Proszę o poradę...nie wiem co robić....

Mam 27 lat. Kilka miesięcy temu skończyłam staż, którego mi nie przedłużyli. Jestem bezrobotna w przeciwieństwie do małżonka. Jesteśmy małżeństwem 8 mesięcy. Ostatnio małżonek poiformował mnie, że chce dzidziusia... Zawsze sobie myślałam, że nigdy nie położę się na porodówce bez macierzyńskiego... teraz co raz bardziej nad tym myślę.... Może zajść w ciążę? Ale czy ja sobie poradzę? Wiem, że to może być niepoważne... to co piszę...ale nie mam z kim o tym porozmawiać... CZy Wy wszystkie pracujecie...i macie maleństwo? Proszę o poradę...

ja mam dwójkę rok po roku w tym roku dzieciaki poszły do przedszkola a dopiero w grudniu kończy mi się płatne wychowawcze.Ja też niepracowałam jak zaszłam w ciąże ale dogadałam się ze znajomymi żeby mnie zatrudnili ja im zapłaciłam za 3 miesiące za ZUS ale przez te 5 lat zyskałam znacznie więcej. po 3 miesiącach na chorobowe poszłam potem macierzyńskie i wychowawcze i tak do tej pory

Ja gdy zaszłam w ciążę miałam umowę-zlecenie. Miałam dostać umowę o pracę, ale dowiedzieli się o ciąży i mnie wyrzucili. Tak więc też siedzę na bezrobotnym i oczekuję narodzin dzidzi. Rodzice i teściowie pracują, więc ja do pracy pójdę dopiero jak dziecko będzie w wieku przedszkolnym...

nie czy Ty sobie poradzisz, tylko czy wy sobie poradzicie. musisz o tym porozmawiac z mężem. Uswiadomić mu że tak to zawsze mozesz znaleźć pracę, a z dzieckiem moze być trudniej. że wtedy jego pensja bedzie musiala starczyc na trzy osoby, z czego ta najmniejsza bedzie najbardzije kosztowna :) niech sie okresli czy poza chceniem dzidziusia jest w stanie zapewnić wam wszystkim godne życie przynajmniej przez jakiś czas. bo chciec nie znaczy móc ;)

oczywiście to trochę ryzykowne ale musiałam się wyuczyć na pamięć swoich obowiązków i nazwiska ludzi z którymi NIBY pracowałam.Niestety w tym pierdo..... państwie jak nie kręcisz nie masz nic

Mnie całą ciąże wciskali ze dostane juz na stałe w czerwcu zeszłego roku a potem sie okazało ze mi do dnoa porodu przedłużyli czyli do lipca i tyle byłam na macierzynskim z ZUSu,potem na bezrobociu z prawem do zasiłku teraz już niestety to prawo straciłam tez nie mam z kim małej zostawić a w naszym kraju jak nie pracujsz nie masz szans na żłobek ale jak szukać nie mając tego prawa i koło sie zamyka wiec siedzimy w domku pracuje tylko mąż

do GaLaXiA7: a miałaś jakieś kontrole Ty albo Twoi znajomi w czasie l4 lub później?

zatrudnij sie gdziekolwiek, na kasie nawet, na szybko- zawsze lepsze kilakset zlotych czy tysiak z hakiem co miesiac na konto "na wszelki wypadek" niz calkowita zaleznosc od rodziny... :)

Mona Lisa 53 Jestem w bardzo podobnej sytuacji do Ciebie.Tez nie mam pracy, a slub za 5 dni.Rok temu straciliśmy dziecko,wiec już chcielibyśmy się starać wiec tez am dylemat dziecko czy praca.Jak coś to pisz do mnie na gadu 2593525.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4587553 a tu moj temat ktory wlasnie załozyłam tez jestem w takiej sytuacji jak ty.