Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _Poziomka0

Pierwsze chwile po porodzie

Polecane posty

Gość _Poziomka0

Drogie mamy, co czułyście zaraz po urodzeniu maluszka? jaka byla reakcja waszego partnera? jak to jest zobaczyć swoje dziecko po raz pierwszy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie to uczucie zobaczyć swoje dziecko ? -wspaniałe,czujesz,ze to jest malutki człowieczek,który już zawsze będzie i będzie kochał Cię bezgranicznie za nic,za to,ze będziesz . Uczucie-cudowne i wspaniałe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja najpierw byłam śmiertelnie przerażona bo mały nie płakał :( zrobiło się straszne zamieszanie i nikt nie chciał mi nic powiedzieć. czułam ze umieram przez tą niepewność! po chwili, która w tamtym momencie ciągnęła się w nieskończoność mały zaczął oddychać i zapłakał, a ja razem z nim! byłam bezgranicznie szczęśliwa! nie czułam bólu, zmęczenia, nic, tylko radość. nie myślałam już o niczym, nic mnie nie obchodziło. gdy po dosłownie minucie zabrali mi synka byłam jakby oszołomiona, nie potrafiłam odpowiadać na pytania, ani o niczym myśleć. a mąż? mąż na początku stał blady jak ściana, bojąc się co będzie z synkiem, jak zobaczył że się rusza, jeszcze zanim złapał oddech widziałam że poleciało mu kilka łez, a jak zapłakał to rozpłakał się na dobre :) ogólnie wielkie wzruszenie, radość i zobojętnienie na wszelkie inne bodźce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellvia
Ja..chyba byłam w szoku. Nie pamiętam tego,ale tatus dziecka twierdzi,że jak mi Małą położyli na brzuchu,to zaczęłam się śmiać jak głupia.:D Chyba tak nie do końca wszystko do mnie dotarło..a poza tym potwornie mnie wszystko bolało i marzyłam o dłuuuugim śnie.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ani sie nie poplakalam ani nie poczulam napywu "uczuc" :O polozyli mi malego na brzuchu a ja tylko powqiedzialam -Witaj!" :O Bylam w jakim s takim szoku... Dopiero jak maly skonczyl 3mies i zaczal plakac patzrac na mnie a moja Mama powiedziala - Popatzrcie ona sie na XXX patrzy i ja rozpoznaje i dopiero wtedy go bardzo pokochalam :O Wstyd mi ze tak bylo , no ale coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdds
jagoda ale z ciebie bezndziejna matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yogisiowa
Ja czułam wielką radość, ale byłam tak wykończona przedłużającym sie porodem - 27 godzin, że nie miałam nawet siły przytulić mojego maleństwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak połżyli mi małego na brzuchu to moje pierwsze słowa: ,,Ale Ty sliczny jestes,Ty chyba nie Nasz" i w płacz ale ze szczęścia. Narzyczony płakał razem ze mną. ogólnie najprzyjemniejszy moment w moim zyciu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rety co wy macie za facetow
jakies cioty wszyscy placza :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze o nich swiadczy ze placza. :) Naprawde. Moj tez mial lzy w oczach jak pielegniarki mu pokazaly synka. A potem polecial mi kupic kolczyki u jubilera , niestety do dzis ich mi nie kupil. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uczucie to bezgraniczne szczęście, którego nie da się opisać słowami.nigdy nie zapomnę jak położna mi go pokazała i przytuliła go policzkiem do mojego wtedy poleciały mi łzy szczęścia. maż zobaczył małego pierwszy (miałam cesarkę) nie widziałam jego miny ale napewno był wzruszony tak ja ja. mimo że rodziłam wieczorem to ze szczęścia nie spałam całą noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam krótko, bo w sumie 3 godziny, więc jakaś strasznie zmęczona nie byłam. Pamiętam jak dali mi małego owiniętego w ręcznik, położyli na piersiach a on jak tylko dotknął ustami piersi zaczął tak wargamii poruszać jakby ssał - strasznie mnie to wzruszyło :) No i mały zasnął mi na tych piersiach w 3 minuty a ja do męża mówię " i co ja mam z nim teraz robić ???? " Chodziło mi o to co ja wogóle mam teraz począć z tym dzieckiem? Nagle uświadomiłam sobie, że to małe stworzenie będzie już ze mną calutki czas, na zawsze.... Mąż pojechał do domu, dziecko pielęgniarki zabrały mi na noc, mogłam sie fajnie przespać i wypocząć a rano zanim sie obudziłam przynieśli mi malutkiego :) Od tego momentu już nie miałam ochoty sie z nim rostawać wogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie bylo tak; mala wylazla:-P i cisza, patrze a ona sina wiec sie pytam; czemu ona nie oddycha? p[olozna cos tam szybko porobila, mloda zaplakala, polozyla mi ja na brzuchu i mowi ;'to dziewczynka'. Na co ja, maz i mama chorem 'ooooo dziewczynka?????!!!!!' (nie wiedzielismy co sie ma urodzic wszyscy poza mezem obstawiali chlopca). Maz zaczal plakac, a ja trzymalam ja za raczke i gadalam jaka malutka. Po zszyciu prtzed pojciem pod prysznic wszyscy wyszli z pokoju na chwile (mama i maz do wc polozna po cos tam). Lezalam z mala i sobie mysle 'ok no to teraz to ja moze sobie eeee juz pojde?' takie to bylo surrealistyczne dla mnie, lezalam z takim malym cieplym 'kosmita' w ramionach:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×