Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość justa32

porażka wychowawcza???

Polecane posty

Gość justa32

Witam wszystkich:) Może ktoś z Was potrafi mi powiedzieć w jaki sposób okiełznąć bardzo upartego i pyskatego sześciolatka? Nie daję sobie już z nim rady,na wszystko ma odpowiedz,nie słucha mnie,krzyczy...Wydaje mi się,że to moja wielka porażka wychowawcza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karac karac i rozmawiać
Karać za pyskowanie, karać za nieposłuszeństwo, nagradzać za własne inwencje i przejawy dobrego wychowania i dużo rozmawiać. Nie dać się sprowokować. Zawsze, ale to zawsze być konsekwentny i dotrzymywać danego słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justa32
wszystko pięknie ładnie,ale jak niby mam karać?? ja mówię zakaz oglądania bajek a on mówi hehehe i włącza bajki nie chciałabym bić ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karac karac i rozmawiać
Ma telewizor w swoim pokoju? Jeśli tak to zabierasz. Jeśli jest u was to wyłączasz z kontaktu, a dzieciak ma iść do swojego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wyłączenie go nie skutkuje to ja bym po prostu spakowała telewizor w karton i np do piwnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak włącza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karac karac i rozmawiać
Na pewno bym nie pakowała w karton i do piwnicy jeśli to rodzinny telewizor, bo dlaczego inni członkowie rodziny mają nie korzystać dlatego ze dziecko ma karę? Przecież to kara dla dziecka a nie dla rodziców, rodzeństwa i innych domowników. To dziecko ma wyjść, a nie wynosić tv. No chyba, ze ma swój własny to wtedy jak najbardziej wynieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justa32
nie ma swojego własnego,używa naszego:) ale żeby zabrać mu pilota musżę się z nim szarpać a dla mnie to chora sytuacja,wczoraj mieliśmy pogadankę wychowawczą,wszystko pięknie,łzy,przeprosiny,a dzisiaj powtórka z przeszłości naprawdę nie daję rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam jeszcze dzieci i jestem jedynaczką, wiec doświadczenia w wychowywaniu żadnego, ale spróbowałabym jakiś metod superniani. Karny jeżyk i ignorowanie histerii? Zbieranie punktów na nagrody, odbieranie ich za nieposłuszeństwo? Dla mnie brzmi dość sensownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz się szarpać o pilota, wyłącz go przyciskiem w telewizorze, albo wtyczką i odrazu kara za nieposłuszeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karac karac i rozmawiać
Wtyczka z kontaktu, a dziecko za karę do swojego pokoju, aż się nie uspokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarpnac porzadnie za ucho
albo klapa, zeby poczul.... Ja sobie nie wyobrazam, bym miala sie tak zachowywac, majac 6 lat. Jak gadanie nie pomaga, to nie widze innego wyjscia, bo inaczej bandzior ci urosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak włącza?
wtyczka z kontaktu albo pilot na kod i se moze popstrykać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justa32
tak do swojego pokoju ale musiałabym go ciagnąc na siłę a nie chciałabym tego.Nie chcę żeby się mnie bał,chcę żeby mnie słuchał.Może rzeczywiście trzeba jakieś archiwalne programy superniani obejrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastafarianka
nie umiesz wyłączyć telewizora z kontaktu i położyć pilota w miejscu do którego 6 letni dzieciak nie dosięgnie? za ucho też nie umiesz go zaciągnąć do pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak moja nie chce iść za kare do pokoju, lub do kąta to ją tam zanoszę lub zaciągam jak bardzo się opiera. Wiadomo przecież, że przed karą dzieci często protestują, ale ma być kara i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcesz zeby sie
ciebie bal, a moze za jakis czas chcesz sie bac jego???? Powiem ci tak... ja bylam bardzo rozpieszczonym dzieckiem, rozsadnym, generalnie grzecznym, ale kilka razy wyprowadzilam mame z rownowagi... Dostalam wtedy sciera przez leb czy za ucho, pamietam do dzis ;-) I powiem Ci, ze na dlugo mnie doprowadzalo to do pionu. Taka terapia wstrzasowa. Z mama mam swietny kontakt :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie daj się terroryzować 6latkowi . Ja co prawda mam jeszcze małe dziecko,ale jakby mnie takie dziecko nie słuchało i miało kompletnie w nosie to co do niego mówię,to dostało by klapsa raz a porządnie . I żeby nie było jestem przeciwniczką katowania i lania dzieci,ale klaps raz na jakiś czas czasem "otrzeźwia" dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gw45w35
