Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy powinnam odejść??:(

Jestem kochanką. mam dośc poczucia że jestem tą drugą. czy powinnam odejść?

Polecane posty

Gość bele de jour
wiesz co tak czytam twoje wypowiedzi i nasuwa mi sie jedno stwierdzenie, ze ty tak naprawde nie chcesz odejsc od niego! Masz wygodne zycie, mieszkanie, samochod, mala ma zabawki i rozne pierdoly. A ty boisz sie ze to wszystko stracisz! I zapewne czekasz na jakis post, gdzie ktos ci napisze "zostan z nim, on napewno kiedys przejzy na oczy i zostawi zone". Glupia jestes i durna! Licza sie dla ciebie tylko dobra materialne! To, ze twoje dziecko wychowuje sie bez ojca, w niepelnej rodzinie jest nie wazne. Bo ty nie chcesz stracic luksusow ktore on ci zapewnia. Ech zal mi tylko i wylacznie twojego dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmin
a dlaczego sama nie mozesz sprzedac tego mieszkania? przeciez pisalas ze jest na Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooobubelki
Umiesz liczyć licz na siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy powinnam odejść??:(
jest na nas oboje. a córka ma jego nazwi sko ni estety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmin
najlepiej postaw mu warunek: niech on da Ci jakas wieksza sume kasy (za te wszystkie alimenty), sprzedaj mieszkanie, niech on zrzecze sie praw rodzicielskich, wyprowadz sie, znajdz wolnego faceta i stworzcie z nim prawdziwa rodzine dla malej. To jedyne wyjscie zeby mala miala szczesliwe dziecinstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmin
to zarzadaj sadownie polowy kasy za mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy powinnam odejść??:(
sluchajcie gdyby to chodziło tylko o mnie to bym odeszła wczesniej nie miałam tego wszystkiego i dawała bym sobie rade.zawsze moge wrócić do rodziny już jestem silniejsza i nie pozwoliła bym ojcu mnie bic ale bała bym sie o mała musiałą bym ja zostawiac w tym domu gdy była bym w pracy. zreszta on by mnie tam znalazł wiem ze jest w stanie nawet odebrac mi mała byle tylko pokazac mi ze moze wszystko. raz juz byłam spakowana gdy wielkanoc sedzalismy osobno. to z usmiechem powedzial idz idz zobaczymy który sad przyzna dziecko matce która nic nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy powinnam odejść??:(
karmi ale on nieodda dziecka i ni zrzeknie sie praw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmin
jak tam mala bedzie sie czula jak troche podrosnie? jak bedzie pytala dlaczego tatusia nie ma obok, dlaczego inne dzieci maja ojcow na codzien, a ona do swieta? Jak jej wytlumaczysz, ze tatus ma juz inna rodzine? Ze tamtym poswieca wiecej uwagi i ze moze bardziej kocha ich niz ja? Jak sobie wyobrazasz kontakt tej malej z dziecmi jego i swojej zony?? Jak myslisz, tamte dzieci beda ja lubily?? Pewnie predej beda traktowaly ja jak smiecia w rodzinie. Wiem, nie jest mile to co pisze, ale przemysl to. Takiego szczescia chcesz dla swojej corki? Czy moze jednak pelnej rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yenna 321
Wiedziałaś komu się pakowałaś do łóżka. Teraz nie smęć na forum, postaraj się dogadać z gościem a jak nie da rady to niestety masz wybór- samodzielna bieda, albo "złota klatka". Proponuje znaleść kolejnego żonatego gościa wpakować mu się do wyra- może następny Cię jakoś ustawi i zabierzesz dziecko poprzedniemu. A co tam jeden w tą czy w tą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmin
to co myslisz, ze jego zona zgodzilaby sie wychowywac dziecko meza i jego kochanki?? zeby codziennie na nie patrzec i myslec o Tobie? miec kazdego dnia przy sobie namacalny dowod zdrady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinaaaaa1111
