Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam go dość już

DZISIAJ wyrzucam męża z domu!

Polecane posty

Gość mam go dość już

jestem z facetem gnojkiem. dzisiaj przegiął. nie dość, że musiałam w nocy sama zajmować się dwójką płaczących dzieci, podczas gdy on spał, to jeszcze usłyszałam, że nic nie robię, że moim obowiązkiem jest zajmować się domem i dziećmi bo on pracuje, że on dziećmi zajmował się nie będzie, że jak mi nie pasuje to mogę iść do pracy (gnojek dobrze wie, że bardzo ciężko mi znaleźć jakąkolwiek pracę chociaż szukam bez przerwy), na koniec zadzwonił żebym mu coś przesłala smsem, nie wysłałąm, bo nie miałam kasy na koncie i jak mu podyktowałam to przez tel. to zaczął się wydzierać, że mi się nie chce wysłać smsa i na koniec powiedział PIERDOL SIĘ KURWOi to przeważyło nie chce go znać tylko boję się ze zostanę bez kasy z dwójką małych dzieci, robię mu listę wydatków ale co jak mnie wyśmieje gnój, albo jak się zacznę plątać, czasami brak mi zdecydowania, wiem że gdyby nam się ułozyło to prze długi czas byłoby dobrze a potem znowu to samo, nie chcę fundować dzieciom takiej huśtawki, nie chcę aby widziały ciągle zaryczaną matkę i wrzeszzącego ojca, przecież to chore mam nadzieje, że się nie złamię i tego dokonam. mam go już serdecznie dość. kto był w podobnej sytuacji i może mi coś poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfrdrszx
Ale on pracuje a Ty zajmujesz sie domem wiec w czym problem. Jesli oboje byscie pracowali to mogloby byc inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę,że dobrze robisz,jeżeli widzisz sama że twój mąż nie rokuje na lepsze jutro to nie ma sensu dalej tego ciągnąć .A o kasę się nie martw,przecież są alimenty i MOPS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam go dość już
co z tego, że on pracuje, aja co niby robię, siedzę przed tv i popijam kawę? przecież to też jego dzieci a nie tylko moje i on też ma obowiązek się nimi zajmować, anie przychodzi do wysprzątanego domu, zje obiadek i rozwali się przed tv, a reszte ma w dupie, on nie myśli, że ja też potrzebuję się czasem wyspać! gówno mnie obchodzi że on też pracuje, jak i tak kasy nie przynosi, mieszkanie mamy zadłużone na 2 miesiące, on pożycza ludziom kasę i nie domaga się zwrotu a ja nie mam za co dzieciom ciuchów kupić nie wspominając o czymkolwiek innym. chciał mieć dzieci to będzie na nie łożył. ja zrobie listę wydatków i będzie mi płacił, jak wróci zastanie swoje rzeczy przed progiem w worku . a moj plan - dalej będe szukać pracy może w końcu mi się uda wtedy będzie musiał podzielić ze mną opieka nad dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalej będe szukać pracy może w końcu mi się uda wtedy będzie musiał podzielić ze mną opieka nad dziećmi. to juz go nie wyrzucasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam go dość już
wyrzucam go oczywiście, przynajmniej mam taki plan. ale nie zamierzam pozbawiać go kontaktów z dziećmi! będzie mógł je widywać. będzie mógł a nawet będzie musiał. a jak znajdę pracę to on będzie się zajmował dzićmi albo będzie płacił za żłobek/opiekunkę. proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam go dość już
cieszę się, że wszyscy są zadowoleni ze swoich związków tutaj, ale szkoda, że nikt nie może doradzić czegoś sensownego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak znajdę pracę to on będzie się zajmował dzićmi albo będzie płacił za żłobek/opiekunkę. proste. widac wszystko masz zapiete na ostatni guzik, zatem czego tu szukasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfrdrszx
O to chodzi ze po pracy trzeba odpoczac zeby miec sile na nastepny dzien, a Ty nei rpacujesz i nie sciemniaj ze caly czas bez chwili przerwy pracujesz w domu. Nie wiem co Ty bys musiala robic tam zeby tak bylo, chyba remont domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrzuć................
