Gość zarażam śmiechem Napisano Sierpień 30, 2010 Przytulanie kochanego ciała, pieszczoty. Jestem wygłodniała. Na co dzień radzę sobie świetnie bez mężczyzny, ale tego nic nie zastąpi. Ostatnio pozwoliłam odejść fajnemu facetowi, chyba zrobiłam na nim złe wrażenie. Ta wymuszona obojętność, otwarte mówienie o swoich wadach, zbyt duża swoboda i całkowity brak tremy - oczywiście to było takie zagrane. Kurcze to dobry chłopak był... chyba zgnije od tej swojej wiecznej samotności. Dobrze się czuję w swojej skórze,fajnie wyglądam, nie jestem piękna, ani brzydka, mam trochę znajomych, miłych, czasami niezastąpionych. Jestem otwarta, spontaniczna, no ok. miewam niską samoocenę i czasami wątpię - to może wkurzać. Dlaczego nie pokochał mnie nigdy nikt? Nikt nie chce mojej bliskości? To czasami cholernie boli, czasami złości. Ta samotność wśród ludzi. Pozdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach