Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem dziwna czy normalna

Nie oszalałam na punkcie dziecka. Cos ze mna nie tak?

Polecane posty

Nie wiem czy to mozliwe, ale moze masz jakas "przedluzona" depresje poporodowa. Piszesz szczerze, ja tez nie chce Cie urazic, ale to troche nienormalne:-( Ta niechec jest dziwna. Zreszta pewnie sama cos czujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie najwazniejsze, ze kochasz dziecko i jesli mu to okazujesz, to nipotrzebnie, abys komus o tym opowiadala. Jesli jednak czujesz, ze cos jest nie tak jak powinno byc, to musisz sie zastanowic dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki:-) Mi chodzilo wlasnie o ta niechec do rozmow o dziecku - ja czuje wrecz przeciwnie. Ale tak jak pisalas - jesli je kocha i mu to okazuje, a przy okazji czuje sie dobrze - to OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda hest taka, że
niektórym kobietom po urodzeniu dziecka robi się z mózgu pielucha. mam 6 miesięczne dziecko, kocham je nad życie ale ciągłe pieprzenie o dzieciach mnie dobija, kupa, pileucha, zupka, ząbek a ciuciuciuciuciu!!! Ja chce normalnie żyć, rozmawiać o różnych sprawach, przeczytać książke, moje własne dziecko czasem mnie wnerwia i co z tego? To że czasem działa mi na nerwy powoduje, że go mniej kocham, że jestem złą matką? Jestem normalna jak chce z mężem jechać na romantyczny weekend to zostawiamy synka z dziadkami, jak chce iść na piwo z przyjaciółkami to ide i nie opowiadam godzinami o moim synu bo wiem jakie to nudne, kiedy inne matki ględzą o swoich dzieciach. Rozumiem kilka minut o dzieciach, ale na nich świat się nie kończy!!!Wnerwiają mnie te dyskusje jaka to pierś jest zbawienna, deserki gotowe szkodliwe, minuta przed tv zabija, podniesiony ton wywoła traumę i dziecko zamknie się w sobie na wieki a jak dostanie klapsa to albo zacznie sie moczyć albo zostanie socjopatą...oczywiście to wszystko przerysowane co napisalam ale dyskusje w tym klimacie sprawiają że żal mi niektórych kobiet i żal mi ich mózgów które zamieniły się w pieluchy nasiąknięte dziecięcym ciepłym moczem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 sprawy
Dla mnie gadanie non stop o dziecku to pewnego rodzaju luksus, bo ja mam tyle spraw na głowie, że właściwie non stop muszę gadać o czymś innym.... omawiam sprawy firmowe, domowe, sprawy męża czy związane z moimi pasjami...jak mam dosyć stresów to właśnie myślę o dzieciach, to mi dodaje energii i rozładowuje stres. Jak ktoś zapyta o dzieci to oczywiście chętnie się nimi chwalę czy opowiadam anegdoty, ale na pewno to nie jest jedyny temat, po prostu robię tyle rzeczy, że tak by się nie dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda hest taka, że
bo życie normalnego człowieka powinno być wielopłszczyznowe praca, pasje, macierzyństwo, rodzina (nie koniecznie w tej kolejności) warto po prostu nie zapominac w tym wszystkim o sobie, mężu, przyjaciołach dziecko do rewolucja ale trzeba ją z czasem trochę stłumić. A jak dziecko zczyna przesłaniać nam inne aspekty życia to wg mnie to nie jest normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz wiele racji w swoim rozumowaniu (wiecej niz mniej), ale pare zdan ktore napisalas mnie odrzuca. (Czasami piszesz faktycznie jak zimna suka.) Uwazam, ze jest ok i tylko mniej sie eksyctujesz tym co dla innych kobiet stalo sie powietrzem. (ale one tez maja do tego prawo) Nie mniej nie kumam po co ten temat skoro nie chwytasz krytyki, a kazda pilke odbijasz tak jakby problemu nie bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem dziwna czy normalna
kocham corke, uwielbiam spedzac czas z nia i mezem ale mialam zle chwile na poczatku, zalamania. Jednak jest teraz dobrze, jestem szczesliwa mama ale nie tylko, bo jestem tez wciaz soba kobieta ktora ma swoje zainteresowania, ktora lubi byc z mezem czasami sam na sam i ktora chce tez czasami pogadac z kolezankami niekoniecznie o kupkach. Moze fakt, ze to dziwne, ze odbiegam od normy ale nikomu krzywdy tym nie wyrzadzam raczej. Co do pani ktora zarzucala mi ze jednak pracowita nie bylam. Bylam i to bardzo,ale okres niemowlecy mnie rozleniwil. Tak mi dziecko dalo popalic, tak mi brakowalo snu, ze jedyne o czym myslalam to to zeby przespac chociaz 5 godzin pod rzad. Nigdy nie bylam leniwa ale po malej tak bylam umeczona ze jak zasypiala na 3 godziny a ja robilam sobie drzemke to czulam sie jak w raju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem dziwna czy normalna
