Jestem załamana :(

Szwagierka ma miesięczne dziecko, które gorączkowało. Poleciłam jej dać pół czopka calpol dla maluszków. I dziś ona dzwoni do mnie i mów, że mała jest w szpitalu, że obsypało ją po tym czopku i gorączka nie spadła... Jestem załamana, bo to moja wina :( Pewnie mnie teraz teściowa zlinczuje...

:(

ten czopek byl w dawce dla takich maluchow? to nie Twoja wina, przeciez zle nie chcialas moja szwagierka kiedys polecila mi syrop na goraczke dla dziecka po ktorym mojego synka wysypalo nie myslalam nawet zeby obwiniac szwagierke, chciala dobrze, napewno sama podalaby ten syrop swojemu dziecku

Najwyżej pokryjesz koszty pogrzebu ;)

Ona wlasnie pytala mnie czy moze dac nurofenu w syropie, ale powiedzialam, ze nie, ze to jest przeciez od 3 miesiaca. Ten czopek byl dla malutkich dzieci wlasnie i ja na prawde nie wiedzialam, ze tak moze sie stac.... Sama zawsze synkowi dawalam i nigdy nic zlego sie nie stalo :( Ja bym tez nikogo nie obwiniala, ale to nie ten typ ludzie ehh :(

chciałaś dobrzre wyszło jak zawsze

moze to nie po czopku

Mam nauczke na przyszlosc, zeby juz nigdy sie nie udzielac :(

to nie Twoja wina, jak by poszła do lekarza ten na 100% by zalecił paracetamol na zbicie gorączki....a że mała jest chyba uczulona na to to nikt nie mógł wiedzieć...a kiedy wystąpiła wysypka...może to zwykła 3 dniówka:)

Jakby moje dziecko coś podobnego spotkało to przynajmniej byłybysmy kwita :( A tak to tylko jej się męczy teraz :(

głupi podszyw. To na prawdę nie jest zabawne, bo czuję się strasznie.. Ona to z takim zaelm powiedziała, że po tym czopku ją wysypało, że eh... :(

wqewqewqe jestes nienormalną osobą. to juz drugi topik na ktorym wylewasz swoją nienawiść do dzieci i popisujesz sie swoją głupotą. moze przerzuć sie na doroslych bo dzieci nie potrafią sie bronic. a moż jestes niespelnionym pedofilem??

I na dodatek dostałam sraczki z tej nerwicy :( Strasznie się czuję:( Mogłam jej powiedzieć, żeby dała dziecku Apap :(

zalatuje mi to prowo :P:P:P:P

To nie jest prowo niestety :( Mała jest w szpitalu, robią jej jakieś badania. Jutro szwagierka ma dać mi znać co się dzieje. Jak to przez ten mój czopek, to nie wiem... Chyba już w życiu im się na oczy nie pokażę :(

Dziecko zmarło Chyba sobie coś zrobię:(

mam nadzieje ze to kieski zart :(

Nie Ja chyba zwariuję

może było uczulone na jakiś składnik czopka, albo tamta podała dziecku coś innego

Nie wiem kim trzeba być, aby pisać takie rzeczy. Normalnego cżłowieka takie podszywy i żarty nie bawią :o Z malutką wszystko w porządku, ale tydzień muszą zostać na obserwacji :)