Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość capriciosa

nasz zwiazek sie rozpada- co robic?

Polecane posty

Gość capriciosa

Jestemy razem 4 lata. Wiekszosc naszego zwiazku to na odleglosc, bo ja na studiach a teraz rpacujemy w roznych miastach, widywalismy sie na studiach co 2 tyg, cale wakacje i teraz co tydzien na weekend. Moj chlopak zawsze na mnie narzekal, ze jestem uparta, ze musze postawic na swoim, ze za malo czasu mu posiwecam i wypomina mi ze nieraz go oklamalam. ostatnio przeze mnie nie pojechalismy nad morze bo ja sie uparlam ze nie pojade w terminie jakim chce on i jego siora, nie umawialismy sie na konkretny wiec nie zgodzilam sie na zaproponowany ktory mi nei pasowal. moj chlopak powiedzial ze dosyc tego, ze juz nie moze ze mna wytrzymac, ze ma dosc zwiazku na odleglosc, a ja nie szukam pracy tam gdzie on jest mimo iz obiecalam ( on sie do mnie nie przeniesie bo ma dobra rpace ) teraz zaczela sie krecic kolo niego jedna laska, ktora non stop pisze do niego i dzwoni, i nieraz sie widuja na miescie, bo to jest kolezanka jego kuzyna, wiec kuzyn ja zabierra. moj chlopak nei stroni od jej towarzystwa, imprezuje z nia, mnie na tych imrpezach nie ma no bo nei ma mnei w tym miescie, po imprezie jest pozno wiec chlopak ja odprowadza tweirdzac zeby sama nie szla. kiedys gdy byli naimprezie i gdy ja gadalam z jego kuzynem przez tel to ona wyrwala mu cluchawke mowiac zebym sie odczepila od niego-super, gowniara jedna. a mnie kazal sie zastanowic nad swoim postepowaniemi, na razie musi odetchnac, a co bedzie dalej to niewiadomo. zabronilam mu spotykac sie z nia a on powiedzial ze NIE BO NIE moge mu zabraniac spotkan ze znajomymi, a sama namawialam go zeby wiecej czasu z nimi spedzal, tak jak ja to robie dosyc czesto. gdybym byla idealna w swoim zachowaniu to pewnie kopnelabym go w ... za takie zachowanie, ale wiem ze nie bylam i teraz chce to wszystko naprawic a rywalke wyeliminowac ale jak to zrobic ? i co o tym mysliscie wszystkim? przypuszczam tez ze ochloniecie jest dobra wymowke by sprawdzic ta laske czy z nia by mu nei bylo lepiej, ale nie chce nawet tak myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mozesz naprawde poszukac pracy tak jak obiecalas w miescie gdzie on pracuje? mialby Ciebie na codzien to kolezanka kuzyna poszlaby moze w odstawke. jemu pewnie pochlebia ze tamta dziewczyna jest nim zainteresowana, a poza tym jest "pod reka" ze tak powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capriciosa
tylko ze ejst problem bo tam prace ciezko dostac, ja juz szukalam rok temu przez pol roku i nei dostalam i dlatego wyjechalam. masz racje z tym pochlebianiem, facetow to kreci i wszystko by bylo dobrze tylko ze ja teego nei widze i nei wiem jak sie zachowuje wobec niej a ona wobec niego, zostaja mi slowa tylko jego i osob trzecich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiiiiiiiiii
jak chcesz z nim byc to lepiej poszukaj sobie tam pracy. a jak facetowi tak bardzo zależy to niech cie utrzymuje u siebie póki jej nie znajdziesz ;) hyh... to dziwne po studiach mieszkać ciągle w innych miastach... skoro do tego nie dążycie, może to wasz związek umiera śmiercią naturalną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capriciosa
Tylko ze tam nei ma pracy i tu jest problem, a nei mgoe siedziec w domu i zyc tylko powietrzem i miloscia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tryjhgbfvdcs
ciezka sprawa:/ a jak teraz mieszkacie? wynajmujecie kazdy mieszkanie dla siebie czy u rodzicow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki zwiazek to nie zwiazek. z tego, co piszesz to sie nie dziwie, ze facet ma Ciebie dosyc. najgorsze, co mozna zrobic facetowi to zabrac mu jego wolnosc - predzejk czy pozniej sie zbuntuje, odejdzie lub bedzie Cie oklamywal teraz poznal inna dziewczyne, ktora moze miec blisko i ktora go nie opgranicza i stroi fochow i nie musi byc wszystko, jak ona chce - widzi te roznice i widzi swiat poza Toba - raczej to idze ku koncowi i moze i dobrze, ze teraz, a nie jak razem zamieszkacie. zycze szczescia jemu i Tobie - moze ktos inny jest Wam pisany, a moze sie myle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capriciosa
Ja wynajmuje pokoj w innym meiscie, a on meiszka z rodzicami w innym miescie, 70km dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capriciosa
ale on tez nei szanowal mojej wolnosci, bo wsciekal sie jak chodzilam na imprezy, czy na piwo ze znajomymi. fakt, nei dziwie mu sie ze nei chce zwiazku na odleglosc, ale co ja poradze na to ze nei moge znalezc rpacy ? on tweirdzi ze ja nei chce szukac, ze inni jakos potrafia znalezc a ja nei potrafie. spoko, tylko ze inni maja wyksztalcenie techniczne czy ekonomiczne a ja humanistyczne i jest ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keerah
Wydaje mi się, że jemu nie zależy tak jak Tobie.Gdyby tak było, świńskim tempem leciał by do Ciebie, wolałby się z Tobą spotykać nawet jeśli mieszkacie daleko od siebie. Chociaż na chwilę. Osobiście uważam, ze związki na odległość nie mają przyszłości. Ale wiem,że są wyjątki. Gdybym była na Twoim miejscu to pewnie bym z nim zerwała i znalazła sobie kogoś innego. Mam trochę wrażenie,że boisz się podjąć takiego kroku, być może z powodu niskiej samooceny. Może myślisz, że on jest najwspanialszy i nic lepszego Ci się nie przytrafi. Ale to błędne myślenie. Także bierz się w garść i odpuść sobie , bo nie warto marnować czasu dla kogoś kto jest wobec Ciebie obojętny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś sama sobie winna-Chlopak chcial miec Cie przy sobie a ty fochy-no jak ma dobra prace to sie nie dziwie,ze nie chcial zrezygnowac....Ja mialam swietna prace za granica(przed tem dlawalsnie tej pracy zrezygnowalam z pracy w pl-wiec zostalam bez niczego..) kupiony bilet na samolot itd itp....Zucilam to wszystko dla faceta...Bo wiedzialam ze nie ma opcji,zeby on ze mna pojechal a w nieskonczonosc na mnie by nie czekal...Wiec z Twojej strony nie ma zadnych wyrzeczen,zadnego starania o uczucie...Nie mowie,że masz wszystko zucic itd...Ale z tego co piszesz to nie robilas nic-a tym samym pchalas faceta w ramiona innej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capriciosa
ale powtarzam, ze ciezko jest o prace, roku temu szukalam przez pol roku i nic i dlatego wyjechalam, to nei moja wina ze nikt nie chcial mnei zatrudnic,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×