Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chce sama decydować

Czy powinnam przyznać się rodzicom kto jest ojcem dziecka?

Polecane posty

chce sama decydować....facet wcale nie musi uczestniczyć w Twoim życiu tym bardziej że dzieli Was spora odległość ...wystarczy że co miesiąc wpłyną alimenty na Twoje konto a po za tym nie sądzę żeby chciał być tatusiem skoro ma w planach ślub z inną więc będzie mu pewnie zależało o utrzymaniu tego w tajemnicy ...zawsze się idzie dogadać no chyba że okaże się nagle tak odpowiedzialny rzuci wszystko i będzie chciał być z Tobą a jesteś w stanie bez pomocy rodziców utrzymać siebie i dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO DOBRA.....RODZICOM NIE.....A DZIECKO CHYBA MA PRAWO SIĘ DOWIEDZIEC KIEDYŚ KIM BYŁ JEGO OJCIEC........I CO PO WIELU LATACH POPROSTU odnajdzie ojca zapuka do drzwi i powie....hej hej..pamiętasz te wakacje....z 2 letnią panna.........jestem waszym owocem......szybkiego sexu........tak to sobie wyobrażasz...DROGA AUTORKO.............zastanów sie..........załatw wszystko jak trzeba..............on musi sie o tym dowiedziec teraz.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopak ma prawo
wiedzieć, że ma dziecko - a dziecko ma prawo znać ojca... Gdybym była facetem i po jakimś czasie dowiedziała się że mam dziecko - a "ona" to przede mną okryła, to bym się zagotowała ... przecież to również cząstka jego ... wiedzieć musi, a co zrobi to już jego sprawa. Dodatkowo myślę, że narzeczona tego wakacyjnego kochasia też powinna wiedzieć w co się pakuje... wybierz najprostsze rozwiązanie bo wyrzuty sumienia Cię zniszczą kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowcie co chceciexx
ten facet na pewno domyslal sie, ze moze z tego byc dziecko, jest na maksa nieodpowiedzialny i on na pewno w tej chwili nie chcialby wiedziec, ze ma dziecko, jest z tych parszywych swin, ktore mysla, ze jak powie "seks bez zobowiazan" to dzieciak jest potem tylko panny a jego juz nie... powiedz temu debilowi i jego "narzeczonej"!! Biedna dziewczyna... Powiedz mu i jego dziewczynie i dupka podaj do sadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestew z pluszu
pomyśl dziewczyno o sobie i o dziecku. Draniem się nie przejmuj,ściągaj z niego kasę ile się da. To Ci się należy. Jesteś młoda i nie znasz życia,nie wiesz ile taki bobas ciągnie. Nie dasz rady sama go utrzymać. Rodzice trochę Ci pomogą,ale na dłuższą metę to nie jest dobre rozwiązanie. Zaczną się sprzeczki,wypominanie i, jak ktoś napisał, wykończysz się psychicznie. Niech tatuś płaci,sama sobie tego dziecka nie zrobiłaś. Będziesz je kochać,jak to matka,ale martwić się o tatusia,że będzie mieszał Ci w wychowywaniu,nie musisz. Znam facetów i wiem jak jest. Dla takiego typa to tylko problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce sama decydować
co do planów dostałam się na europejstyke do sgh w warszawie gdzie było to w mojej wsi wydarzenie stulecia, okupione ciężką pracą . dla moich rodziców moja ciąza jest szczęsciem .. mieszkamy na wsi. mieli mnie pózno ojciec ma teraz 60 lat mama 57 jestem ich jedynym dzieckiem. o wnukach mysleli tylko nie mówili tego głośno teraz są w 7 niebie tylko że... planują slub chcą remontowac dom żeby ich zięc i maleństwo mieli gdzie mieszkać... to ludzie starszej daty, dla nich to nie problem że mam 20 lat tylko że nie wiedzą że dziś ciąza nie jest związana z ślubem. nie chcieli żebym wyjechała i teraz sa szczęsliwi. a ja niekoniecznie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce sama decydować
ojciec dziecka nie jest hamem w koncu nie zrobił mi go sam. oboje do tego tak podchodzilismy że to nic stałego tylko romans. coś tam sie miedzy nami stworzyło tylko sie broniliśmy bo była świadomośc ze ja jestem z daleka a on kogoś ma. nie wiem moze do niego zadzwonie? nie chce jechac 400 km by pocałować klamke albo usłyszeć że to nie jego. albo nie dzwonić już nie wiem. czy jest sens informowania go. moze lepiej byc samotą matka;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz go usprawiedliwiasz, a za kilka lat będziesz płakać, ze nie stać Cię na nic :o Skontaktuj się z nim, bo ma prawo wiedzieć. A z rodzicami porozmawiaj, bo za niedługo sami zaczną szukać sali i kościoła, więc wesoło nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej powiedz mu o dziecku. moze sie okazac ze nie bedzie chcial go uznac, wychowac - wtedy przekonasz sie jakim jest naprawde czlowiekiem, ale przynajmniej bedziesz miala czyste sumienie, ze próbowalas. jest to z pewnoscia truda sytuacja, zburzysz przeciez zycie jego i jego dziewczyny.ale powinnas miec przynajmniej finansowa pomoc od niego.poza tym wez pod uwage ze twoje dziecko moze miec w przyszlosci przyrodnie rodzenstwo.. jesli masz dobre kontakty z rodzicami to po prostu powiedz prawde.urodzi sie wnuczk/a to zwariuja na jej/jego punkcie;) a dziecko musi miec ojca, nawet takiego co jest 400 km dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce sama decydować