wystąp o alimenty, skoro i tak Ci nie pomaga to gorzej nie bedzie :) tylko badz twarda i nie daj wzbudzac w sobie wyrzutów sumienia, alimenty pewnie i tak nie pokryja wszystkich kosztów i poza opieka nad dziecmi sama bedziesz musiała zarobić pieniadze na utrzymanie Was ... ale stego co piszesz i tak tak jest a przynajmniej odejdzie Ci troche stresów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrzuć................
ja pracuje i sama wychowuje dziecko ,wiec można chodzic do pracy a potem miec czas i siłe dla dziecka...co to za gadanie ze po pracy to tylko sie śpi :] poza tym spacer czy zabawa z dzieckiem może faceta nie doprowadzi do przemeczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfrdrszx
Zreszta widac jak jestes zajeta skoro piszesz tutaj i masz na to czas. Twoj maz pewnie nie ma czasu w tej chwili isc do kibla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkii
do sadu o alimenty dla siebie i dzieci, szybko mu zmieknie paleczka :) tak, masz takie prawo bez wzgledu na to, czy jestescie malzenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkii
fdfrdrszx - juz nie przesadzaj, praca w domu to nie siedzenie na dupie, szczegolnie przy dwojce malych dzieci i jest o tyle gorzej, ze tu nie ma "8 godzin i do domu". Poza tym nie zawsze w klasycznej pracy jest taki zapierdziel, ze nie mozna sobie zrobic kawy, zjesc sniadania a przy dzieciach- niestety czesto tak jest. Ja bym zaczela wystawiac rachunki za gotowanie, pranie, prasowanie, sprzatanie i za 12h opieki nad dziecmi, czyli po polowie. Wtedy moze by taki zrozumial. Autorko, po czesci sama jestes sobie winna, bo pozwolilas mu na takie stereotypowe myslenie ale jeszcze nie jest za pozno, by to zmienic. Niestety musisz dzialac, samo pisanie tu niczego nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanów się i pomyśl
logicznie. wyrzucić go zwasze możesz, ale musisz mieć porządny plan działania, a nie jakieś dyrdymały, o których piszesz. kwestia najważniejsza, to znalezienie przez Ciebie pracy, w drugiej kolejności (lub w pierwszej nawet) zainteresowanie się problemem opieki nad dziećmi (załatwienie przedszkola, teściowej, mamy..etc), kolejnym problemem jest nauczenie się przez ciebie dotarcia do własnego męża, nie dzięki wrzaskom i krzykom, ale dzięki rozmowie, w której przedstawisz mu swoje uczucia - a więc to, czego w tej chwii nie robisz (swoją drogą uważam to za główny punkt w każdym małżeństwie i związku). na czym to polega: naucz się jednej podstawowej sprawy, a mianowicie konkretnych i w żadnym przypadku wrzaskliwych rozmów. na początek powiedz, że wiesz, jak on ciężko pracuje, jaki wysiłek wkłada w to, żeby utrzymał cały dom, i dwójkę dzieci i, że ty nie wymagasz od niego, żeby pracował więcej, ale chcesz, żeby potrafił cię wysłuchać. kobietom podobno jest to potrzebne najbardziej, a mężczyznom - wypoczynek po pracy, pochwały i uśmiech szczęśliwej kobiety, kiedy z tej pracy wraca. on chce czuć, że kobieta cieszy się z jego obecności, a kobieta, kiedy się nie wygada, czuje, że brak jej kobiecości i wsparcia od swojego mężczyzny. właśnie to wsparcie dostaje się wtedy, kiedy mężczyzna stara się wysłuchać kobiety, a kobieta dostaje je wtedy, kiedy pozwoli mężczyźnie odpocząć po pracy. kiedy takie porozumienie jest zawarte, wszystkie kłopoty się kończą. mężczyźni lubią pomagać kobietom i rozwiązywać ich problemy, kobiety nienawidzą, kiedy mężczyzna próbuje rozwiązać jej problem bo potrafi go rozwiązać sama, ona chce być po prostu wysłuchana. wtedy gotowa jest zrobić dla mężczyzny dwa razy więcej bo zostały spełnione jej potrzeby. we współczesnym świecie, dalej istnieją stereotypy i nieporozumienia, włąśnie na tym tle. a przecież, wystarczy zrozumieć, że mężczyzna i kobieta różnią się nie tylko płcią, ale sposobem myśenia i postępowania. wysil się więc, na myślenie inne od stereotypów, i chociaż trochę zmień myślenie i postępowanie. naprawdę warto bo z tego, co piszesz wynika jasno, że to małżeństwo bez konkretnych zmian w nastawieniu do siebie i rozmowach, na pewno przestanie istnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzia2010
