Pomóżcie męczy mnie to co dzień

Elo,mam kłopot który mnie zabija od środka od paru miesięcy...Mam przyjaciólke najlepszą ona uważa mnie za najlepszego przyjacela...kiedyś ją zle zrozumialem tak jakby mnie zignorowala olala sprawila ogromną przykrość wpadlem w nie opanowaną złość...i miałem jej w smsie napisać tak:spierdalaj z mojego życia chuj z ciebie nie przyjaciółka nienawidze cie"ale jednak dzięki bogu opanowalem sie i przeszły mi nerwy i zamilklem...ale zgrzeszylem myślą strach pomyślec jakbym mocno ją zranił gdybym nie zapanowa nad emocjami..:(męczą mnie wyrzuty sumienia za tamten dzień co zrobić??powiedzieć jej o tych myślach??to mnie znienawidzi:(a zalezy mi na tej przyjażni ale nie jestem jej chyba wart:(