rozumiem krytyke i ja przyjmuje. Przyznalam ze to ja jestem dziwna i ze jednak ze mna cos nie tak. Wydaje mi sie ze to wlasnie jest przyjecie krytyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki teraz mowie
"Nieprzespane nocki, wieczny placz, sterty prania, ciagle karmienie, podgrzewanie mleka, zmiana pieluch- szlag mnie trafial normalnie!" normalnie jakbym o sobie czytala. jestes normalna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem dziwna czy normalna
dzieki za zrozumienie. Mialam wtedy koszmarne tygodnie ale na szczescie okres niemowlecy mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem dziwna czy normalna
tak sobie czytam wasze wypowiedzi, analizuje i zaczynam juz rozumiec co jest nie tak u mnie. Kazda mama chce sie pochwalic swoim dzieckiem, ma potrzebe mowienie o tym, ze jest z niego dumna a ja nie. Dlaczego? Nie wiem, bo mam bystra i naprawde udana corke, ale jej sukcesami wole sie dzielic z bliskimi niz z kolezankami na kawie czy podczas zakupow. Moze chodzi o to ze nie lubie przechwalania dzieci, sama bylam dzieckiem ktorymi rodzice sie chwalili, takim super madrym inteligentnym, ktore nalezalo wychwalac i moze stad moj uraz. Moze jestem troche oiziebla mama wobec niektorych, ale moja corka dostaje ode mnie tyle czulosci i milosci ile tylko moge jej dac. Za to nigdy nie chce z niej robic malpki, ktorej umiejetnosciami trzeba sie przechwalac czy tez rywalizowac. Mam tez (niestety pewnie wobec niektorych mam) swoje potrzeby, zainteresowania i czasami nalezy mi sie i mezowi dzien, dwa sam na sam. Nikt nie jest idealny, odbiegam od schematu idealnej mamy i owszem troche mi z tym zle, troche czuje presje ale nie wiem tez czy dalabym rade zmienic sie na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem dziwna czy normalna
fajna babka z forum- dzieki:) widac, ze jestes naprawde fajna babka, ktora potrafi skrytykowac a zarazem zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Cię nie krytykuje jedynie wyrażam swoje zdanie. Nie jesteś złą matką, pierwsze posty które napisałaś były bardzo zimne i oschłe, potem juz było lepiej :) Nie przejmuj się krytyką, każdy wychowuje tak jak potrafi i jak czuje ze bedzie dobrze. Podejsc jest tyle le ludzi na swiecie. - świetnie ujęte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie jesteś normalna. Nadal mimo tego, że masz dziecko jesteś kobietą i wlaśnie tak się zachowujesz bo większość kobiet po porodzie "mamusieje" i stają się tylko matkami. Chciałabym po porodzie mieć takie podejście jak Ty, ale jak będzie nie mam pojęcia. Mnie ciąża też nie zachwyca (jak większości) i drażni mnie, że 3/4 kobiet z którymi rozmawiam chce ze mną rozmawiać tylko o tym- a to o ciuszkach, wózkach, łóżeczkach... a ja przecież oprócz brzuszka ciązowego mam nadal swój "stary" mózg i dużo innych tematów o których chciałabym pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, kobiety, jak nie chcecie rozmawiac o macierzynstwie, to nie umiecie zgrabnie zmienac tematu rozmowy? odpowiedziec zdawkowo na pytania zadane pewnie przez grzecznosc i kontynuowac z zupelnie innej beczki o ostatnio przeczytanej ksiazce/ciekawym filmie czy co tam jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 521
a ja nie rozumiem po co ten topik autorko? skoro uważasz siebie za normalną matkę i burzysz się że inne zarzucają Ci zbytnią oschłość, to po co się pytasz "czy jesteś dziwna czy normalna"? jak uważasz że jest wszystko ok. to po co się pytasz? szukasz aprobaty na forum? aż ci ktoś przyklaśnie, że TAK! właśnie ty jesteś zdrową normalnie myśląca matką - w przeciwieństwie do tych, które zachwycają się swoimi dziećmi czyli chcesz się dowartościować? porównać z innymi ? tylko o to chodzi pewnie - może faktycznie masz jeszcze jakąś zasiedziałą deprechę.. bo nie ma w tobie jakoś nawet odrobiny pozytywnego nastawienia, tylko taki buncik, jakaś niepogodzona z losem chyba jestes a bądź sobie jaka jesteś i nie zawracaj innym dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
