brud i smrod w domu

Nie potrafie utrzymac czystosci,teraz jestem w pracy i jak pomysle jaki w domu mam chlew to sie we mnie gotuje.Jak sobie radzicie z utrzymaniem czystosci.Z praniem jestem na biezaca,ze zmywaniem tez dalam sobie rade kupiulam zmywarke i staram sie wszystko na bierzaco wkladac.Mam czas i energie zeby sprzatac tylko w sobote i piatek bo reszta dni odpada,bo jestem zmeczona po pracy.Mam dosc.SAmierdzi jakos w tym domu fuuuujjj

Jeśli masz męża i dzieci to naucz ich sprzątać po sobie. Wtedy do piątku będzie mniejszy bałagan. A jak oni będą tylko bałaganić to nawet jakbyś codziennie sprzątała to na następny dzień będzie znowu brudno.

już 100 tematów takich było nie brudzić nie bałaganić odkładać na bieżaco na swoje miejsce wprowadzić zasadę - każdy sprzata po sobie

wiem coś o tym:)mój mąż zapalony mechanik nie ma pojęcia skąd na ręczniku czarne łapska poodbijane????:)czemu na wykłazinie w salonie są kropeczki smaru???????????pewnie to robota mojej 5 mieś,wikusi:)

U mnie najgorzej jest z porządkiem na biurku, zresztą sami zobaczcie: http://goo.gl/mxhG odkładanie na swoje miejsce niby proste, ale przegrywa z "za chwilę" i "Później" ewentualnie "jak skończę". z kubków przy komputerze można ustawiać piramidy :)

HE:)FAKT,ZA DOBRZE TO NIE WYLĄDA:(A MOŻE BY TAK ZORGANIZOWAĆ WEEKENDZIK I POŁOWE Z TYCH ŻECZY WY.....IĆ..:)MOZE NIE WSZYSTKO JEST CI POTRZEBNE:)POZDRAWIAM

bałaganka werka fajne masz mieszkanko :)

widzę bałaganka, że jesteś fanką futuramy, szacun :)

ale bajzel.... jedyny plus tego widoku to kocie miseczki, cieszą oko ;)

Werka po co ci te 2 kuchenki, jedna wywal i kup sobie zmywarke, wtedy znikna gary ze zlewu, fajne mieszkanie, niby rozgardiasz ale taki z dusza :)

niby rozgardiasz, niby nic nie można znaleźć a z drugiej strony wszystko pod ręką :)

Fajne byłoby to mieszkanie gdyby nie to, że jak dla mnie za dużo jest niepotrzebnych Ci pewnie rzeczy. Przez to,że masz w pokoju trzy biurka i jeszcze tapczan to wygląda jak rupieciarnia;/ nie dziwie Ci się, że nie możesz nad tym zapanować bo chaos straszny i nic nie ma własnego miejsca. Urzekła mnie ilość książek, które nadają duszę pomieszczeniu ale trzy regały rozstawione po pokoju optycznie zmniejszają i zagracają. Co do kupna zmywarki a wywalenie starej kuchenki jestem za bo ułatwiłoby Ci porządki no i lepszy wygląd kuchni gwarantowany. A i jeszcze jedno. Bardzo ładne rysunki na przedpokoju ale po co te plakaty?:( do kosza z nimi proszę...

miejsce na każdą rzecz a później ta rzecz wraca na swoje miejsce to wymaga trochępracy na początku, bo musisz dom zorganizować, zaplanować, a później, jak się przyzwyczaisz to nawet ten "reżim" staje sie przyjemnością, bo jest ład w domu

werka!!! litosci, ja bym oszalala w takiej graciarni o maaaj gaaad jak ty sie tam odnajduszesz?? a juz te brudne gary w zlewie powalaja:O