Mojemu chłopakowi zabrali prawo jazdy za prowadzenie po dwóch browarach...

... i wcale nie samochodu, a ROWERU PO DRODZE ROWEROWEJ! Wyszło mu 0.3 promila we krwi. Sprawa jest w toku. I niech nikt mi nie mówi, że żyjemy w normalnym kraju :-O

ale prowadził rower czy jechał na nim?

Skrót myślowy - jechał na nim.

w kazdym cywilizowanym kraju :O a czego oczekujesz? ze bedziemy sie razem z tobą wypłakiwać? chlejesz jedziesz taxi albo z buta i koniec !

to dobrze zrobili :)

na pewno po 2 piwach nie ma 0,3 promila...tylko jakies 0,5-0,7 zależy od wagi...i dobrze że mu prawko zabrali w koncu młoty się nauczycie że jak się jest wcietym to się wraca taksówką a nie nawet rowerem...

tak powinno byc

za te pijackie mordy ....obojętnie czy za kółkiem czy na rowerach !! a ty nie rozpaczaj bo dobrze zrobili !kiedys by cie przewiózł na bani !

To jest właśnie Polska, to jest własnie Europa. Ludzi już całkiem popierdoliło. jechał rowerem po dwóch browarach, o Jezu... straszne, a jakby szedł po dwóch browarach? W czym lepsza jest jazda rowerem po dwóch browarach od poruszania się pieszo po dwóch browarach? Ryzyko podobne, wręcz takie samo. Najwyżej się wypierdoli i sobie mordę rozbije, albo wpadnie pod samochód i się zabije. Kurwa rower to nie samochód! Rozumiem że jakby był konkretnie najebany jeszcze to tak, ale po dwóch browarach? To jest chore! A jeszcze bardziej chore jest to że zabrali mu prawo jazdy. Kurwa to on jechał samochodem czy rowerem? Ale macie co chcieliście... wybierajcie dalej socjalistów, budujcie dalej państwo opiekuńcze. <stopka>http://www.youtube.com/watch?v=JY20_fb4pFI Mam 24 lata, zespół Aspergera, skłonności sadystyczne i masochistyczne, myśli samobójcze od 10 lat, depresję, silne wahania nastroju, narcystyczne zaburzenia osobowości, mizantropie, uzależnienie od onanizmu i kompleks małego członka, mam własny świat w który uciekam myślami. Nigdy nie miałem dziewczyny, nie lubię przebywać z ludźmi i mam trudności w kontaktach z nimi, nie mam znajomych. Jestem życiowym nieudacznikiem i przegrałem życie już przed startem. Nie byłem nigdy u psychologa / psychiatry / psychoterapeuty / psychoanalityka / psychotropa. Nie mówiłem nikomu z poza kafeterii o swoich problemach.</stopka>

Nie moja droga, w krajach zachodnich może i karane jest prowadzenie roweru po alkoholu, ale PO ULICY SAMOCHODOWEJ, a nie śnieżkach. Czy możesz mi wskazać jakie niebezpieczeństwo stanowi człowiek z 0.3 promila we krwi, jeżdżący po drodze rowerowej? Znajdź mi choć JEDEN przypadek rozjechania człowieka przez pijanego rowerzystę - z chęcią poczytam. Jak mniemam według waszej arcyciekawej logiki, najlepiej aby człowiek pijany wracał z przysłowiowego buta i zaczepiał po drodze przechodniów? Rozumiem, że niezbyt przepadacie za osobami które coś wypiły, ale karanie za sympatie i antypatie utratą prawa jazda i sprawą karną, wobec człowieka który nie stanowił ŻADNEGO REALNEGO NIEBEZPIECZEŃSTWA, jest absurdem.

No czuje się bezpieczniejsza w tym kraju, zatrzymali prawdziwego kryminalistę :P... Jak dla mnie śmieszne. Jeszcze gdyby jechał ulica ale drogą rowerową :D. Śmieszne - nie wiadomo czy śmiać się czy płakać.

na pewno twój chłopak nie miał 0,3 promila tylko więcej...więc mi tu nie pierdol głupot...a rower jest pojazdem mechanicznym i nie wolno nim jeździć po pijaku...nie chodzi o to że kogoś rozjedzie tylko że stwarza niebezpieczeństwo na drodze...

pijanych rowerzystów zjeżdżających z chodnika/ścieżki rowerowej na jezdnię :) Niekoniecznie on musi komuś robić krzywdę :) Bardzo dobrze zrobili, że zabrali, wcale się nie dziwię. Naucz się, że po pijaku wraca się taksóweczką albo autobusikiem. I dwa piwa żadną siłą nie dają tak marnej ilości jak 0,3, więc go nie wybielaj

pijanych rowerzystów zjeżdżających z chodnika/ścieżki rowerowej na jezdnię :) Niekoniecznie on musi komuś robić krzywdę :) Bardzo dobrze zrobili, że zabrali, wcale się nie dziwię. Naucz się, że po pijaku wraca się taksóweczką albo autobusikiem. I dwa piwa żadną siłą nie dają tak marnej ilości jak 0,3, więc go nie wybielaj

