Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna zona swojego meza

Moj maz powiedzial mi wczoraj, ze nie zarabiam, jestem na jego utrzymaniu wiec n

Polecane posty

Gość ja pierdzieleeeeeeeee
powiem wam cos... tu wypowiadajacym sie.. dopoki kobiety same beda postrzegaly PRACE w domu jako siedzenie i nic nie robienie, dopoty beda sie dzialy takie historie. wiecej napisze: to nie autorka jest sobie winna tylko i wylacznie (bo w czesci tez, oczywiscie) ale przede wszystkim wy i takie wasze prostackie myslenie. Pracuje zawodowo bo chce, moja pensja idzie na nianie i trudno. Ale nie wszyscye chca sie rozstawac z dzieckiem i wypadaloby zebyscie siegnely wszystkie po rozum bo same go nie macie, nie kazdy jest taki jak wy (i cale szczescie, dzieki temu przynajmniej swiat sie zmienia!). Bycie w domu to nie siedzenie na dupie, opieka nad dzieckiem, sprzatanie, gotowanie, prasowanie, mycie to jest PRACA i jej naleza sie takie same pieniadze za to jak i jemu za prace "na papierze". Taki maz to burak i ja tez radzilabym sie wybrac do sadu po ustanowienie alimentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ja bym zrobiła na moim miejscu tak: Pierwsza opcja: Idziesz do pracy a na nianie dajecie po połowie wkońcu dziecko wspólne. Druga opcja: powiedz mu że skoro uważa że nic nie robisz zaczniesz podliczać mu chłodno na papierze i na koniec miesiąca rachuneczek. Robisz mu obiadek? ciach zapisz ile by zapłacił za niego w restauracji Ile wzięła by niania za dziecko którym sie opiekujesz Ile zapłaciłby w pralni gdybyś przestała mu prac brudne gacie...itd a na koniec dnia paragonik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdzieleeeeeeeee
Pyskata- chyba pierwsza normalna bna tym topicu bo az nie wierze w to, co wypisuja kretynki przed nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do namiętnego
Niee koorva nie jestem pedałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotdemon
jasne, a facet ten paragonik obśmieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alimente del te
Autorka pewnie siedzi naprawde w domu. :) A w domku smród, brud , obiadu nie ma. Teraz Ci przeszkadza piwo i dym z papierosa? A wtedy nie przeszkadzało może sama mu butelke otwierałaś i popielniczke przynosiłaś. Do roboty!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a widzisz tez pomyślałam to samo o Tobie jak przeczytałam twoje wypowiedzi( to znaczy na plus oczywiście ,a nie że nie normalna) :)Faceta trzeba troszkę sobie urabiać od razu a nie po latach się dziwić że nie docenia kobiecej pracy.A skąd ma doceniać jeśli jaśnie pan w życiu dziecka nie raczył przewinąć ani sobie herbaty zaparzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja pierdzieleeeeeeeee
jezeli tak kobietom jest ciezko w domu opiekować sie dzieckiem a niejednokrotnie dziećmi to po co robią i rodzą dzieci, widocznie nie jest to tak ciężko,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja pierdzieleeeeeeeee
mnie jak coś nie odpowiada to unikam takich sytuacji, takze jak wam nie odpowiada rodzenie i siedzenie w domu no to dlaczego pozwalacie sobie na dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna zono swojego meza: a ja mysle ze skoro udajesz przed nim ze nic Ci nie jest ("musze trzymac pion") to to malzenstwo do najzdrowszych nie nalezy. Skoro zamiast rozmwiac sa awantury to prowadzi do upadku milosci. Zadaj sobie pytanie czy Wasz zwiazek jest zdrowy? Czy spedzacie razem czas, czy dzielicie ze soba raosci i smutki, czy macie w swoich osobach wsparcie? Jesli nie to czas zażądać, ale tez dac od siebie. Moze i jemu czegos w Tobie brakuje? Dlatego woli wypic piwo i wypalic paczke fajek... Moze jest zmeczony, znuzony? Zycie to sztuka kompromisu. Musisz siąść, pogadac, przytulic, wyartykułować wszytsko jak czlowiek czlowiekowi. Mezczyzni to proste w obsludze bestie, ale musza wiedziec i miec powiedziane wprost. Oni nie lubia sie domyslac i zgadywac. Rozmowa to podstawa wszystkiego. Trzymam kciuki zeby bylo oki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alimente del te
Moze naprawde u was zaczeło brakować pieniędzy. Mąż pracował żyło się jakoś a teraz on chciiałby,abyś też zaczeła zarabiać na dom. W przysiędze małżeńskiej w USC mowa jest taka - małżonkowie mają takie same prawa i obowiązki...... Maż pracuje to ty tez chyba powinnaś? Co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdzieleeeeeeeee
do "do ja pierdzieleleeeeeeeee" Co to za pytabnie "po co rodza dzieci"? Jedne wpadaja, inne chca, proste. A to, ze sie ludzie nie dogaduja to inna sprawa. Urodzilam dziecko i bylo mi ciezko z nim siedziec wiec poszlam do pracy a gdybym tej pracy nie mogla znalezc i moj maz wyskoczylby do mnie z podobnym teksteem to pokazalabym co znaczy rzeczywiscie nic nie robic - naczynia b lezaly, obiadu bym nie robila, niczego nie prala, nie prasowala, szybko by sie chlop nauczyl. A ja nie jestem matka teresa by komukolwiek uslugiwac ani TYM BARDZIEJ by sie tobie tlumaczyc czemu urodzilam dziecko. Urodzilam bo chcialam a to, ze jest ciezko nie jest powodem do tego, by z czegokolwiek rezygnowac ale jak najbardziej jest powodem do tego, by dzielic obowiazki. Bo dziecko sie samo nie robi. Jak maz pracowal to logiczne dla niego bylo, ze ja bedac w domu pracuje tak samo jak On a niektore i jeszcze ciezej, bo 24 bna dobe. To, ze sie rodzi dzieci nie ozbnacza, ze jest sie jedyna odpowiedzialna osoba za wychowanie i prowadzenie domu, kazdy logiczbnie myslacy czlowiek to pojmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zona swego meza
ja do meza się nie przytule bo śmierdzi mu z ust piwem i wiecznie ma papierosa w łapie. a mi dym przeszkadza ksztusze się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alimente del te ...dobrze że przełknęłam zupę bo plunęła bym na monitor po tym co przeczytałam !!! ... w przysiędze małżeńskiej jest też mowa o szacunku i miłości nie???? pomijając że skoro jest w domu i zajmuje się nim to swoje obowiązki spełnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zona swego meza
ole nie mamy o czym już rozmawiać. to jest przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAA tam przesadzacie
Wcale nie macie tak źle i ciężko ----Internet przecież macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzę,bo kontynuowalam
swoja mysl:p Kocur:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zona swego meza
ja wyszłam za niego z wielkiej milosci. wtedy mi nie przeszkadzało, że pali i pije. A raz mi nawet po twarzy pobił jak mu skarpet wyprac nie chciałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdzieleeeeeeeee
AAAA tam przesadzacie _. pewnie, ze mamy i pewnie, ze wcale nie jest tak zle i ciezko.. nie jest wtedy, gdy ma sie zrozumienie i wsparcie w drugiej osobie... gdy tego brakuje, to sie zaczybna robic wlasnie male bagienko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zona swego meza
on mówi mi,ze powinnam byc mu posłuszna. Bo on mnie żywi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrrdd
smutna zona swego meza ja wyszłam za niego z wielkiej milosci. wtedy mi nie przeszkadzało, że pali i pije. A raz mi nawet po twarzy pobił jak mu skarpet wyprac nie chciałam ---------------------------> no to już prvo chyba jest czy to naprawdę ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc sorry bo nie chcałaś tego usłyszeć ale dobitnie wiedziałaś co brałaś ... i w pierwszym poście napisałaś że taki dobry a teraz o biciu po Twarzy więc o co Ci chodzi kobieto ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam ze bardzo dobry pomysl z ta praca wieczorami.Ja uważam ze kobieta powinna pracować. sama przez 3 mc siedzialam i sie zajmowalam domem i sie tylko klocilam z mezem, jadlam co mi kupil o ciuchach i kosmetykach moglam zapomnieć.teraz jestem w ciazy i tez mamy problemy finansowe ale teraz o ja utrzymoje dom a on zje co ja kupie:)i mam swoja godnos i nie musze sie prosic o kase. A moze pomysl nad zlobkiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zona swego meza
to ja pisze to nie jest prowokacja to moje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rozza
współczuje męza skurwysyna. Po co z nim siedzisz i robisz 2 dzieciaka? Jak takim chamem był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha_no_niezle
A ja Ci powiem tak: WIdzialy galy co braly hahahaha.... teraz se zyj z takim chujkiem... dobrze ruchal przed slubem, bylo zajebiscie, to ciagnij mu teraz do konca zycia za darmoche i morda cicho, to moze dostaniesz na nowe podpaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda mi Was ... ja jestem na wychowawczym ,zajmuję się domem ale to ode mnie zależy co kupię co zjemy a poważniejsze decyzje podejmujemy razem... bo mam NORMALNY w którym jesteśmy równouprawnieni i nie ma czegoś takiego jak "na utrzymaniu męża-żony"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zona swego meza
a dobrze ruchał przed slubem nie powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zona swego meza
najgorsze jest to ,że pali przy dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×