Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość idę do szkoły a ze mną ....

Boję się iść do szkoły ( 1 liceum)

Polecane posty

ja też idę do I LO ;) znam tylko z 5 osób z nowej klasy :D stresa mam ,ale chciałabym powtórke z II i III gimnazjum- to był piękny rok. Może teraz będzie jeszcze lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassssiaaaaa
Mnie nękali, podkładali nogi itp. i nie mogłam nic zrobić. Jak raz się poskarżyłam to jeszcze zostałam skrzyczana, że kabluje i nauczycielka powiedziała, że oni mnie tak "podrywają" :O Na pewno, skoro mi limo zrobili i rozerwali plecak, a ja mamie mówiłam, że się wywróciłam. I tak nie wierzyła mi, ale nie pozwoliłam jej iść do szkoły, bo nie miałabym życia. Teraz idę do LO i panicznie się boję powtórki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Charlotte a jaki profil? Ja też 3 lo a matma to u mnie porażka totalna:/ Autorko nie martw się, w liceum czas leci jak nigdy, każdy chyba się obawia na początku, a później nie jest źle:) Ważne moim zdaniem, żeby mieć swoją paczkę,grono dobrych znajomych, bo najczęściej tworzą się tzw.grupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty999
ja też się okropnie boję, tyle, że ja pewnie mam nerwicę ;/ nawet teraz strasznie trzesą mi się ręce, boli mnie brzuch itp. klasy praktycznie nie znam, tylko 1 koleżankę, pewnie nie zasnę tej nocy, a rano wezmę lekarstwo na uspokojenie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak tam?
głupole:P poczytajcie to co pisałam na pierwszej stronie ;) Ja rozumiem że macie złe doświadczenia z gimnazjum... ale uwierzcie - w LO starsze roczniki zajmują się sobą a nie młodszymi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem czego wy się tak boicie:) Na początku jest stres bo nie znacie nikogo, docieracie się ale później jest zajebiście:D wspólne imprezy, wagary a mimo wszystko i tak trzeba myśleć o nauce:) Nigdy nie zapomnę mojego liceum, byłam szczęśliwa, miałam zgraną klasę, robiliśmy tyle numerów że mogłabym książkę o tym napisać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty999
dzięki, na pewno mi ta wiadomosc pomoże ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty999
znaczy jeszcze wczesniejszy post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qwerty jesteś w 100 razy lepszej syt. niz ja byłam...X lat temu:classic_cool: idąc do LO nie znałam w klasie NIKOGO! olałam temat i robiłam swoje a po niedługim czasie zwąchałam się ze swoimi jak ta lala, także poluzuj portki🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty999
problem w tym, ze ja nie umiem wziąc na luz... nie wiem po co ja się wogóle urodziłem....... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONa1i1oooooooo
o boze ludzie !!! zeby szkola sie tak przejmowac omg, to wy juz nie macie swojego zdania/???????? jak mozna w ogole sie dawac tak ponizac jezu w glowie mi sie nie miesci, trzesa wam sie rece na mysle ze idziecie do szkoly??? jezu co sie z tym siwatem dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenkkkaa
I mnie jutro czeka to samo.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty999
Jakie leki na uspokojenie bierzecie? Neospasmina mi pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenkkkaa
Ja ogóle nic nie biorę ale też się boję.. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty999
Gdybym nie miał tak okropnych przezyc z gimnazjum, to pewnie tez bym nie brał. Ale neospasmina to lek ziołowy, nie chemiczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani pierwszoklasiści! To co Was jutro czeka to nic, to sama radość życia i korzystajcie z niej. Najgorzej jest po tym wszystkim wrócić do życia, znaleźć pracę, opłacać kredyty. Tego się bójcie a nie szkoły. I tej nieświadomości Wam zazdroszczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenkkkaa
Oj, wiem, co czujesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanx
Nie przejmujcie się ;) ja teraz jestem w 3 lo i chociaż nie chodzę do najlepszej szkoły, nigdy nie spotkałam się z nękaniem itp. Tak jak ktos napisał wyżej: to nie gimnazjum, nikt sobie nie zawraca głowy pierszakami tylko po rozpoczęciu idzie się napić :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Królowa Bajo Bongo
Zależy na jaką klasę trafisz. Dla przykładu mój brat wspomina czasy swojego liceum bardzo dobrze. Miał wielu kumpli i bardzo się z nimi zżył. Ja trafiłam na beznadziejną klasę. Bardzo szybko porobiły się takie grupki, które na siebie wzajemnie najeżdżały. Były też bardzo fałszywe. Ja jestem osobą nieśmiałą, ale też bardzo ufną. Dlatego też często przez to cierpiałam, bo miałam w klasie wredne cwaniary. Miałam oczywiście parę koleżanek (ze dwie, na które naprawdę mogłam liczyć), ale większość dbała nie tylko o siebie ale też o to, by ktoś inny nie był lepszy od nich. Podkładanie świń, zero współpracy, szepty i uśmieszki były tam na porządku dziennym (zwłaszcza w I klasie). Uważam, że 90% tych ludzi zachowywała się gorzej niż w podstawówce. Część, która chciała się czegoś nauczyć, była uważana za odmieńców (a chodziłam do jednego z najlepszych liceów w moim mieście). Ceniony i pożądany był spryt, który przejawiał się w ściąganiu, oszukiwaniu, wkręcaniu nauczycieli. Muszę przyznać, ze okres liceum był dla mnie gorszy niż gimnazjum, ponieważ tam przynajmniej większość znała się już od podstawówki i nie było takiej chorej rywalizacji. Nie mogąc pogodzić się z panującą tam atmosferą szybko stałam się jedną z niewielu osób, które często opuszczały lekcje co stało się powodem do kolejnych wyśmiań (głównym powodem było jednak to, że nie stać było moją rodzinę na wiele rzeczy). Podsumowując... liceum jest do przeżycia. Ale jakość tego życia zależy od tego na jakich ludzi trafisz: czy będą przyjacielscy i będą podchodzić do szkoły na luzie (mówię o szkole, a nie o nauce) czy też pojawi się między wami chora rywalizacja, która wyzwoli w was dzikie zwierzęta i zapanuje wtedy prawo dżungli (prawo silniejszego, sprytniejszego, bogatszego). Jednakże życzę ci powodzenia na zbliżające się lata. Sama doskonale pamiętam jak czułam się na jeden dzień przed nierozpoczęciem. Może Tobie się poszczęści, bo moje marzenia o pięknym, równym, zabawnym, tolerancyjnym życiu w liceum nie sprawdziły się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty999
o matko, no to mnie pocieszyłas, chyba za chwilę zemdleję ze strachu ;/ Prawda ze nie mówisz o liceum warszawskim na ochocie? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Volt45678
Ja jutro idę do technikum Jestem zestresowany bo jestem "Super nieśmiały". W przedszkolu poznałem kumpli z którymi trzymam się do dzisiaj, byłem z nimi w podstawówce i gimnazjum tak więc zawsze kogoś znałem. A teraz problem - Nie znam nikogo. Będzie ciężko. Poradzi ktoś coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×