Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chocolate______

Jeżeli facet mówi wam że nie chce się jeszcze żenic i potrzebuje czasu to

Polecane posty

Gość stuknieta na łeb
Moze nie po to, żeby z nim wziąć ślub, ale z reguły po to, zeby czuć sie przy nim bezpiecznie i stabilnie. Jest chba mało kobiet, które by kontynuowały związek, gdyby facet powiedział "nie jestem z tobą na powaznie, nie mam ochoty być z toba zbyt długo, jak tylko sie nadarzy jakas okazja, jakis lepszy towar, to znikam". I te kobiety, które naciskają na ślub, obawiają się, że właśnie tak to u nich jest, tylko facet nie mówi tego otwarcie. Oczywiście są kobiety, ktore wchodzą w związki oparte tylko na seksie, zero zobowiazań - i ok, ale taki układ musi byc jasny i akceptowany rpzez obie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam i mysle
ja bylam w roznych zwiazkach i nigdy slub nie mial dla mnie zadnego znaczenia dwoje ludzi postanawia byc ze soba i roznie to wyglada, mieszkaja razem lub nie mieszkaja, pracuja, wspolnie cos kupuja lub nie, spia ze soba codzienie albo tylko w weekendy, i sa szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam i mysle
stuknieta na leb dla mnie bezpieczenstwo i stabilizacja to dobra materialne w postaci wlasnego mieszkania, stalych dochodow czy posiadanych oszczednosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chocolate______
Dziękuję wszystkim za wpisy. Ja zdaje sobie sprawe z tego, iż powinnam "szukać" kogos, kto pragnie tego co ja. Tyle ze kocham wlasnie jego i z nim chcialabym spedzic zycie. On mowi ze tez tego chce. Więc nie moge zrozumiec dlaczego nie chce slubu. Nie naciskam. Ale on wie ze mi na slubie zalezy. Dlaczego? Bo chce miec meża i dzieci, poprostu pełną rodzinę. Jest mi to potrzebne do pelni szczescia. Zastanawiam się co robia inne kobiety w takiej sytuacji. Zostawiają partnera pomimo ze go kochaja, czy czekają. Dla mnie to przykre czekac, az jemu "zachce sie" slubu. Czuje sie troche ponizona tym faktem. To tak jak by mezczyzna mial o wszystkim decydowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam i mysle
moze z Toba spedzic zycie bez slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odpowiedz mi proszę
Więc po co wchodziłaś w instytucję konkubinatu (czyli jesteś zwolenniczką konkubinatu i tymczasowości bez zobowiązań) jeśli twoją potrzebą jest małżeństwo i rodzina z dziećmi i ślubem i trwałość oparta na decyzji o miłości? Albo dotychczas ci to nie przeszkadzało a teraz chcesz zmienić zasady w konkubinackim układzie...nie zmienia się zasad w czasie trwania gry, bo to nie jest zgodne z umową. diagnoza....facet niezbyt cię kocha i wcale nie widzi się w trwałym związku z tobą ...i ma na to twoją zgodę (zgoda ...bo dotychczas poszłaś na taki układ i ci odpowiadało) gdyby spotkał inną przy której nie byłby na "pół gwizdka", to bez wahania chciał ślubu małżeństwa i rodziny z dziećmi już cię naużywał i po co mu ograniczać się spowszedniałej konkubiny? (przykre stwierdzenia ...wiem....ale może lepiej w porę dowiedzieć się jaka jest prawda zamiast wszystko znosić i tłumaczyć że go kochasz...no i co z tego że kochasz ...jednostronnie...zapomnij)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahhahaha Ewelka1988 >>>>>> Jak śmiesz dawać rady komuś, jeżeli nie masz o życiu zielonego pojęcia. Wypowiedzi tych szczekających na wszystko małolat, świadczą tylko o pustym ich myśleniu, o kompetencjach nawet nie wspomnę, ...... myślą, że świat należy do nich i wszystko z nieba spada!!! Nie wiem wogole do czego ten tekst ze dziewczyny mysla ze swiat do nich nalezy itd.. czy nie pomyslilas tematow? Bo ten tekst wogole tutaj nie psauje. A forum jest po tozeby pytac i wyrazac swoje opinie moja jest taka. Jesli Ci nie odpowiada trudno, ale nie pisz mi jak smiem hehe. Skad wiesz ze nie mam pojecia zielonego o zyciu? dlatego ze mam 22 lata? Widzialm wiele w zyciu i nawet nie masz pojecia o czym mowisz...zdesperowana stara panno czy tez (nie)szczesliwa zonko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chocolate______
Czy świadomie weszlam w instytucję konkubinatu? hmm... Ciężko mi stwierdzic kiedy zaczela sie ta instytucja. Czy z pierwsza randką, czy z pierwszą rocznicą... Nie wiem gdzie konczy sie zwykly zwiazek wolnych mlodych ludzi a kiedy zaczyna konkubinat. Dlaczego nie moge zmieniac zasad? I tak naprawdę jakich zasad? Nie ustalilismy zadnych zasad na pierwsze i dziesiątek randce. Zycie sie toczy samo. Ja jestem gotowa na kolejny etap a on... nadal nie. I tu jest moje - moze nie tyle zdziwienie - co pytanie: dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena___________