A kto Ci autorko obiecywał po ślubie życie usłane różami. Czasem tak bywa że w rozgoryczeniu chlapniesz coś, tak jak Ty w tym topiku. A w konfrontacji z realiami życia wycofasz się ze swojego postanowienia. Więc nie rzucaj słów na wiatr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam go dość już
no okej, dzięki za bardziej przychylne wypowiedzi, tego potrzebowałam aby utwiersdzić się w przekonaniu, że robię dobrze. rozpisałam ile pieniędzy potrzebuję na mieszkanie, wyżywienie i dodatkowe opłaty. i nie uważam abym musiała się nad nim litować, że niby on ma nas utrzymywać, w końcu zajmuję się dwójką jego dzieci i one będą tu mieszkać więc nie ch płaci na dom dopóki ja nie mam mozliwości, a nawet dłużej.mogę mu uszczknąć 1/3 z kwoty czynszu i to sama zapłacę za siebie, ale za dzieci niech on płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam go dość już
zastanów sie i pomysl - tylko, że to ja zawsze próbuję rozmawiać, a on albo zaczyna się smiać z tego co mówię, albo zaczyna wrzeszczeć. nie uważam aby ten związek miał jeszcze jakieś szanse:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam go dość już
zuzia2010 - chyba nie doczytałaś, on dzisiaj wywrzeszczał mi : pierdol się kurwo, tylko dlatego, że nie wysłałam mu smsa bo nie miałam nic na koncie, to ma być normalny człowiek z którym można cokolwiek układać:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzia2010
Masz rację pogoń go. To tylko Twój mąż. Z kochankiem to obchodziłabyś się w białych rękawiczkach. Wyrwij chwasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanów się i pomyśl
zaczęcie rozmowy, to nie wszystko ;) źle z nim rozmawiasz. zrobisz oczywiście jak chcesz. ja nie jestem od tego (ani nikt inny) aby cię odwoływał od twoich zamiarów. on na pewno też docenia twoją pracę w domu i przy dwójce dzieci, ale podkreślam, jeśli zaczynasz z nim rozmowę w chwili, kiedy wchodzi do domu, albo odpoczywa po pracy, to nie dziw się, że nie dochodzicie do żadnego porozumienia. na rozmowę też trzeba znaleźć odpowiedni czas. z drugiej strony, jeśli widzi , jaka jesteś wściekła i wykrzywiona od chwili jego wejścia do domu, też nie dziwi mnie, że reaguje złością na to, co mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gmjnhgjgh
zawsze szczery zrób wszystkim przysługę i wypierdalaj z forum, twoje teksty są małostkowe, puste, płytkie i męczą użytkowników, tylko wkurwiasz i irytujesz na śmierć i gówno tu wnosisz, nawet masz problem z napisaniem konkretnej rady i tekstu dłuższego niż 2 zdania, żenada :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gmjnhgjgh
zastanów się i pomyśl odnoszę wrażenie że naczytałaś sie lektur o marsjanach i wenusjankach Johna Graya:O autorka jest w takiej sytuacji że już się zmęczyła z mówieniem do męża o swoich problemach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka jest w takiej sytuacji że już się zmęczyła z mówieniem do męża o swoich problemach... masz kontakt telepatyczny z autorka czy jestes autorka? uwazasz, ze mowienie o problemie jest rozwiazaniem problemu? udalo ci sie tez nawiazac kontakt telepatyczny z mezem autorki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za
tak tak szczery spadaj i zmien nick na beznadziejny glupek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaję stałego nicka
gmjnhgjgh---------> szkoda twoich nerwow nie probuj nawet zs-a wyganiac to takie rzadkie, smierdzace i klejace gowno ciezkie do zmycia najlepiej ignoruj go :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×