Zwiazek z facetem po 30 stc

kiedys mi na poczatku powiedzial ze kocha ale to cofnal.......zabolalo jak chyba nic dotad....nie ma nic gorszego niz uwierzyc w czyjes uczucie a pozniej dowiedziec sie ze to nie byla prawda.... zastanawiam sie po co on mnie tuli w nocy...dotyka.. caluje mowi czule....jak go kiedys w nocy zab bolal wstawal lazil po domu a pozniej kladl sie obok mnie czulam przz sen jak mnie calowal mowil myszka moja kochana......albo jak mu podczas filmu na kolanach zasypialam...smeral mnie glaskal, calowal....tak sie nie zachiwuje ktos kto niczego nie czuje chyba:( on mi daje tyle sprzecznych sygnalow.. czyny mowia co innego a slowa co innego:( ja wjego gestach widze uczuycie czulosc..dobroc...

autorko, ewidentnie czekasz tylko na słowa otuchy, jezeli jednak ktos z nas pisze ze to nie ma sensu to wdajesz sie dziwną dyskusję. Pol roku w zwiazku to juz na tyle duzo zeby wiedziec czy sie kogos kocha czy nie. nawet taki na odleglosc jak twoj. twoj facet nie jest juz podlotkiem ktoremu moze sie odmienic w kazdej chwili. to ze jest dla ciebie dobry i mily to fajnie, ale powiedzial wprost ze cie nie kocha, niewiem czego oczekujesz wiecej?

Fucking friends, przytula Cię, bo inaczej byś go zostawiła. Wygodnie mu z Tobą i tyle niestety.

nie oczekuje na zadne slowa otuchy!! pisze jak jest! on sam nie chce byc z kims kogo nie kocha...chce byc ze mna nadal z tego co mowi..bo ma nadzieje ze to sie zmieni...i zebysmy w kolko nie gadali w kolko o tym...

miał w sobie na tyle odwagi i szczerosci zeby ci powiedziec ze cie nie kocha.. zabrakło jednak na odejscie i nie wpedzanie cie niepotrzebnie w lata, stres i poczucie niekochania! staramy ci sie to pokazac delikatnie ale najwyrazniej nie chcesz jeszcze tego zobaczyc.. takie rzeczy jak on opowiada to zwykle pierdolenie, jest z tobą z wygody, a takze dlatego ze wie ze ty nie odejdziesz, bo po co? to jest smutne bardzo.. szczegolnie ze kazda kobieta chce wiedziec ze jej facet za nią szaleje.. twojego (niestety) poki co trzymaja prz tobie inne rzeczy... no i ta swiadomosc ze nie musi sie deklarować, niczego obiecywać!!! jakiez to cudownie niezobowiązujące!!! uciął spekulacje mowiąć "nie kocham" zamknąl ci buzie, a ty siedz i sie ciesz ze on w ogole chce spedzac czas z tobą.. mniej wiecej tak to wygląda..

Sprzeczne sygnały? Nie. MÓWI ŻE NIE KOCHA. A jesli tak mówi, to znaczy że tak właśnie jest. To dorosły facet. Żeby być z Tobą w porządku pwoiedział Ci jak jest. A to widzisz ze Cie przytula i takie tam - jak mu na to pozwalsz to czemu nie. Czerpie sobie od Ciebie ciepło. Niezobowiązująco. Nie ma lepszego układu dla faceta.

chyba odejde nie mam na to sil:(:(:(:(:(:(:(:( chodze dookola niegona palcach boje sie odezwac zeby zno czyms nie wtracicgo z rownowagi, daje z siebie tylejak nigdy dotad....cierpie codziennie prawie placze do poduszki jest mi tak strasznie zle... tak mnie w srodku cos boli ale odejsc nie umiem..mimo ze mnietak rani i to swiadomie.... czemu on nie odejdzie skoro mnie nie kocha?skoro tak mu przeszkadza wiele rzeczy?po co ze mna jest? mi mowi ze jest bo ma nadzieje ze sie cos zmieni i ze mu zalezy....

ma mi za zle denerwuje sie ze ciaglerozmawiamy na ten temat o NAS..powiedzial mi dzis zeto powodujer ze jest odemnie coraz dalej zamiast blizej bo wkolkodraze ojednym itym samym.... a ja sie pytam nie zlosliwie.... tylko dlatego zerby zobaczyc na ileto comowi jestprawda....

??/k

:(:(m

zssxdx

Jesli Cię facet po 30sstce rani świadomie to zwiewaj od niego.