dziewczyno, z niczego się nie tłumacz. musisz zaufać swojej intuicji tutaj. zagraj z nim w otwarte karty, spytaj, jakie ma plany konkretnie na przyszłość i czy ty w nich figurujesz. a jeśli nie, to odejdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam i mysle
chocolate pomimo moich innych pogladow rozumiem Cie albo inaczej staram sie zrozumiec chcesz malzenstwa zapewne potem dzieci bo tak sobie ustalilas ze ma wyglac Twoje zycie A czy on tez chce takiego zycia? konkubinat znalazlam definicje: Według Sądu Najwyższego konkubinat to wspólne pożycie analogiczne do małżeńskiego, tyle, że pozbawione legalnego węzła. Oznacza ono istnienie ogniska domowego charakteryzującego się duchową, fizyczną i ekonomiczną więzią, łączącą kobietę i mężczyznę. Konkubinat pełni podobną do małżeństwa rolę, przy czym brakuje mu cech sformalizowania woli wzajemnego pożycia. Prawo polskie nie reguluje konkubinatu wprost, dlatego warto zabezpieczyć swoje prawa w takim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pot
autorko zastanów się jeszcze raz czy chcesz być z nim,czy dobrze Cię traktuje. Bo jeśli facet olewa i wszystko mu wisi to sory niech spierdala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki w zwiazku z Twoim problem przypomnialo mi sie cos z mojej mlodosci, kiedy jak 20-paroletnia dziewczyna chodzilam na randki z chlopakami a moja mama po jakims czasie powiedziala: -ze chodze, chodze na te spotkania czy randki z chlopakami i nic z tego nie wynika -zapytalam co ma wynikac? -stwierdziala ze juz czas najwyzszy zeby sie jakis oswiadczyl no i za maz nalezy wyjsc oczywiscie tak sie nie stalo bo ja za maz wychodzic nie chcialam a jak jakis adorator zaczynal o tym mowic szybko uciekalam ale Tobie zycze by sie ulozylo tak jak chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pot
pamiętaj nigdy nie żebrz o ślub. Nie zyskasz w oczach chłopaka. Facet jeśli chce oświadcza się i już. Jeśli nie ma takich planów to się nie oświadcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namietny palacz
wypowiem się jako facet. Ten twoj chłoptaś raczej nie myśli wogóle o tym ,aby Ci się oświadczyć. Bo jeśli by chciał zrobiłby to juz dawno. Facet jeśli jest pewnien podejmuje jakas decyzje . Jeśli nie to nic nie mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namietny palacz
A Twój z tego co tu przeczytałem nie chce ślubu. Więc jeśli chcesz czekać to czekaj może kiedyś. Jeśli nie to odejdz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwww temacie
nie wiem czy to jeszcze czytasz ale mi się wydaje że po tym czasie to albo już powinien wiedzieć czy chce albo nie chce i jak nie zwieje przy pierwszej okazji to weźmie w końcu ślub z jakiegoś obowiązku, albo z przymusu. A jeszcze jak nic nie obiecywał, bo przecież piszesz że zamieszkaliście nie mając konkretnych planów co dalej to tym bardziej jest mu łatwiej jakoś zwlekać. Może to za późno ale powinnaś o tym myśleć przed zamieszkaniem razem a jak uważałaś że to nie był ten czas na myślenie o ślubie czy o tym jak chciałabyś z nim spędzać resztę życia to nie powinnaś była zamieszkiwać, taka prawda. W tym wypadku możesz jedynie wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość albo byc przykładem dla innych co powinni zrobić przed tym krokiem jakim jest zamieszkanie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chocolate______
tak, teraz uwazam ze zamieszkanie razem przed slubem jest bledem, i odradzam to kazdemu kto ma w planach slub i dzieci. Bez konkrentych planow i deklaracji nie ma co pakowac sie w takie zwiazki. Nie wiedzialam tego dopoki nie przekonalam sie na wlasnej skorze, jak to naprawde dziala. Pewnie nie bedac w takiej sytuacji tez radzilabym odejsc od partnera i szukac innego. To wydaje sie oczywiste. Ale mnie trzyma przy nim milosc, i wiem ze on tez mnie kocha. Tylko ze mnie tak bardzo zalezy na slubie, a jemu tak bardzo nie zalezy... Nie wiem czy sama milosc wystarczy. Bo jednak po tych latach pojawia się to "ale..." i "dlaczego..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hguyturt
": ja ci nieczego nie obiecuję, przecież Cię nie trzymam i Twoja wola czy ze mna jesteś "za samo to co ci powiedzial juz bym go zostawila,facet jasnie sie okreslil ze z toba nic nie chce,,dziwczyna opamietaj sie i kopnij go w dupe,nie badz idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×