normalna - jak dla mnie jesteś normalna i byłoby fajniej na świecie gdyby więcej takich kobiet było! ja z natury nie lubię dużo gadać - wolę słuchać, a jakie dziecko moje jest każdy kto je spotyka widzi, wymiana uwag owszem - fajna rzecz i przydatna, ale jakże często przeradza się w "licytację" - wolę tego unikać, bo mam poczucie, że to żenujące; różni ludzie mają o mnie rózne zdanie (na szczęście już mam to w nosie) - większość uważa, że jestem jakąś oschłą kobietą czołgiem - ale wszyscy, którzy ze mną pomieszkali, albo chcieli się przyjaźnić zmieniają zdanie - więc i Ty się nie przejmuj i daj sobie prawo bycia słabszą i zmęczoną - to nie grzech. Ja też zostawiłam syna na tydzień - potrzebowałam tylko dwóch dni, ale specjalnie zarezerwowałam sobie dłuższe wakacje, żeby odpocząć i cieszyłam się tym czasem w pełni (i nie mam wyrzutów). Rozglądaj się, a znajdziesz dziewczyny podobne sobie, gdzieś na pewno jest nas więcej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze masz faktycznie uraz
po tym, jak rodzice sie chwalili. Mna sie chwalila babcia, co mnie doprowadzali do bialej gorączki. Ale chwalenie sie i "szalenie" na punkcie dziecka to nie to samo. Mozna kogos szalenczo kochac, co jest wspaniale,ale niekoniecznie przeciez sie nim chwalic! Ja owszem, chwalilam swoje dzieci i gadalam o nich b duzo ale tylko z osobami, ktore autentycznie chcialy tego sluchac - czyli moj mąz, dziadkowie i moja siostra, wiem,ze innych ludzi temat cudzych dzieci zwyczajnie nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwyrazniej kazdy jest inny. Ja to z ulga co prawda poszlam do pracy po macierzynskim, bo jakos nie wyobrazam sobie siedziec w domu non stop, ale teraz targaja mna straszne wyrzuty sumienia. Przykro mi, ze moja tesciowa, ktora sie nia opiekuje, mowi mi jakie moje dziecko teraz lubi jogurty a jakie nie, itp. bo ja nie wiem Dlatego jak wracam z pracy to zajmuje sie tylko moim dzieckiem zabiram na zakupy, weekendy spedzamy zawsze razem i nie wyobrazam sobie zostawic jej na tydzien i pojechac gdzies tesknilabym bardzo a nie jestem matka ktora bedzie gadac o pieluchach, ciuszkach itp. Do tego typu kobiet tez nie naleze Chetnie pracowalabym na 3/4 etatu, ale na razie to nierealne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OOooooOOOOOooooo
Jesteś normalną kobietą/matką, a Twe wątpliwości są tylko wynikiem tego, że macierzyństwo zostało wyniesione na ołtarze, przerysowane - ukazywane jako ofiara i poświęcenie kobiety wobec dziecka itp, itd. Z czasem dziecko stało się ważniejsze od matki. Na szczęście powoli to wraca do normy, wraz z laizacją społeczeństwa polskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOooooOOOOOooooo -chyba przegielas, co? To niby te religijne przesadzaja, a te nie sa normalne matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ooOO
nie jestem religijna a szaleje na punkcie wlasnych dzieci ( nie mylic z chwaleniem sie nimi przed ludzmi). To bardziej matka natura, jak juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes super normalna
ja tez nie oszalalam. A te gadki o kupkach, zupkach i odparzonych dupskach mnie po prostu nudzi. Bo o czym tu gadac to jest norma. Nie mam zamiaru zanudzac otoczenia takimi opowiastkami. Poza tym takie baby wydaja mi sie masakrycznie ograniczone i głupie. Tylko kupa i siki i kaszki a pogadac na jakis inny konkretny temat odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihifi3rf
Ja mam 2 dzieci i nie mam ochoty o nich rozmawiać gdzieś w towarzystwie, w pracy. Jeśli gdzieś wychodzimy to zazwyczaj bez dzieci. Życie by za nie oddała ALE jak każdy człowiek potrzebuje odskoczni od codziennej rzeczywistości. Ja znam matki które godzinami potrafią na jakiś spotkaniach trajkotać o dziecku, o tym jaki był ubaw gdy dzieciak obesrał nową garsonkę babci, itd. Tylko że te kobiety sa niesamowicie znerwicowane i ubezwłasnowolnione. Całe ich życie toczy się wokół dziecka, mąż poszedł w odstawkę, zazwyczaj już śpi na kanapie bo w jego własnym łóżku nie ma dla niego miejsca...I nie od dziś wiadomo, że kochać trzeba ale z rozsądkiem , szczególnie dzieci aby nie wychować życiowych niedorajdów wiecznie trzymających się mamusinej kiecki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×