Popieram, inaczej wykończysz się.

wlasnie powidial ze jest ze mna bo mu na mnie zalezy i zewiadomo ze cos czuje bo inaczej nas by nawet nie bylo

To coś to wygoda, nie jest z Tobą bez powodu :o

Co za lawirant :o, faceci po 30stce to często cwaniaki.

No coś to napewno. Tylko co? No bo nie miłosć. Jesli Ci chodzi o to by być z kimś kto "coś" czuje, no to o co ci chodzi. Po co ten cały topik. A jesli Ci chodzi o to, by być z kimś kto Cię kocha, to on Cie nie kocha. Powiedział Ci to. Przepraszam. Ale to rzeczywiście wygoda. Naprawdę faceci potrafią być bardzo mili tylko dla wygody.

jestem w identycznej sytuacji jak Twoja, prawie od 3 lat gdy próbuję odejść, bo ja marze o rodzinie, on mnie 'woła', pyta, czy nie może być jak dawniej 9bez zobowiązań), przytula i ja zostaję. Tez mówi, ze mnie nie kocha, a w nocy, gdy ja spię, całuje mnie po reku lub w czolo... gdy jest pijany, zawsze zapewnia, że kocha, potem to odwoluje Doszlo do tego, źe chętnie pozwalam mu wyj s c z kolegami, bo chcę uslyszec jak bardzo mnie kocha. on twierdzi, że nie umie kochać i żeon chyba nigdy nikogo nie pokovcha. ale jak on mnie traktuje - jak księzniczkę i najlepszego przyjaciela, znam jego myśli, kłocimy sie b.rzadko (chyba tylko o to, ze moglby mnie pokochać), czasem jakby sie zapomina i mowi o naszej przyszłości albo pyta, czy rzeczywiście wierzę, że nam się udałoby stworyć trwałe małżeństwo mętlik mam i jego czułe gesty, i moge na niego liczyć i jest namiętnosć, przyjażń, życzliwość, przywiązanie - ale no własnie, cxemu on mnie nadal nie kocha??? gdy rozstalismy sie na jakis czas, był sam, poxniej mi powiedzial, zze nie mogl si e z nikimn umowić, bo nie chcial mi przykrości zrobić

"Nie kocha Cię, ale nie ma teraz lepszej, więc na razie jest z Tobą. Jesteś przerywnikiem."

47

ma zylastego starego smierdzacego wacka, ale to nic...tak go kocham.

hahaha

pierdol sie jebany podszywie ;]

moze za czesto go naciskasz ciagle z tym samym pytaniem. ja wolalabym ,zeby to ode mnie samej wyszlo, jakby ktos caly czas pytal czy go kocham, to jakos pod ta presja tez bym odpowiadala , ze nie. no albo w koncu dla swietego spokoju, bym powiedziala , ze kocham. mysle, ze jestes zbyt natretna z tym pytaniem. te czulosci nie wiem czy cos znacza. ja jak bylam ze swoim ex, tez budzilam sie w nocy, to zawsze go przytulalam i calowalam, a go nie kochalam. i on tez tak samo robil (jezeli wczesniej mial seks:O) ,ale on mnie tez nie kochal. zostan w nim, moze sie samo jakos ulozy. albo on w koncu zerwie, skoro nie bedzie cie kochal...

kocham starcow i ich sflaczle kutasy :D

"Ja poprostu czuję, że to była ta jedyna i więcej na świecie drugiej takiej nie ma i już nie będzie. " Bzdury pleciesz koleś, albo jesteś głupi i naiwny.

10 lat starszy porucha sobie i tyle, w to mu graj. co za durne babsztyle. co to nie bylo wolnego 25 latka to masz durna cipo.

My Ci tak naprawde nie mozemy nic poradzic... nie znamy Ciebie, nie znamy jego. Ja na Twoim miejscu bym jeszcze poczekała, kochasz go przeciez, z tego co piszesz widac jak bardzo Ci na nim zależy. Musisz po prostu troszkę wyluzować, przestac myśleć i dopytywac się o to czy Cie kocha - może warto się oddalić, nie być na każde jego skinienie, udawać obojętną w tych sprawach, może sam zrozumie co traci i jak ważna dla niego jestes (bo bez wątpienia jesteś, ja nigdy w życiu nie całowałabym i tuliła się nocami do kogoś kto byłby mi obojętny) no ale cóż, wybór należy do Ciebie... może warto spróbować i żałować, niż żałować że się nie sprobowało.