wiec chyba zadzwonie. tylko popostu się boje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZADZWON DO NIEGO
jedno jest pewne, slubu z tego nie bedzie. ale uwazam ze powinnas mu powiedziec ze zostanie ojcen, zalozyc sprawe w sadzie o ojcostwo, jak sie wyprze - TESTY DNA i wtedy nie ma watpliwosci, sedzia orzeka wyrok, dostajesz alimenty i po urodzieniu dziecka nie martwisz sie co mu powiesz jak Cie w wieku 2 lat zapyta gdzie jest tata. powiesz, ze utrzymujecie kontakt ale nie jestescie razem bo sie nie kochaliscie i tyle. mialam podobna sytuacje. tylko ze u mnie ojciec jest na miejscu i raz na jakis czas jak mu sie uczucia skropla odwiedza malego. a jak synek zadaje pytanie "gdzie tatus?" to mu odpowiadam ze w pracy, ciezko pracuje zebysmy mogli sie utrzymac i tyle... koniec bajki. nie zastanawiaj sie, powiedz rodzicom prawde, oni nigdy Ciebie nie zostawia w potrzebie, zawsze pomoga. a "dawca nasienia" niech wie ze splodzil nowe zycie i bedzie tatusiem na odleglosc. domagaj sie rowniez pieniedzy, dziecko to spory koszt... powodzenia, trzymam za Ciebie kochana kciuki, nie martw sie :* BEDZIE DOBRZE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No raczej nie będzie zadowolony. A nawet może uznać, ze chcesz go rozdzielić z ta panną i ciąża jest wymyślona. Musisz przygotować się na tego typu rozmowę. Powiedz jasno, ze chciałaś, żeby wiedział i że wystąpisz o alimenty dla dzieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oboje godziliście sie na taki układ wiec oboje powinniście w jakiś sposób ponieść jego konsekwencje. Niezależnie od tego jak sie facet zachowa powinien wiedzieć ze będziecie mieć dziecko. nie jest ważne co ty na to czy co on na to wiedzieć powinien, zastanów sie co zrobisz jak twoje dziecko spyta o ojca? dlaczego w akcie urodzenia jest jakis fikcyjny facet bo teraz nie wpisuje się ojciec nieznany tylko byle jakie imię i nazwisko panieńskie matki. jak to dzieko bedzie sie z tym czuło? Jak facet bedzie sie migał to wiesz co powiedz dziecku w przyszłosci (jak będzie na to gotowe oczywiście) tatuś miał swoje życie olał nas ale wie ze istniejesz. A jak facetowi nie powiesz a dziecko zapyta to co wtedy ? no wiesz jakos nie było okazji tatusia poinformować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widać że to prowokacja
ok zadzwonie dzisiaj. dogadywaliśmy sie jakos przez te 3 miesiace wiec moze przez telefon tez jakos spokojnie da się to załatwić. moz sam powie że bedzie płacił alimenty i nie bedzie sie meszał? wiem ze nie jest złym człowiekiem mimo ze nie usprawiedliwiam jego zdrady nasz układ był jasny ale nie do konca bez uczuć... chciała bym by powedział że mi pomoze ale wiem ze to tylko moje chcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce sama decydować
przepraszam za zmiane nicka w poprzedniej wypowedzi wypowiadałam sie na inny temat na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie dobrze jesli nie
pojdziesz na te studia skoro nie umiesz nawet poprawnie napisac swojego kierunku czyli europeIstyka a nie europejstyka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce sama decydować
zadzwoniłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co Ci powiedzial? przeczytalam cala dyskusje i dobrze ci zycze widac ze dobra z Ciebie osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce sama decydować
Zadzwoniłam, odebrał. Nie chciałam owijac w bawełne więc powiedziałam wszystko od razu. Nawrzeszczał na mnie, że to nie jego sprawa bo to na pewno nie jego dziecko i odłożył słuchawke. Żałuje, że zadzwoniłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziś. jutro, albo za kilka dni, jak Twoje emocje trochę opadną napisz mu pięknego sms-a, że to napewno jego dziecko i albo załatwicie to między sobą albo pójdziesz do sądu. Spanikował i tyle. Może jak ochłonie to sam się odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce sama decydować
dzisiaj sam zadzwonił. przeprosił mnie za wczorajsza reakcje. powedział ze był w szoku i że powedział o wszystkim swojej narzeczonej. nie była szczęsliwa jak można sie domyślic. ale sama go w koncu kiedyś zdradziła wiec mu wybaczyła i to ona kazała mu zadzwonic i porozmawiac.rozmawialismy bardzo długo co teraz. pojawił sie temat aborcji, tego czy powinien ingerowac w zycie dziecka gdy sie urodzi czy tylko przysyłac kase. w koncu staneło na tym ze jak wróci z zagranic(od niej) to przyjedzie i porozmawia z moimi rodzicami i ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie - zbyt pięknie
się kończy. Przypomina mi tematy mające na celu udowadnianie, że aborcja jest samym złem. Ale skoro już tak, to mimo wszystko radziłabym zasądzenie jakichś tam alimentów, odwiedzin itp. na drodze oficjalnej. Nie znasz gościa, nie wiesz co mu się tam przydarzy przez najbliższe 18 lat - nie ufaj żadnym umowom z dobrej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×