Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

natka*

parcie na ślub

Polecane posty

Moja znajoma ma ogromne parcie na ślub. Jest ze swoim facetem 5 lat, w zeszłym roku razem zamieszkali, ale tylko dlatego, ze ona wszystko zorganizowała. Jej marzy się dom i dziecko. Ciągle narzeka, ze on mało zarabia i nic z tym nie robi. Ona natomiast ma dobrą pracę, ale dość często robi nadgodziny, żeby (jak mówi) żyli na lepszym poziomie. Wszystko mają dzięki niej i jej rodzicom. Oboje pochodzą raczej z dobrych domów, ale jego rodzice nie są skłonni tak pomagać jak jej i o to też ma pretensje. Widzę, ze ona nie jest szczęśliwa i osobiście uważam, ze zasługuje na kogoś lepszego. Dawno nie słyszałam, ze by mówiła, ze go kocha i czasami tylko przyznaje się, ze jeżeli z nim nie będzie to już z nikim innym (ma taką niską samoocenę). Potem jednak szybko się z tego zdania wycofuje. On natomiast jest leniwy i o ślubie myśli, ale może kiedyś. Trochę go zmanipulowała i prawdopodobnie ślub odbędzie się za 1,5 roku. Wiem, ze nie powinnam się wtrącać w ich sprawy. Ona zresztą wie jakie mam zdanie na ten temat i czasami prosi mnie, żebym przegadała coś temu facetowi, bo mnie jeszcze posłucha. Zawsze jej pomagam, ale zaczynam się zastanawiać czy ten związek ma w ogóle jeszcze sens. Zawsze wszystko musi być tak jak ona tego chce. Uważacie, że takie związki mają szansę przetrwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam przecież, że się nie wtrącam. Pomagam tylko koleżance jak prosi o pomoc a to chyba nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrożona kawa
nie wiem czy przetrwa. może powinna sobie poszukać kogoś na swoim poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojatojatojatoaj
ale moze mu z tym dobrze nie uwazasz? moze taki wlasnie to typ czlowieka...?! Poza tym moze woli byc zdominowany dlatego ze jemu jest zwyczajnie wygodnie. Ona wiecej zarobi, wszystko zalatwi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrożona kawa
w moim związku ja też mam poczucie że jestem bardziej bierna, ale przywykłam do facetów którzy o mnie dbali i zajmowali się wszystkim. wiem że faceci nie lubią kobiet które czekają na gotowe więc staram się zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy mu odpowiada to nie wiem, ale chyba sam zdaje sobie sprawę, ze jeżeli ona go zostawi, to żadna się nim nie zainteresuje, bo nie jest ciekawym człowiekiem. A ona z kolei raczej go nie zostawi, bo uważa, że nikogo innego nie znajdzie (ogromne kompleksy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jemu jest wygodnie, ale jej niestety nie. Ciągle się użala, że on tak mało zarabia, że pracy nie zmieni, ze o ślubie nie myśli, ze dzieci nie chce i tak w kółko. Ciągle ma do niego pretensje i sama nie pamięta kiedy ostatnio czuła się szczęśliwa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prażynka_87
Mam dobra znajomą która teraz się zaręczyła i planuje ślub. Ona jest ambitna ma chęć samorozwoju , odnosi sukcesy zawodowe , a jej przyszły mąż ma problem ze zdaniem matury - którą robi w trochę późnym wieku i w ogóle uważam go za totalną łajze :) No ale co jej powiem....W końcu to jej wybór jej uczucie i jej przyszłość. Ale czuje że sie zmarnuje talka fajna laska:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lowina
facet nie ma jaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też uważam, ze to jej życie, ale ona nie jest z nim szczęśliwa i nawet nie jest pewna czy jeszcze go kocha czy to już tylko przyzwyczajenie :o Poza tym wszyscy jej mówią - rodzina i przyjaciele, ze jest warta kogoś lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dośka28
A ile ona ma lat że tak ją ciągnie do żeniaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestań im pomagać wogóle, zlej to bo i tak wszystko sie obruci przeciwko tobie. miałam kilka takich sytuacji gdzie OBIE strony prosiły mnie o pomoc a i tak wyszło na to ze ja jestem be.od tego czasu mam to w dupie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pavulans
Oczywiscie chodzi o ciebie , bo co cie obchodzi czyjs zwiazek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mają po 24 lata. Tutaj akurat nikt nie ma do mnie o nic pretensji, chociaż kiedyś może się to zmienić. Nie wiem jak można skazywać się na związek z przyzwyczajenia tylko dlatego, ze lata lecą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prażynka_87
24 lata?????bardzo młodzi są niech sie 50 razy jeszcze zastanowią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja jej to powtarzam, ale ona się uparła, że chce mieć męża, dzieci i dom :o Najlepiej byłoby wyleczyć ją z kompleksów i może zaczęłaby zauważać, ze są inni faceci i świat się na tym jednym nie kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prażynka_87
przecież będzie mieć czas na rodzine jeszcze. Mnie to też wkurza jak słysze od starszych doświadczonych pań - że nie ma co czekać , że lepiej mają młode mamy.....takkkk Powiedz twojej znajomej że musi być w 100% pewna swojego wyboru wątpliwości w przypadku takiej decyzji na całe życie są niedopuszczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prażynko, pisałam już wcześniej, ze ona nie wie czy go jeszcze kocha czy to już tylko przyzwyczajenie. Nie jest z nim szczęśliwa. Do tego ma tak niską samoocenę, ze uważa, ze jak z nim nie będzie to żaden jej nie zechce. Poza tym po 5 latach już dawno powinien być ślub i dziecko. I ciągle na niego narzeka jaka to sierota z niego... Nie rozumiem tego, ale taki ma tok myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prażynka_87
ehhh....ja nie jestem w stanie zrozumieć takich dziewczyn. Ona musi pozbyć się kompleksów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pavulans
Jej jest potrzebny psycholog i psychiatra a nie Zośka dobra rada. Najwidoczniej ma w dupie dobre rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że podjęła taką decyzję, bo ciągle słyszała, że to takie zawieszenie, ze albo ślub albo powinni się rozstać. Ona boi się samotności i nie potrafi być sama. Nie ma własnego życia, bo ciągle jest praca-dom. Jestem jedyną koleżanką, jaka jej została i jak dobrze pójdzie to uda mi się ją gdzieś wyciągnąć raz w miesiącu. I jasne, mogłabym sobie odpuścić, ale po prostu żal mi jej... Pomysł z psychologiem jest dobry, ale dobrowolnie do niego nie pójdzie, bo według niej wszystko jest w porządku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dośka28
Nienormalna na twoja kolezanka. 24 lata, z tego co mowisz facet ktory jej nie kocha, do tego ciota nie facet, a ta wymyslila sobie zabawe w dom i to po trupach ja pierdole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×