ja przez niemal 7 lat miałam idealnie grzeczne dziecko. Wszystkiego się słuchało, nie trzeba było krzyczeć, jesli coś już zrobiła źle to z niewiedzy jak się zachowac w takiej sytuacji ale po wytłumaczeniu jej taka sytuacja już się nie powtarzała. No ale jak skończyła 7 lat to jakby diabeł w nia wstąpił. Pomimo prób stosowania różnych systemów wychowawczych to nic nie pomagało. Wymysliłam swój własny sposób kar i nagród. Jak pokazywała rogi - zabierałam jej zabawkę i to raz na zawsze. Z poczatku wybierałam te którymi rzadziej się bawi. Ta wersja light trwała ok. 3 miesięcy. Ale po tym jak odstawiła cyrk u znajomych (uderzyła ich dziecko i rozbiła pozytywkę) kara była naprawdę sroga - zabrałam jej ulubioną lalkę z którą praktycznie się nie rozstawała. Płaczu było co nie miara, histerii także. Jednak pomogło bo po kilku dniach nastąpiła radykalna zmiana jej zachowania. Z powrotem zaczęła się słuchac.Lalki nie otrzymała z powrotem ale za to po miesiącu dobrego sprawowania wybraliśmy sie do sklepu i kupiliśmy nową. Dziś ma 9 lat I tak naprawdę tą zasadę stosuję do dziś chociaż miałam okazję jej użyc bodajże tylko 2 razy przez ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justa32
Zdarzało się już że zaciągałam go do pokoju,ale pózniej miałam straszne wyrzuty sumienia :( chociaż byłam konsekwentna i nie reagowałam a jego wrzaski może to taki okres w jego życiu i mu przejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz tak sobie każdy może tłumaczyć taki okres .. a jak będzie miał 10 lat też będzie taki okres a co będzie jak bedzie miał 15-18 lat ? KARAĆ i być konsekwentnym !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justa32
a nie macie tak,że pózniej wam szkoda tego dziecka? Mój ogólnie nie jest zły,potrafi się zachować,ale czasami tak jak piszesz diabeł w niego wstępuje masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam półtoraroczną córkę i też już potrafi pokazać rogi . Wsadzam ją do łóżeczka i moze sobie płakać ! A szkoda mi jej i to bardzo,ale nie ustępuję . Kocham ją,ale to nie znaczy,że będzie wymuszać coś płaczem czy piskiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko co ty robiłaś przez te
6 lat? Ja mam 9 letniego syna i tylko na niego burknę to od razu robi to o co mi chodzi, ale na to się pracuje od urodzenia, nawet niemowlakowi nie można pozwolić na zbyt wiele! Teraz to nie wiem, może sięgnij do metod super niani faktycznie? Co do TV to u nas w domu panuje zasada, że dzieci nie dotykają pilota - i ją polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justa32
Jak mój mały miał 1,5-2lata też tak robiłam:) chwilę popłakał w tym łóżeczku ale więcej tak nie zrobił :) ale tak się zastanawiam a co z bezszczelnymi odzywkami typu Ty mi nie rozkazuj ja sobie sam pozwoliłem wyjść na dwór(po tym jak ściągałam go do domu gdy zwiał mimo szlabanu na dwór)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justa32
przez te 6lat nie miałam nigdy większych problemów wychowawczych,jeśli chodzi o pilota to mamy jasno określone zasady jakie bajki i ile ich oglądamy nie wyobrażam sobie sytuacji,w której mój syn nie potrafi obsługiwać pilota tv bo nigdy nie miał go w ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja z takimi odzywkami jeszcze nie mam do czynienia :DAle jakby coś takiego do mnie córka powiedziała to bym,albo zignorowała i nie wdawała sie z dzieciakiem w pyskówki,albo odpowiedziała "dopóki nie skończysz 18 lat ja Ci będę mówiła co możesz a co nie " i nic więcej,bo jeszcze bardziej się dzieciak nakręca i pyskuje i się wymądrza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justa32
tylko,że on jeszcze nie rozumie tej magicznej 18-tki:) wrócił z tego dworu obrażony na cały świat i p0ognał do pokoju:) tak ogólnie to dobre dziecko tylko te odzywki... nie wiem może to wpływ wakacji i tego,że dużo czasu spędza na dworze a mamy nieciekawych sąsiadów... już wie,że nie może się z ich dziećmi bawić,ale ciężko go było przekonać i do dzisiaj wałkujemy temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×