Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość szalin

Odezwać się pierwsza?

Polecane posty

Gość szalin

Mam w swoim życiu bardzo nieciekawą sytuację uczuciową. Ale może zacznę od początku ja i P. poznaliśmy się poprzez jego siostrę a moją koleżankę z pracy, spotkaliśmy się raz i myślałam, że będą kolejne spotkanie, jednakże napisał mi na nk wiadomość , że musi poukładać swoje życie(był krótko po rozstaniu) i poprosił mnie abyśmy zostali przyjaciółmi na co ja przystanęłam, bo jak narazie nic do niego nie czułam, po pewnym czasie była okazja aby ponownie się spotkać, na imprezie Sylwestrowej zoorganizowanej przez inną koleżankę z pracy, świetnie się razem bawiliśmy, ale kiedy przez godzinę mnie nie było(rozmawiałam z koleżanką) zastałam go tańczącego z inną dziewczyną, co mnie wtedy lekko zasmuciło, gdy zapytałam się go o co chodzi on tłumaczył mi się, że zniknęłam a on nie znał nikogo na tej imprezie i podszedł do dziewczyny która tańczyła już na parkiecie. Po tej imprezie wszystko sobie wyjaśniliśmy i postanowiliśmy ze sobą być. Nasze życie nie układało się jednak idealnie, ciągłe kłótnie przez kilka miesięcy na początku naszego związku, zazdrość (z mojej strony) zniszczyły powoli to co nas połączyło. W końcu po 1 i 3 miesiącach spotykania się nastąpił punkt kulminacyjny, po wspólnym spędzeniu niedzieli wielkanocnej z jego rodziną okazało się, że zrobił coś co mnie zdenerwowało, myślałam, że będzie chciał do mnie pojechać, jednakże wybrał kolegów, umówił się z nimi "na picie". Ja mając dosyć sytuacji gdzie najczęściej wybierał kolegów, a mnie zwyczajnie wtedy olewał postanowiłam (po długiej rozmowie z kuzynką, siostrą i mamą) zadzwonić do niego i poprosić go o tydzień, dwa tygodnie przerwy, on jednak postanowił inaczej zaczął mi mówić, że pewnie znalazłam sobie innego i dlatego chce się rozstać i że on nie uznaje przerw i jak już to rozstajemy się na dobre i tak też się stało. Mną to bardzo wstrząsnęło, bo był on moim pierwszym chłopakiem, w którym zakochałam się bardzo i świata poza nim nie widziałam, zawsze spełniałam to o co mnie poprosił i dogadzałam mu. Nawet nauczyłam się dla niego gotować. Niedawno dowiedziałam się, że na początku naszego związku próbował poderwać córkę mojej przyjaciółki z pracy, ale to nie jest dla mnie sprawdzona informacja, bo dziewczyna ta próbowała go poderwać. Wiem, że jednak podczas naszego spotykania się puszczali do siebie "sygnały" i chyba smsy. On tłumaczył się, że ona nie daje mu spokoju. P. to typowy chłopak z blokowiska, typowy hip hopowiec, któremu zależy aby dobrze zabawić się z przyjaciółmi (ma 26 lat), ja natomiast pochodzę z małej miejscowości, gdzie rodzinę zawsze stawia się na 1 miejscu. Pochodzę z dobrej, średnio zamożnej rodziny (on mieszka w bloku z rodzicami, ma pozaciągane pożyczki). Po rozstaniu z P. spotykałam się z K. który był zupełnym przeciwieństwem mojego pierwszego chłopaka, był czuły, lubił mówić o uczuciach do mnie, typowy romantyk, codziennie kupował mi kwiaty, grał na gitarze, czyli był kimś o kim zawsze marzyłam, jednakże nie czułam nic do niego, próbowałam z nim stworzyć związek, ale ciągle powracałam myślami do P. Teraz jestem 3 miesiące sama, nie mogę zapomnieć o P. i chciałabym ponownie stworzyć z nim związek. Wiem jednak, że on się pierwszy nie odezwie, jest bardzo dumny i uparty, dla niego byłoby to poniżeniem. Zastanawiałam się, czy aby się do niego pierwsza nie odezwać, jednakże mam opory, czy znowu nie będzie tak, że ja będę poddawała się każdej jego woli i to ja będę musiała wyciągać rękę do zgody. Niewiem czy się zmienił, bo nie rozmawiam już jego siostrą, słyszę jedynie od niej, że P ciągle do niej przyjeżdża i przeważnie jadą na jakieś imprezy. Nie sądzę, żeby chciał się zmienić. Niewiem czy mam do niego zadzwonić i spróbować umówić się na spotkanie, by wszystko wyjaśnić. Musze przyznać, że ja też nie byłam święta, pisałam przez internet z pewnym chłopakiem z Algerii, którego poznałam rok przed P. Chłopak ten bardzo się we mnie zakochał i i lubiliśmy ze sobą flirtować. Teraz wiem, ze źle zrobiłam. Wiem, że byłam zazdrosna między innymi przez to, że sama nie byłam do końca uczciwa. PORADŹCIE COŚ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×