeczy typu frytki... przecież można zamówić ryby czy sałatki dzieci jedzą to co jedzą rodzice, jak rodzice przepadają za hamburgerami i frytkami to trudno potem dzieciakom tłumaczyć że im nie wolno bo to niezdrowe poza tym chyba istnieją jeszcze bary mleczne gdzie są "domowe dania"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nad morzem jesc zapiekanki
to ogólnie idiotyzm - tyle świezych, tanich ryb, mozna się najesc ryb na zapas na cały rok a ta zapiekanki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jedziemy na wakacje to nigdy nie gotuję zawsze stołujemy się w barach, knajpkach. Co nie znaczy , że dziecko musi jeść niezdrowo. Można zamiast zapiekanki zamówić normalna zupę czy normalne drugie danie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzę nic dziwnego że dziecko na deser je gofra ;) Kiedy ja jadę z dzieckiem i mężem na wczasy to wychodzę założenia że się lenię :) Nie gotuje! - w żadnym wypadku :D Ale moje dziecko je normalny obiad bo idziemy do restauracji i nie zamawiam pizzy czy coś w tym stylu.Je zupy oraz mięso+ziemniaki+surówka. A co do koleżanki....cóż jej dzieci i jej decyzja.Nawet jeśli się Tobie to nie podoba,nie masz nic do gadania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co kto lubi :) zasadniczo nie wyobrażam sobie żebym na wakacjach miała gotować o nie wakacje są też dla mnie :) ale to nie zmienia faktu że są różnego rodzaju bary w miejscach urlopowych i można kupić naprawdę normalny, smaczny i zdrowy obiad a co do zapiekanek ok można ale nie codziennie :/ znudziłyby mi się :D:D:D ale niestety co do tego jak koleżanka karmi swoje dzieci to masz niewiele do powiedzenia gorzej że twoje się zaczęły buntować i tu jest problem jak twoim to wytłumaczyć równocześnie nie krzywdząc tamtych dzieci i nie podważając autorytetu koleżanki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
jak wakacje to wakacje. mozna zjesc w tylu miejscach i na tyle sposobów ze gotowanie naprawde warto sobie darowac. choc istotnie, niekoniecznie najlepszym rozwiazaniem sa fast-foody, ale cóż, to koleżanki problem. swoje dzieci opanuj, do jej dzieci sie nie wtrącaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak byliśmy w domku na odludziu w zeszłym roku razem z rodziną, to gotowaliśmy, raz ja, raz mama, no i obowiązkowo grill :) Ale gdybym była na wczasach nad morzem, to nikt by mnie do gotowania nie zmusił, musiałabym na głowę upaść, żeby marnować czas na stanie przy garach - mimo że to lubię, zamiast iść na plażę, czy zwiedzać. Jak jadę, to mam wypoczywać, w restauracjach też można dobrze zjeść, ryby nad morzem smakują fantastycznie i jeżeli o mnie chodzi, to mogłabym je jeść przez dwa tygodnie non stop, trzy razy dziennie, nawet z frytkami i moje dziecko i moja połowa też. A jechać na wczasy i dziadować, to porażka, jak nie mam kasy, by na urlopie zjeść to co chcę, to nie jadę, znam takich ludzi, co to jeżdżą ze słoikami, nic nie zwiedzają, bo pieniędzy szkoda, no ale potem mówią, że nad morzem byli. Nie jesteś przewrażliwiona, tylko nadgorliwa, a dzieciom koleżanki nic się nie stanie, po takiej dwutygodniowej diecie, gorzej jak cały czas się tak odżywiają, no ale tego nie napisałaś, więc nie ma się czym bulwersować. A zapiekanka, to nic złego od czasu do czasu, gdy jest upał, to jeść się tak nie chce i może tym dzieciom właśnie to starczyło. A gofry, to fantastyczny deser i kojarzy mi się właśnie z dzieciństwem i wczasami nad morzem, ach...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×