Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dudka83

zimowa panna młoda

Polecane posty

Gość dudka83

Hej dziewczyny!!! Chciałam zasięgnąć waszej porady:-) w grudniu wychodzę za mąż i z tego względu że za oknami będzie zimowa aura szukam odpowiedniej sukni ślubnej. Chciałabym cos prostego i skromnego ale zarazem oryginalnego, znalazłam suknie która bardzo mi sie podoba i chciałabym uszyc taką samą. Myslicie że jest odpowiednia na zimową porę-chodzi mi o to żeby nie była za bardzo odkryta?? Suknia nr 1 second-hand.hiperogloszenia.pl/suknie-slubne/ogloszenie/118756-atelier-aimee-max-chaoule-le-spose-di-gio-suknie-slubne-oferta/#ogloszenia-ze-zdjeciem118756

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikaya27
krój sukni lato czy zima nie ma chyba większego znaczenia, po prostu załóż fajne kożuchowe bolerko żeby było Ci ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suknię wybierasz raczej taka jaka tobie się podoba i czy jest odpowiednia do twojej sylwetki.mi podobają się suknie odcinane pod biustem oraz krój A(przez wielu nazywane prześcieradłami ;) ) ale co kto lubi prawda? dużo zależy od tego,jaka bedzie temp. w dniu ślubu,oraz ile będzie śniegu. ale żeby było ciepło w grzbiet może warto pomyślec o jakimś futrze? moja koleżanka miała suknię krem/taki jakby brąz, do tego długi płaszcz obszyty futerkiem (tyle żeby przejśc do auta i z auta) i wyglądała b.ładnie. a planujesz sesję w plenerze? bo jeśli tak, to trochę może was przewiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za mąż wychodziłam również w grudniu i suknie miałam taką jak mi się podobała- sam gorset sukni bez ramion. Do kościoła pod spód miałam pończochy a na to miały być grube białe rajstopy, aczkolwiek zapomniałam o nich i byłam w samych pończochach- nie było mi ani trochę zimno :P na nogach miałam białe botki i dobrze bo akurat 30. grudnia zaczął padać śnieg. Na górę miałam narzucony biały "kubrak" jak mówil mój mąż ;) udało mi się dostać śliczną białą kurteczkę w danhenie z przyjemnego w dotyku grubego materiału- nie potrafię określić co to za materiał, w każdym razie kubraczek pasowął idealnie :D włochatego bolerka nie chciałam żeby nie wyglądać jak niedźwiedź i nie mieć ogromnych barów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×