A ja nie rozumiem co ma do tego prawo jazdy. I niezbyt wierzę. Szczerze? Ciężko "wpaść" pod pijanego cyklistę. Nie uważam żeby stwarzał zagrożenie, najwyżej dla siebie samego. Jakim prawem zabierają mu prawko? Dlaczego nie rower albo kartę rowerową? Rowerem pijany czy trzeźwy dalej może jeździć, za to nie wsiądzie do samochodu, co ma piernik do wiatraka? dziki kraj

pijanych rowerzystów zjeżdżających z chodnika/ścieżki rowerowej na jezdnię :) Niekoniecznie on musi komuś robić krzywdę :) Bardzo dobrze zrobili, że zabrali, wcale się nie dziwię. Naucz się, że po pijaku wraca się taksóweczką albo autobusikiem. I dwa piwa żadną siłą nie dają tak marnej ilości jak 0,3, więc go nie wybielaj

Miał 0,3 promila, bo nawet pokazywał mi wycinek z badań krwi. Wystarczy, że wypił te dwa piwa w jakiś odstępach czasu, a na rowerze spalił pewnie resztę. Jakie niebezpieczeństwo stwarza człowiek jeżdżący po DRODZE ROWEROWEJ z 0,3 promilami? Rozumiem, że jechałby ulicą samochodową - wtedy bym go nie broniła - ale na ścieżce rowerowej? Jeszcze większe niebezpieczeństwo stanowi nietrzeźwy idący pieszo... jak rozumiem za chodzenie pieszo po wypiciu dopuszczalnej dawki, także powinno się zabierać prawko? I darujcie sobie te slogany o jakimś wychowaniu, bo taki z niego pijaku, co z ryby słodkowodnej. To jest zwykłe niszczenie życia...

chodzi o to że ktos kto po pijaku wsiada na rower i jedzie to z czasem zacznie robić tak autem bo bedzie pewny że się nic nie stanie...są to działania profilaktyczne...mozliwe że jednego pirata drogowego jest mniej....

samochodowa i czy są jakieś inne? Tramwajowe na przykład? :D

jeszcze powinien iść siedzieć za cięzkie przestępstwo.

nie mówi się droga samochodowa...ale zasady sa zasadami...jakby kazdy sobie ustawiał prawo to by się taki rozpierol robiłe że byscie chodzili jak w iraku...przepisy są unormowane po to żeby nas chronić a nie szkodzić...więc nie ma co się z nimi kłócic...

i bardzo dobrze! potem, z czasem zapewne by wsiadl do samochodu po pijaku i kogos zabil, popieram takie przepisy

Czy ty w ogóle wiesz, jakie brednie piszesz? Działania profilaktyczne? Może jeszcze państwo będzie karać za zabójstwo np rżeźników, bo z czasem może taki może zabijać innych? Ja go nawet nigdy pijanego nie widziałam, a znam go długo, a ty mi piszesz o jakiś domniemanych możliwościach jazdy przez niego po pijaku. Mam nadzieję, że tobie zabiorą prawo jazdy i pogrożą więzieniem, gdy wypijesz z kolegami dwa piwa... przecież nigdy nie wiadomo, czy kiedyś nie staniesz się piratem drogowym! Kiedyś się głupia zastanawiam,czemu żyjemy w tak dziwnym kraju. Teraz gdy poczytałam wasze komentarze już wiem, że jest to zwykłe odzwierciedlenie stadnej mentalności ludu który go tworzy

Mógł np prowadzić po pijaku kosiarkę spalinową

gdyby prowadził rower to by mu nic nie zrobili. ale on na nim jechał więc stwarzał niebezpieczeństwo. trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów!

Jeśli człowiek jadący na bicyklu po ścieżce rowerowej z 0,3 promilami według ciebie stanowi niebezpieczeństwo, to pomyśl jakie niebezpieczeństwo stanowi dla otoczenia twoja głupota. :-D Tobie to się dożywocie należy - tak profilaktycznie

durny przepis bez dwóch zdań, złapali na rowerze bich odbiora karte rowerowa, jakie tu odpowiadanie za czyny, widać że głąby sie tu wypowiadają

powinien sobie doskonale zdawać sprawę, że ŁAMIE przepisy, a nie teraz wielkie oburzenie. a jeżeli nie zna przepisów, to i tak nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania. ot co.

ale u nas nie ma w kraju obowiązku posiadania karty rowerowej po ukończeniu 18 roku życia, więc co mają zabrać? a swoją drogą obowiązek zdania jakiegoś kursu powinien być bo jak patrzę na rowerzystów (nie wszystkich) i ich wyczyny na drodze to jest przerażające. jeżdżą w cały świat, zjeżdżają od prawej krawędzi nagle do osi jezdni w ogóle nie odwracając się do tyłu, pomijam już fakt że są niewidoczni na drodze. i notorycznie przejeżdżają przez przejścia dla pieszych a jak wiadomo, nie trudno takiego potrącić. jego wina, wiem, ale szkoda nerwów.

No i bardzo dobre, że mu zabrali prawo jazdy. Przepisy są takie, jakie są, i podobne są tez w innych krajach, więc nie ma sie co bulwersować. A jeśli on przepisów nie zna, to tym bardziej istnieje watpliwosć, czy powinien w ogóle posiadac prawo jazdy. Jak ktoś jedzie rowerem mimo wypitego alkoholu, to na własne ryzyko. Moze skończyc sie tak, jak sie skonczyło. Nikt mu tego prawa jazdy bezprawnie nie zabrał. Jak sie nie chce ponosić kar, to trzeba przestrzegac przepisów - proste.