Miałam dziś pierwszą jazdę i byłam beznadziejna :-(

Zapisałam się tylko na 1 godzinę, więc myślałam, że będziemy cały czas na placu - zajrzę pod maskę, wypróbuję światła, wyreguluję lusterka, pojeżdżę w kółko... I rzeczywiście, po 15 minutach jeżdżenia dookoła placu, zapalania i hamowania, instruktor kazał mi wyjechać do centrum miasta :O Byłam tak przestraszona, że nie wiedziałam co się dzieje :P, całe szczęście nikt na mnie nie trąbił ani nic mi nie zgasło, ale raz wjechałam nie na ten pas, co trzeba i chyba nie przekroczyłam 35km/h - chyba, bo byłam taka zdenerwowana, że nie patrzyłam na licznik :P Teraz stresuję się przed kolejną :O

:O...to ty lepiej taksowka jezdzij......:D

Sprawa jest zupełnie prosta. Siadając za kierownicą nerwy zostaw poza samochodem. Musisz być wyluzowana. Po prostu siadaj i jedź.