Jeden plus - dziecko ma jego nazwisko, a więc uznał je. NALEŻĄ CI SIĘ ALIMENTY DZIEWCZYNO. I pamiętaj, powiedz żonie! To moze być iskra dalszych zmian i w sumie wiele spraw może rozwiązać sie niejako...samo. Tak czy siak - nie bądź z tym facetem. To stracony gostek. Jako mężczyzna -żałosny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
nie oszukuj autorko takie mlode kochaja starych tylko za ich kase w przeciwnym razie nie pozwiloilabys soba taK POMIATAC I ZYC NA JEGO RACHUNEK. JESTES ZWYKLA PRIOSTYTUTKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy powinnam odejść??:(
pokochałam go bo to dziwne ale poczatkowo opiekował sie mna i tłumaczył czego zabrakło mi u mojego ojca. zawsze ciągneło mnie do starszych i nie umiem tego wytłumaczyć chyba w jakims sensie szukałam oparcia którgo nie miałam w swoim ojcu. wiem ze dla was jestem tylko dziwką prostytutke itp. ale naprawde go kochałam i nie liczyła sie kasa tlko poczucie ze jest ktos kto sprawia ze jestem bezpieczna. nie chce zeby ktoś mi wspóczuł macie prawo mnie potępiać tylko że byłam naiwna i żyłam marzeniami. gdybym wiedziała wczesniej prawde o wielu rzeczach nie pakowała bym się w to. teraz chce zapewnic dziecku godne życie czy to żle? mam swiadomośc ze dla dzicka to nic dobrego taka sytuacja ale z drugiej strony mam jej jeszcze bardziej ograniczyc kontakty z nim uciec wyjechac? mała za nim szaleje i kiedy patrze na niego jak sie z nia bawi tez mysle ze ja kocha. nie jest dobrym człowiekiem ale do tego by go tak podsumowac sama musiałam dorosnąć. chce tylko żeby moje dziecko było szczesliwe a mam swiadomosc ze dzis bez dobrego startu i kasy nie jesem w stanie zapewnic jej wielu rzeczy. boli mnie tylko to ze tyle mi naobiecywał ze dawał nadzieje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgoda na szmacenie się
a dlaczego on ma stracić to dziecko jeżeli sprawa się rypnie, to on może też się starać o opiekę nad dzieckiem przecież matka dziecka nic sobą nie reprezentuje była i jest utrzymanką, nie zhańbiła się pracą, dostaje tylko wszystko za usługi seksualne, nie jest powiedziane, że jako matka wygra sprawę, bo jaka to matka - to kurwa! nie szanuję tego faceta, ale to on ma kasę i to on będzie miał super adwokata, może wszystko przekręcić, że np. utrzymanka wrobiła go w to dziecko, by ciągnąć kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
skoro nie liczyla sie kasa to jakim cudem wszystko co masz kupil on?? sama napisalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmocca @o2.pl
Kochana, ja ci mogę tylko powiedzieć, że popełniłam największą głupotę, nie odchodząc od faceta, kiedy się dowiedziałaś o tym, że ma rodzinę. Taki koleś nigdy nie zostawi żony. Ty zawsze będziesz niunią na boku. I niech to dojdzie wreszcie do ciebie. Jestem w takim wieku, że mogę być twoją matką. Z tego co piszesz, ze swoją matką nie masz o czym gadać, więc ja ci powiem co powinnaś moim zdaniem zrobić. Jesteś współwłaścicielem mieszkania- sprawdź to jeszcze w Księdze wieczystej, bo może twój luby załatwiając wszystkie formalności zapomniał cię wpisać. Jako współwłaściciel możesz żądać, żeby sądownie podzielić to mieszkanie i on cię wtedy spłaci za twoją część. Żądaj alimentów na to dziecko. Dobrze że jest w metryce tatusiem, bo w związku z tym twoje dziecko ma takie same prawa jak jego inne dzieci. Bierz kasę i zaczynaj nowe życie, bo ten dziad (mógłby być twoim ojcem) jeszcze bardziej ci je schrzani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy powinnam odejść??:(
pisałam ze pomógł mi skonczyc stud studia wczesniej pracowałm gdzies dorywczo wiadomo jak to jest. pózniej błam juz w ciązy. teraz małą ma roczek i tez nie mam mozliwości nigdzie pojść. za nim go poznałam pracowałąm w hurtowni w swojej miejscowości ale jak pisałąm jego stac na wiele i wiedział ze dopuki mam prace to nie wyprowadze sie do jego miasta. praca nagle sie skonczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmin
Popelnilas bledy, a ten facet to niezly chooj. Ale nie oszukuj sie. Taki pozorny dobrobyt tak na dluzsza mete nie da szczescia malej. Jak myslisz, jak Twoja corka ulozy sobie zycie patrzac na Twoje? Myslisz, ze zalozy kiedykolwiek szczesliwa rodzine? Mysle, ze raczej nie. Pojde jeszcze dalej- wydaje mi sie, ze bedzie robila w zyciu dokladnie tak jak Ty. Naprawde chcesz takiego jej "szczescia"? A Ty co? Chcesz tkwic nadal w tym chorym ukladzie?? Zamiast znalezc sobie normalnego faceta i stworzyc z nim rodzine? Tak? Chcesz byc zawsze samotna, wykorzystywana i ponizana kobieta? Ten chooj nigdy nie zostawi swojej zony, pamietaj to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaśtakaswoja
Aha, już lece uwierzyc ,że facet odbierze Ci dziecko :p Najpierw musiałby o wszystkim powiedziec żonie, no bo gdzie by je wychowywał ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuwalna
ja kiedys bylam kochanka...oklamal mnie (ale nie mieszkal z zona)...nie mial kasy. Zrobil mi dz\iecko, robil problemy..pozegnalam sie ze scierwem zaklamanym bo po co niszczyc sobie zycie u boku takiego gnoja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuwalna
zosia moge pomoc jak cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy powinnam odejść??:(
wszystkim sie wydaj ze tak fajnie odejśc i zostawic go ale ja go znam i on na to nie pozwoli. jego ego i meska duma. szczerze to nie zdziwiła bym sie gdyby jego żona o wszystkim wiedziała kiedys myslałam ze moja bronia bedzie straszenie ze wszystko jej powiem ze zadzwonie to pogłaskał mnie po głowie pocałował w czoło i powedział " głuptasie zeby ona tylko o tym wiedziała". nie wiem czy blefował czy naprawde ona jest tak wiele w stanie mu wybaczyc. tak jak juz pisałam ten znajomy który ja zna twerdził ze wiedziałą o jego wczesniejszych skokach w bok ale były to krótkie znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuwalna
ich mzoe laczyc tylko firma i oni z tego nie zrezygnuja. Nawet jrsli zle sie im uklada i ona o wszystkim wie po prostu nie oplaca im sie rozwiesc, zreszta maja trojke dzieci dla kochanicy nie warto rezygnowac ze wszystkiego skoro mozna jej kity pociskac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuwalna
ZOSIA SAMOSIA ----jak cos pisz 26068695

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmin
Powiem tak: jego zona na 100% nie zgodzi sie wychowywac dziecka swojego meza i jego kochanicy. Jestem tego pewna. Wiec jak on niby odbierze Ci to dziecko? Co, myslisz, ze wezmie je do siebie i bedzie sie nim sam zajmowal? Watpie, ze jego zona bedzie sie bawila w nianke dziecka kochanicy meza... Poza tym wydaje mi sie, ze jego zona wcale nie wie o Tobie i twoim dziecku, on tylko Toba manipuluje i blefuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy powinnam odejść??:(
mała od 15 minut ciagle powtarza tata tata a mnieszlak trafia i jeszcze pokazuje na komórke i mówi alo alo. ale jak długo moge ja ignorowac? wiem ze go wkurzy telefon bo umawiałam sie ze to on dzwoni pierwszy ale jak widze te łezki w oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gafaaaaaaaaa
Do AUTORKI>>>>>>>> przeczytałam po czesci te twz wypociny i zastanawiam się nad jednym.... ok miałas z nim romans ,dowiedziałas się za jest zonaty, to dlaczego nie załatwiłas sprawy juz wtedy zanim to Ty zaszłąs z nim w ciążę????? jak Ty to sobie wyobrazasz ,że on zostawi zonę z dwojką dzieci dla ciebie??? a kolejne dZiecko jak widac nie zrobiło na nim róznicy. Dla mnie jest rzeczą oczywistą ze sie nie stanie. Dlaczego??? bo z zoną bedzie sie musiał podzielic firmą. A tak swoją drogą to uwazam Ze tobie raczej zalezy na jego kasie a nie ze twoje dziecko nie bedzie widywało ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×